Negatywne konsekwencje zmian będzie ponosiła już nowa ekipa rządowa
Nie milkną kontrowersje wokół wartości skradzionego mienia, od której czyn jest traktowany jak przestępstwo. Na zbliżającym się posiedzeniu Sejmu mają protestować handlowcy.
Nie milkną kontrowersje wokół wartości skradzionego mienia, od której czyn jest traktowany jak przestępstwo. Na zbliżającym się posiedzeniu Sejmu mają protestować handlowcy.
Ostatecznie komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach opowiedziała się za podwyższeniem progu z obecnych 250 zł do 1/4 płacy minimalnej. Obecnie będzie to więc ok. 400 zł.
We wtorek sprawozdaniem komisji zajmie się Sejm. Tymczasem Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji apeluje o wykreślenie z projektu nowelizacji kodeksu postępowania karnego i innych ustaw zmiany art. 119 kodeksu wykroczeń i pozostawienie progu na dotychczasowym poziomie.
„Podniesienie progu dopuszczalnej kradzieży będzie odbierane jednoznacznie jako osłabienie konstytucyjnego prawa obywateli i przedsiębiorców do ochrony prawa własności” – czytamy w apelu POHiD. I dalej: „Kradzieże są i były poważnym problemem dla handlu detalicznego w Polsce i okres spowolnienia gospodarczego jest najgorszym czasem dla budowania większego przyzwolenia społecznego dla tego rodzaju czynów”.
Pierwotnie próg, od którego kradzież jest przestępstwem, miał zostać podniesiony do 1000 zł. Następnie Ministerstwo Sprawiedliwości rozpatrywało koncepcję odejścia od pojmowania kradzieży w kategoriach czynu przepołowionego. To, czy dana kradzież zostanie zakwalifikowana jako przestępstwo czy jako wykroczenie, miało zależeć od oceny przez sędziego stopnia jej społecznej szkodliwości.
Przedstawiciele branży handlowej chętnie zgodziliby się na odejście od czynów przepołowionych, jednak pod warunkiem, że każda kradzież, niezależnie od wartości mienia, byłaby traktowana jak przestępstwo. Takie stanowisko wyrażała nie tylko POHiD, ale także Komitet Handlu przy Krajowej Izbie Gospodarczej.
Zastąpienie sztywnego progu kwotowego procentowym odniesieniem do płacy minimalnej jest na pewno wygodniejsze z punktu widzenia legislacyjnego.
– Zapobiegnie to w przyszłości tworzeniu z tych granic kwotowych narzędzia walki politycznej, która często zabarwiona jest populizmem – podkreśla Witold Pahl z PO, poseł sprawozdawca projektu nowelizacji k.p.k.
– Nie wykluczam debaty na ten temat, bo zmiana ta wywoływała duże kontrowersje. Stanowisko komisji świadczy jednak o tym, że większość argumentów środowisk, które obawiają się podwyższenia tej granicy, zostało uznanych – dodaje.
Z kolei Bartłomiej Kownacki z PiS zapowiada, że jego klub zgłosi wniosek o wykreślenie nowelizacji art. 119 k.w.
– Kwota ok. 400 zł, w dodatku waloryzowana, to woda na młyn drobnych przestępców kradnących portfele czy telefony i zorganizowanych grup przestępczych grasujących w hipermarketach. To nic innego, jak poprawianie statystyk policji i odejmowanie im pracy – mówi poseł.
– Mamy wiele generalnych uwag do tego projektu, a także będziemy chcieli wydłużenia vacatio legis. Projekt, który w naszej ocenie będzie sprzyjał wzrostowi przestępczości, ma zacząć obowiązywać w 2015 r., czyli tuż przed wyborami, a konsekwencje jego wprowadzenia będzie ponosiła nowa władza – dodaje Kownacki.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy przed II czytaniem
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama