TK zdecydował, że przepisy - poza jednym - stracą moc po upływie 18 miesięcy od ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw. Zdecydowana większość przepisów jest niezgodna z konstytucyjną zasadą demokratycznego państwa prawa oraz zasadami wolności zrzeszania się i równości wobec prawa - orzekł TK.
Trybunał wydał wyrok w pełnym składzie. Zajął się ustawą na wniosek b. pierwszego prezesa Sądu Najwyższego Lecha Gardockiego. Nie uwzględnił wniosku Gardockiego, by uznać ustawę w całości za niekonstytucyjną, ale zakwestionował nawet te z przepisów, które nie zostały wymienione w złożonym dwa lata temu wniosku.
Zdania odrębne zgłosili dwaj sędziowie: Marek Kotlinowski i Andrzej Wróbel. Obecni w sali działkowcy klaskali po uzasadnieniu zdań odrębnych, a gdy Trybunał wychodził z sali, kilka osób krzyknęło "hańba".
Sędzia TK Stanisław Biernat podkreślił na konferencji prasowej po ogłoszeniu wyroku, że wielopunktowa decyzja TK w istocie oznacza poparcie dla idei ogrodów, a sprzeciw wobec monopolu Polskiego Związku Działkowców. Ustawa nie została uchylona w całości, pozostały w niej m.in. pierwsze artykuły ustawy mówiące o idei ogrodów - zaznaczył.
Podkreślił, że artykuły uznane za niekonstytucyjne to przepisy o Polskim Związku Działkowców. "TK uznał, że ustawowy sposób powołania do życia tej organizacji, a nie na podstawie prawa o stowarzyszeniach, i jej pozycja monopolistyczna w stosunku do innych organizacji i właścicieli gruntów są niezgodne z konstytucją" - powiedział sędzia.
Najważniejsze jest zobowiązanie ustawodawcy, by w ciągu 18 miesięcy wydał nową ustawę
W ocenie sędziego Biernata najważniejsze w wyroku jest zobowiązanie ustawodawcy, by w ciągu 18 miesięcy wydał nową ustawę, która w konstytucyjny sposób określi status ogrodów działkowych. "W tych nowych przepisach jest konieczność poszanowania pozycji prawnej działkowców. Trybunał w orzeczeniu wyraźnie rozróżniał przepisy prawne i położenie działkowców od położenia PZD, którego użytkownicy działek są obecnie obligatoryjnie członkami, jeśli chcą na działkach gospodarować" - mówił.
Przepisy podważone przez Trybunał były fundamentem istnienia Polskiego Związku Działkowców. "Z wejściem w życie wyroku, PZD traci podstawę swojego istnienia" - powiedział uzasadniając wyrok prezes TK Andrzej Rzepliński.
Obecnie obowiązujący status PZD narusza zasadę wolności zrzeszania się
Rzepliński, który był sprawozdawcą składu orzekającego, mówił, że obecnie obowiązujący status Polskiego Związku Działkowców narusza zasadę wolności zrzeszania się obywateli. W ustnym uzasadnieniu podkreślił, że działki to istotny segment krajobrazu polskich miast, który w istotny sposób organizuje życie kliku milionów ludzi - głównie starszych, emerytów i rencistów.
Niekonstytucyjne przywileje Polskiego Związku Działkowców (PZD) dotyczą trzech podstawowych sfer: pozycji Związku względem innych organizacji zrzeszających działkowców, sytuacji właścicieli gruntów, na których utworzono ogrody działkowe, oraz stosunków PZD ze zrzeszonymi w nim działkowcami - mówił.
Dodał, że "obywatele powinni mieć gwarancję wyboru formy prawno-organizacyjnej zrzeszania się w zależności od celów, jakie zamierzają realizować". Rzepliński poruszył także sprawę gruntów przeznaczonych dla PZD. Stwierdził, że zagwarantowanie prawne wyłączności PZD dostępu do gruntów przeznaczonych na ogrody działkowe jest sprzeczne z fundamentalną zasadą demokratycznego państwa prawnego.
W nowej ustawie, na której przygotowanie Sejm ma 18 miesięcy, ochroną prawną powinni być objęci w pierwszym rzędzie sami działkowcy, którzy w dobrej wierze, niekiedy od wielu lat, a nawet kilku pokoleń użytkują przyznane im działki w funkcjonujących rodzinnych ogrodach działkowych - zaznaczył Trybunał.
Z dniem opublikowania wyroku, a nie po 18 miesiącach, straci moc przepis nakazujący samorządom i skarbowi państwa nieodpłatne przekazywanie gruntów przeznaczonych pod ogrody wyłącznie Polskiemu Związkowi Działkowców.
Sprzeczne z konstytucją są także przepisy, z których wynika, że PZD jest niezależny w wykonywaniu swych zadań i podlega tylko ustawom, a samodzielność PZD podlega ochronie sądowej. Trybunał uznał za niekonstytucyjne również zapisy pozostawiające do wyłącznej decyzji PZD podział gruntu na tereny ogólne i działki oraz zagospodarowanie rodzinnego ogrodu działkowego. Jedynym wymogiem pozostało, by rodzinny ogród działkowy obejmował co najmniej 50 działek, a działka miała powierzchnię w granicach od 300 do 500 m kw.
TK zdecydował, że niekonstytucyjny jest również artykuł przyznający PZD prawo ustanawiania na rzecz swoich członków prawa bezpłatnego i bezterminowego używania działki i pobierania z niej pożytków. Sprzeciw TK wzbudził też przepis, na podstawie którego przydział działek w rodzinnych ogrodach działkowych należy wyłącznie do Związku, a zasady przydziału określa statut PZD.
Trybunał podważył także artykuły, wedle których na likwidację rodzinnego ogrodu działkowego musi zawsze wyrazić zgodę PZD. Sprzeczny z konstytucją jest także rozwiązanie, na podstawie którego PZD powiadamia właściwą terytorialnie gminę o rozpoczęciu i zaprzestaniu funkcjonowania rodzinnego ogrodu działkowego.
Sędziowie za niekonstytucyjne uznali też przyznanie w ustawie na wyłączną własność PZD urządzeń, budynków i budowli rodzinnego ogrodu działkowego przeznaczonych do wspólnego korzystania przez użytkujących działki i służących do zapewnienia funkcjonowania ogrodu.
Niekonstytucyjne jest też zwolnienie Polskiego Związku Działkowców od opłat i podatków z tytułu prowadzenia działalności statutowej.
Istotny z punktu widzenia samorządów przepis, z którego wynika, że roszczenia osób trzecich do nieruchomości zajętych pod ogrody działkowe mogą być zaspokajane wyłącznie poprzez wypłatę odszkodowania lub zapewnienie nieruchomości zamiennej, a skutki tych roszczeń obciążają właściciela nieruchomości, czyli Skarb Państwa i samorządy, został również podważony przez Trybunał.
Niezgodne z ustawą zasadniczą są też przepisy zobowiązujące organy administracji rządowej i samorządu terytorialnego do wspierania PZD oraz określające jego zadania, jednostki i statut oraz ustawowe prawo do prowadzenie działalności gospodarczej dla realizacji celów statutowych. Niekonstytucyjny jest także przepis o członkostwie w PZD.
Zdaniem TK ochrona praw poszczególnych działkowców, jak i samej idei ogrodnictwa działkowego wymaga, by grunty, na których położone są aktualnie ogródki działkowe, z chwilą wejścia w życie nowej ustawy miały zagwarantowany status gruntów przeznaczonych pod ogrody działkowe. W razie niewykonania we wskazanym terminie orzeczenia, wygaśnie zarówno prawo użytkowania wieczystego, jak i prawo użytkowania gruntów przyznane PZD, a pełnia praw rzeczowych wróci do właścicieli gruntów, na których funkcjonują rodzinne ogrody działkowe - podkreślił Trybunał.
"Trybunał Konstytucyjny stoi na straży konstytucji. Nic nie może być pod przymusem. Nikt nie może mieć monopolu. To nie jest +państwowa agencja działkownictwa+" - powiedział na konferencji prezes TK Andrzej Rzepliński. Ocenił, że w razie gdyby w najbliższych 18 miesiącach parlament nie uchwalił nowej ustawy, prawa działkowców nie zostałyby naruszone. Działkowcy nadal mogliby uprawiać swoje działki, jedynie własność terenu wróciłaby do obecnych właścicieli, czyli samorządów.
W uzasadnieniu wyroku poruszono także kwestię skutków, jakie powstaną w związku z uznaniem ustawy za niekonstytucyjną. Sędzia wskazywał, że wejście w życie wyroku z dniem ogłoszenia powodowałoby, iż stosunki społeczne i gospodarcze w Polsce regulowałaby ustawa "w znacznej mierze wydrążona ze swej treści" przez wyrok, który Trybunał wydał.
Rzepliński uzasadniał decyzję o utracie mocy przez jeden z artykułów z chwilą opublikowania tym, że do czasu wydania nowej ustawy nie można tolerować monopolistycznej pozycji PZD w dostępie do gruntów przekazywanych przez skarb państwa pod nowe ogrody. Otworzy to w praktyce możliwość działania innych stowarzyszeń zrzeszających działkowców - podsumował sędzia sprawozdawca.
Poseł Andrzej Dera, reprezentujący podczas rozpraw Sejm, deklarował, że posłowie zdążą z uchwaleniem nowych przepisów zanim za 18 miesięcy obecne stracą moc w wyniku wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Nowe przepisy będą chronić prawa działkowców, a nie Polskiego Związku Działkowców - zadeklarował Dera. Według niego problem można rozwiązać na podobnych zasadach, jak przepisy obowiązujące dla wspólnot mieszkaniowych.
Sejm musi zagwarantować, by każdy ogród miał osobowość prawną
Według niego Sejm musi zagwarantować, by każdy ogród miał osobowość prawną i żeby władze były wybierane na podstawie ustawy o stowarzyszeniach. "Jedyny problem, który musimy w Sejmie rozwiązać, to w jakiej formie działkowcy mają władać gruntem. Czy tylko w formie użytkowania, dzierżawy, czy własności?" - dodał poseł. Po tym, jak Trybunał zakwestionował monopolistyczną pozycję jednej z organizacji, teraz Sejm musi przywrócić pluralizm instytucji, zachowując ochronę praw i przywilejów działkowców. "Nam chodzi o działkowców i ich prawa będziemy chcieli zachować" - zadeklarował.
Najwięcej zarzutów z wniosku byłego prezesa SN dotyczyło funkcjonowania Polskiego Związku Działkowców. We wniosku do Trybunału Gardocki napisał, że przywileje PZD w stosunku do mienia komunalnego i mienia Skarbu Państwa są nieproporcjonalnie duże. Argumentował, że właściciele, czyli samorząd terytorialny i Skarb Państwa, muszą tolerować faktyczne władztwo PZD nad swoimi gruntami. Nie mogą przeznaczyć terenu wskazanego w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, jako ogród działkowy na inne cele publiczne. Nie mają prawa do nawet symbolicznej odpłatności za użytkowanie gruntu przez działkowców, choć ponoszą koszty np. przystosowania terenu do potrzeb ogrodu.
Wyrok Trybunału dotyczy ponad 966 tysięcy działek o łącznej powierzchni ponad 43 tysięcy hektarów (według stanu z początku 2011 r.). Ponieważ działka jest przydzielana rodzinie, przyjmuje się, że z działek korzysta dziś blisko cztery miliony osób.
Trybunał rozpatrywał sprawę 28 czerwca, ale odroczył wydanie wyroku do środy 11 lipca. Ustawę o rodzinnych ogrodach działkowych uchwalono 8 lipca 2005 r. Ustawa była wynikiem obywatelskiej inicjatywy przygotowanej przez PZD.