Nowe komputerowe testy teoretyczne obowiązują od początku roku. Liczba pytań i wiele wersji sytuacji drogowych, o które pytani są zdający powodują, że nie można nauczyć się odpowiedzi na pamięć. Wielu zdających przyznaje, że również krótki czas na odpowiedź jest dużym wyzwaniem. Zdający mówią, że czasem wszyscy na sali oblewają egzamin. Wystarczy udzielić dwóch złych odpowiedzi na wysoko punktowane pytania.
Szef Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Warszawie Andrzej Szklarski podkreśla, że nowe testy mają wymusić dobrą znajomość przepisów ruchu drogowego. Szklarski podkreśla, że w starym systemie wiele osób nie znało kodeksu i uczyło się na pamięć odpowiedzi do zdjęć czy rysunków z poszczególnych pytań.
Na razie resort transportu nie przewiduje zmian w sposobie egzaminowania. Jednak wiceminister Tadeusz Jarmuziewicz przyznaje, że po pewnym czasie mogą być udostępnione niektóre z oryginalnych pytań egzaminacyjnych.
W pierwszym miesiącu obowiązywania nowych testów zdawalność była na poziomie 10 procent. Szefowie WORD-ów liczą, że w ciągu najbliższych miesięcy nowy egzamin będzie zdawała średnio co druga osoba. Wzrośnie za to odsetek osób, które zdają część praktyczną.