Pani Katarzyna dobiega czterdziestki, ma dwoje dzieci. Do niedawna miała poukładane życie i męża, teraz jednak on poznał młodszą, zakochał się, spodziewa się z nią dziecka. Żąda rozwodu, jak najszybciej i bez orzekania o winie. Argumentuje, że to przyspieszy sprawę w sądzie, nie będzie konieczności składania aż tylu zeznań, powoływania świadków. – Zastanawiam się nad takim rozwiązaniem, ale czy rozwód bez orzekania o winie nie pociągnie konsekwencji, jakich dziś nie potrafię przewidzieć? – pyta kobieta.
Pani Katarzyna dobiega czterdziestki, ma dwoje dzieci. Do niedawna miała poukładane życie i męża, teraz jednak on poznał młodszą, zakochał się, spodziewa się z nią dziecka. Żąda rozwodu, jak najszybciej i bez orzekania o winie. Argumentuje, że to przyspieszy sprawę w sądzie, nie będzie konieczności składania aż tylu zeznań, powoływania świadków. – Zastanawiam się nad takim rozwiązaniem, ale czy rozwód bez orzekania o winie nie pociągnie konsekwencji, jakich dziś nie potrafię przewidzieć? – pyta kobieta.
Decydując o rozwiązaniu małżeństwa, sąd z zasady orzeka także, który z małżonków ponosi winę za rozkład pożycia. W tym przypadku zapewne uznałby za winnego męża pani Katarzyny. Na zgodne żądanie małżonków sąd może jednak nie orzekać o winie żadnego z nich. To na ogół przyspiesza rozwiązanie małżeństwa.
Jednak orzeczenie rozwodu z wyłącznej winy jednego z małżonków niesie za sobą istotne skutki dotyczące obowiązków alimentacyjnych. Jeżeli jeden z małżonków zostanie uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a z powodu rozwodu sytuacja materialna małżonka niewinnego pogorszy się w sposób istotny, sąd może zobowiązać winnego małżonka do zaspokajania potrzeb niewinnego, czyli do świadczeń alimentacyjnych.
Może się tak stać, nawet jeśli nie cierpi on niedostatku, a jedynie jego sytuacja jest gorsza niż ta, w jakiej by się znajdował, gdyby małżeństwo funkcjonowało nadal. Z kolei małżonek, który został uznany za wyłącznie winnego rozpadu małżeństwa, nie może żądać od swojego byłego (niewinnego) współmałżonka alimentów. Brak orzeczenia winy jednego z małżonków (albo orzeczenie o winie obojga) powoduje, że każde z nich przez pięć lat od rozwodu ma prawo zażądać od byłego małżonka wsparcia finansowego, jeśli znajdzie się w niedostatku.
Obowiązek dostarczania środków utrzymania byłemu małżonkowi znajdującemu się w trudnej sytuacji wygasa jednak z chwilą zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa.
Podstawa prawna
Art. 56–61 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. z 1964 r. nr 9, poz. 59 z późn. zm.).
Wyrok SN z 28 października 1980 r. (sygn. akt III CRN 222/80).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama