Gdy rodzice dziecka rozstają się, konieczne jest uregulowanie wielu kwestii dotyczących dalszych stosunków rodzinnych. Na pierwszy plan wysuwa się sprawowanie władzy rodzicielskiej, często zasadne jest także zasądzenie alimentów od jednego z rodziców. Sąd może się jednak zająć każdą istotną sprawą dziecka, np. uregulowaniem jego kontaktów z rodzicami czy ustaleniem miejsca pobytu.
Wszystkie wymienione kwestie może rozstrzygać sąd orzekający rozwód lub separację. Nie wszyscy rodzice mogą się jednak rozwieść, bo nie wszyscy są małżeństwem. Ponadto rozwiązania zawarte w wyroku rozwodowym nie zawsze sprawdzają się w praktyce – w celu zmiany tych ustaleń zainteresowani wszczynają więc kolejne postępowania. Wówczas okazuje się jednak, że zagadnienia kompleksowo regulowane w wyroku rozwodowym w innych okolicznościach stanowią odrębne sprawy.

Razem czy osobno

Przepisy procedury cywilnej nie wykluczają łączenia spraw opiekuńczych do wspólnego rozpoznania. Jest to możliwe, gdy roszczenia są jednego rodzaju, a więc należą do tego samego trybu (procesowego lub nieprocesowego) i rodzaju postępowania (zwykłego lub odrębnego) oraz zachodzi dla nich ta sama właściwość sądu i jego skład.
Dopuszczalne jest zatem objęcie jednym wnioskiem żądania ustalenia zarówno kontaktów z dzieckiem, jak i jego miejsca pobytu (postępowanie nieprocesowe, skład jednego sędziego). Niemożliwe będzie zaś załatwienie w tym samym postępowaniu np. zwiększenia alimentów (proces, skład jednego sędziego). Nie powinno mieć miejsca również połączenie tych spraw z postępowaniem dotyczącym władzy rodzicielskiej (proces, skład jednego sędziego i dwóch ławników).
Takie rozdrobnienie spraw nie służy ani rodzicom i dziecku, ani już przeciążonym sądom. Rodzice nie zawsze też orientują się, kiedy można wnieść o połączenie toczących się spraw.
– Zasadą jest łączenie z urzędu spraw, w których wnioski wpłynęły oddzielnie, a które dotyczą tego samego małoletniego i mogą być rozpoznane łącznie – wskazuje sędzia Grażyna Zawadzka-Lotko, koordynator Biura Prasowego Sądu Rejonowego w Białymstoku.
Zdarzają się jednak również przypadki połączenia spraw, które razem rozpoznawane być nie powinny, jak np. sprawa z wniosku o ustalenie miejsca pobytu dziecka ze sprawą o ograniczenie władzy rodzicielskiej. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego nie jest to dopuszczalne nawet ze względu na dobro dziecka (uchwała z 23 maja 2012 r., III CZP 21/12). Niewłaściwy skład sądu skutkuje zaś nieważnością całego postępowania.

Minimalizacja strat

– Kryterium przydzielania spraw do referatów poszczególnych sędziów jest miejsce stałego pobytu małoletniego. W konsekwencji sprawy, których nie można połączyć, zazwyczaj znajdują się w referacie jednego sędziego – dopowiada sędzia Grażyna Zawadzka-Lotko.
Rodzice mogą podjąć próbę zminimalizowania kłopotów związanych z uczestnictwem w kilku sprawach, np. poprzez wykorzystanie dowodów zgłoszonych w innym postępowaniu. W tym celu konieczne jest złożenie stosownego wniosku oraz wskazanie, które dowody mają być wykorzystane i na jaką okoliczność.
– To, czy sąd wykorzysta dowód, zależy jednak od jego charakteru – zauważa krakowska adwokat Agnieszka Swaczyna.
– Zasada bezpośredniości determinuje np. potrzebę przesłuchania świadka przez sąd orzekający, a nie korzystania z zapisanych zeznań z innego postępowania – podkreśla adwokat.