TK ma zająć się wnioskiem 28 czerwca.
Na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie Tomasz Kamiński (SLD) przypomniał, że ustawa o ogrodach działkowych uchwalona została w 2005 roku, w czasach rządów Sojuszu. Jak podkreślił, dawała ona wiele praw działkowcom, m.in. prawo do bezpłatnego użytkowania gruntów i prawo do dziedziczenia.
W 2010 roku - podkreślił Kamiński - pierwszy prezes SN zaskarżył ustawę do TK.
"Uznanie tej ustawy za niekonstytucyjną spowoduje, że działkowcy stracą wszystkie swoje prawa, będą zmuszani do opłat dzierżawczych" - ocenił Kamiński. Dlatego - poinformował - posłowie SLD zwrócili się do Dąbrowskiego, by "wycofał wniosek swojego poprzednika".
Kamiński zauważył, że ogródki działkowe to 44 tys. hektarów dobrze zlokalizowanych terenów, które "niektórzy chcieliby przeznaczyć na tereny inwestycyjne".
W ocenie rzecznika Sojuszu Dariusza Jońskiego "jest to kolejny zamach na działkowców". "SLD będzie zawsze stało po stronie działkowców" - zapewnił.
W przekazanej PAP odpowiedzi pierwszego prezesa SN podkreślił on, że argumenty posłów Sojuszu "nie zmieniają decyzji odnośnie losów wniosku do TK". "Zapewniam, że zarówno ja, jak i mój poprzednik (...) kierowaliśmy się wyłącznie naszą wiedzą prawniczą oraz szacunkiem dla autorytetu konstytucji, która jest najwyższym prawem w Rzeczypospolitej Polskiej" - napisał Dąbrowski.
Jak zaznaczył, jako wnioskodawca pierwszy prezes SN "nie kieruje się analizą ewentualnie naruszonych interesów, ale wyłącznie tym, czy kwestionowany akt prawny jest spójny z normami i zasadami konstytucji".
"Za jedyne i najbardziej prawidłowe rozstrzygnięcie uważam pozostawienie sprawy do decyzji TK" - dodał Dąbrowski.
TK ma rozpoznać ten wniosek w pełnym składzie; rozprawie będzie przewodniczyć wiceprezes TK Stanisław Biernat, sędzią-sprawozdawcą będzie prezes TK Andrzej Rzepliński.