Wymiana dokumentów bezterminowych na nowe – ważne przez 15 lat – narusza ustawę zasadniczą. Tak uważają senatorowie. Dlatego skarżą do TK przepisy o kierujących pojazdami.
Wymiana dokumentów bezterminowych na nowe – ważne przez 15 lat – narusza ustawę zasadniczą. Tak uważają senatorowie. Dlatego skarżą do TK przepisy o kierujących pojazdami.
/>
Do 18 stycznia prawa jazdy (z wyjątkiem kat. zawodowych C i D) były wydawane bezterminowo. Po wejściu w życie nowej ustawy o kierujących pojazdami (Dz.U. z 2011 r. nr 30, poz. 151 ze zm.) kierowcy otrzymują je na na 15 lat. Dokumenty wydane przed 18 stycznia także stracą swój bezterminowy charakter, a ich posiadacze będą je musieli wymienić na nowe w latach 2028–2033.
Między innymi dlatego grupa senatorów Prawa i Sprawiedliwości (oraz dwóch z Solidarnej Polski i jeden z Polskiego Stronnictwa Ludowego) złożyła do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie pod względem zgodności z ustawą zasadniczą niektórych przepisów ustawy.
– Ograniczyliśmy się do zarzucenia niekonstytucyjności trzem artykułom, które budzą szczególne kontrowersje. Choć nie brakuje głosów, że ustawa jest tak rażąco niezrozumiała, nieścisła i budzi tyle trudności interpretacyjnych, że powinna być zakwestionowana w całości – wyjaśnia senator Henryk Cioch, prawnik, będący jednym z wnioskodawców skargi konstytucyjnej.
Chodzi o art. 124 ustawy, który mówi o konieczności wymiany prawa jazdy, oraz art. 75 i 76 dotyczące koniecznych badań lekarskich.
Przepisy odbierają prawa słusznie nabyte
Zdaniem skarżących art. 124 jest nieprecyzyjny i stwarza ryzyko wadliwego jego rozumienia, przez co narusza zasadę określoności przepisów prawa i zasadę ochrony zaufania obywatela do państwa. Jednak główny zarzut dotyczy tego, że odbierając posiadaczom starych praw jazdy ich bezterminowy charakter, ustawa narusza konstytucyjną zasadę ochrony praw słusznie nabytych.
Zwłaszcza że nie istnieją żadne racjonalne powody, dla których prawa jazdy wydane pod rządami poprzednio obowiązujących przepisów miałyby tracić swój dotychczasowy bezterminowy charakter. Narażają tylko kierowców na koszty związane z wymianą dokumentu wraz z wykonaniem aktualnej fotografii. Wydanie prawa jazdy kosztuje teraz 100,5 zł. Ile będzie wynosić w 2028 r.? Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.
Jak zapewnia Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, do przedłużenia ważności dokumentu prawa jazdy będą potrzebne jedynie: aktualna fotografia, opłata za wydanie prawa jazdy i wniosek do starosty. Przy wymianie nie będzie trzeba ponownie zdawać egzaminu ani przechodzić dodatkowych badań lekarskich czy psychologicznych.
Paradoksalnie wzmacnia to tylko argumenty senatorów, że wprowadzenie takich przepisów stanowi zakazaną ingerencję w sferę praw nabytych, nie przynosząc przy tym żadnych wymiernych korzyści w postaci np. wzrostu bezpieczeństwa na drogach.
– Wymiana dokumentu nic nie zmienia. Bez dodatkowych wymagań w postaci testów psychologicznych czy badań lekarskich, które mogłyby odsiać przy tej okazji osoby, które już nie powinny siadać za kierownicą, takie wymagania nie mają żadnego wpływu na bezpieczeństwo ruchu drogowego – mówi Wiktoria Laskus z PZMot.
– Aktualizacja zdjęcia, bo do tego będzie się sprowadzać wymiana prawa jazdy, to za słaby argument, by wprowadzić taki obowiązek dla kierowców, którzy mają prawo jazdy wydane na czas nieokreślony – dodaje prof. Ryszard Stefański, prawnik specjalizujący się w prawie drogowym.
Albo oświadczenia, albo badania
We wniosku do TK senatorowie zakwestionowali również przepisy dotyczące wymaganych badań lekarskich warunkujących otrzymanie prawa jazdy. Skarżący zwracają uwagę na to, że z art. 78 wynika, że osoba poddająca się badaniu musi wypełnić oświadczenie w formie ankiety dotyczącej stanu zdrowia pod rygorem odpowiedzialności karnej. Wobec tego zupełnie niepotrzebny, a wręcz niedopuszczalny jest ich zdaniem system obowiązkowych badań setek tysięcy zdrowych kandydatów na kierowców. Zwłaszcza że muszą za to zapłacić.
– Również przypadek przywracania uprawnień zawieszonych ze względu na stan zdrowia można objąć uproszczoną procedurą zaświadczenia o zakończeniu leczenia czy wyleczenia choroby, stanowiącego przecież wystarczający dokument dla pracodawcy czy ZUS. Powtarzanie standardowego badania dla kierowcy wydaje się zbędne i niedopuszczalne – czytamy we wniosku do TK.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama