Na problem ten zwrócił uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich, który w tej sprawie złożył wniosek do TK.
Rzecznik przypomniał, że w myśl art. 73 par. 1 Kodeksu postępowania karnego osoba tymczasowo aresztowana może porozumiewać się ze swoim obrońcą, w tym również korespondencyjnie. Natomiast w par. 3 tego samego artykułu zapisano, że prokurator może tę pocztę nadzorować. Kontrola taka obejmuje wówczas zarówno możliwość otwarcia listu i sprawdzenia jego zawartości, jak i cenzurę poczty, czyli możliwość zapoznania się z treścią pisma oraz usunięcia części tekstu lub uczynienia go nieczytelnym.
Zdaniem RPO przepis ten wprowadza ograniczenie swobody kontaktów podejrzanego z obrońcą. Zgodnie bowiem z konstytucją każda osoba, przeciwko której prowadzone jest postępowanie karne, ma prawo do obrony we wszystkich stadiach postępowania. Może w szczególności wybrać obrońcę lub korzystać z obrońcy z urzędu. Prawo do obrony - wskazywał RPO - przysługuje więc w każdym, także we wstępnym, stadium postępowania karnego. Dlatego kontrola poczty aresztowanego - zdaniem RPO - ingeruje w prawo do obrony.
W poniedziałek Trybunał Konstytucyjny uznał, że art. 73 par. 3 kpk jest niezgodny z konstytucją; nie określa on bowiem żadnych przesłanek, które uprawniałyby prokuratora do kontroli korespondencji podejrzanego z obrońcą - podkreślił Trybunał.
TK odroczył utratę mocy tego przepisu o 12 miesięcy.
We wtorek Trybunał zajmie się innym wnioskiem RPO, dotyczy on uprawnień m.in. policji, której funkcjonariusze mają prawo uczestniczyć w rozmowach osoby zatrzymanej z jej adwokatem. Zdaniem rzecznika praktyka taka jest niezgodna z konstytucją.
Komentarze (12)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszemoże mieć tylko jedno, takie które on daje dla swolej ofiary - zrobic mu to samo!!
Stary Testament napewno by się tu przydał : 'oko za oko ząb za ząb" i napewno nie było by problemu z adwokatami, sądami itd.