Będą łagodniejsze zasady odpowiedzialności zarządzających firmami za zawieranie zakazanych porozumień. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wycofuje się z najbardziej kontrowersyjnego pomysłu, aby karać także za naruszenia nieumyślne. W najnowszej wersji projektu zmian w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów, skierowanej już na Komitet Stały Rady Ministrów, za nieprzestrzeganie prawa konkurencji będą groziły 2 mln zł kary.
Projekt od początku budził wiele emocji. Najbardziej sceptycznie oceniano rozwiązania dotyczące odpowiedzialności osób fizycznych – menedżerów. Krytykowały je organizacje przedsiębiorców i Rządowe Centrum Legislacji. Wielu wskazywało, że szczytny cel, jakim jest wykrywanie karteli, nie uzasadnia rozwiązań proponowanych przez prezesa UOKiK. W nowej wersji projektu odpowiedzialność uzależniona jest od winy umyślnej osoby zarządzającej spółką, tj. od jej zamiaru dopuszczenia do naruszenia prawa konkurencji. Wykluczono więc karalność nieumyślnego przyczynienia się do naruszeń.
PKPP Lewiatan podkreśla, że to pozytywna zmiana. Przedstawiciele organizacji dodają, że postulowali doprecyzowanie zasad odpowiedzialności menedżerów podczas konsultacji.
W dokumencie doprecyzowano też definicję osób, którym będzie grozić kara za udział w kartelu. Pierwotny projekt przewidywał, że oprócz członków zarządów miały być to bowiem również bliżej nieokreślone osoby, którym można byłoby przypisać pełnienie funkcji kierowniczych. Umożliwiałoby to karanie nawet dyrektorów średniego szczebla. W wersji ostatecznej definicja osoby zarządzającej jest wzorowana na tej występującej w prawie telekomunikacyjnym. Odpowiedzialności podlegać będzie więc tylko osoba zarządzająca, tj. kierująca przedsiębiorstwem, w szczególności pełniąca funkcję kierowniczą lub wchodząca w skład organu zarządzającego przedsiębiorcy.
Projekt przewiduje też zasadę odpowiedzialności następczej osób fizycznych względem odpowiedzialności przedsiębiorcy. Oznacza to, że do nałożenia przez prezesa UOKiK kary na menedżera konieczne jest najpierw stwierdzenie naruszenia prawa konkurencji przez przedsiębiorcę, u którego dana osoba pełni swoją funkcję.
– To istotne złagodzenie reżimu odpowiedzialności menedżerów za naruszenie zakazu zawierania antykonkurencyjnych porozumień. Ze względu na surowość kar słusznie podnoszono, iż odpowiedzialność ta coraz bardziej nabiera charakteru odpowiedzialności karnej, co wymaga zapewnienia gwarancji konstytucyjnych – komentuje Robert Gago, radca prawny w kancelarii Hogan Lovells.
– Usunięto również z projektu obowiązek dostarczania urzędowi, pod rygorem kar pieniężnych, informacji, które mogłyby prowadzić do udowodnienia naruszenia osobie fizycznej – zwraca uwagę Robert Gago.
Tłumaczy, że obowiązek taki godziłby w jeden z fundamentów prawa do obrony, czyli prawo do uchylenia się od przekazania dowodów, jeśli mogłyby one narazić daną osobę na odpowiedzialność karną czy majątkową (zakaz samooskarżania się).
– W projekcie jednak ciągle pozostaje zbyt szeroki zakres przedmiotowy penalizacji – uważa ekspert.
2 mln zł taka kara będzie groziła za naruszenie praw o konkurencji
Etap legislacyjny
Projekt skierowany na Komitet Stały Rady Ministrów