Adwokat Piotr Terlecki, którego kancelaria była zaangażowana przy trzech pozwach zbiorowych, w rozmowie z IAR dał przykład osób poszkodowanych w katastrofie. Każda z nich poniosła inny uszczerbek na zdrowiu, a pozew jest wspólny. Prawnik podkreśla, że w praktyce ustalanie szkody jest indywidualne. Pozew zbiorowy natomiast ogromnie wydłuża procedury na etapie tworzenia się grupy. Są one dłuższe niż sam proces.
Mecenas Iwo Gabrysiak, który reprezentował klientów w głośnym postępowaniu grupowym przeciwko BRE Bankowi, w którym wzięło udział ponad 1200 klientów hipotecznych banku, zwraca uwagę na inne problemy. Na przykład: jak przegłosować decyzję, jeśli grupa jest rozproszona i bardzo liczna - to przypadek klientów banku albo powodzian skarżących skarb państwa o zły stan wałów. Są też kwestie prozaiczne, ale nie mniej ważne. Jeśli wszyscy skarżący zechcą przyjechać na rozprawę, to kogo sąd miałby nie wpuścić do zbyt małej sali. Wszyscy mają prawo wejść, podkreślił Iwo Gabrysiak w rozmowie z IAR.
Małgorzata Rothert, stołeczny Miejski Rzecznik Konsumentów powiedziała agencji informacyjnej Polskiego Radia, że podejmie się kolejnej sprawy. Będzie reprezentować grupę 200 konsumentów, klientów AEGON TU na Życie SA. Osoby te zawarły umowę ubezpieczeniową na życie z funduszem kapitałowym. Po wygaśnięciu polisy ubezpieczyciel pobrał od konsumentów zgromadzone na ich rachunku kwoty tytułem opłat likwidacyjnych. Konsumenci domagają się zwrotu tych pieniędzy.
Rothert reprezentowała grupę poszkodowanych klientów w jedynym dotychczas wygranym procesie zbiorowym. Pozwanym był BRE Bank. Po 2,5 letnim postępowaniu, latem tego roku bank przegrał. Sąd uznał za niezgodną z dobrymi obyczajami i rażąco naruszającą interes konsumentów praktykę swobodnego ustalania wysokości rat . Bank manipulował oprocentowaniem kredytu.
Pozwów grupowych jest coraz więcej, ale zapadły dopiero trzy wyroki.