Osoba, która zajmuje się pośrednictwem w handlu nieruchomościami, może zostać pozbawiona licencji, jeśli nie nadzoruje w sposób właściwy działalności swojego biura, zawiera nieprawidłowe umowy i nie ma opłaconego ubezpieczenia OC – uznał NSA, oddalając skargę kasacyjną pośrednika.
Oznacza to, że minister infrastruktury mógł zastosować najsurowszy środek kary, ponieważ jest to decyzja uznaniowa.
W sprawie pośrednik naruszył przepisy ustawy o gospodarce nieruchomościami. Dopuścił do sytuacji, w której czynności pośrednictwa wykonywały osoby nieposiadające licencji w obrocie nieruchomościami i nie miał ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w związku z wykonywaniem zawodu.
Ponadto w zawieranych przez niego umowach brakowało jednoznacznego wskazania pośrednika odpowiedzialnego za ich wykonanie.
W ocenie NSA takie działanie narażało na straty finansowe klientów, którzy często podpisując umowy pośrednictwa, angażują w zakup nieruchomości dorobek życia. Ponadto w prowadzonej przez pośrednika agencji oficjalnie zatrudniona była tylko jedna osoba, i to na pół etatu.
Według sądu nie mogła ona rzetelnie załatwić 200 czy 300 zgłoszeń wpływających do agencji każdego miesiąca. Tym samym organy w sposób prawidłowy wszczęły postępowanie wobec pośrednika i pozbawiły go licencji.

ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 5 czerwca 2012 r., sygn. akt II GSK 723/11.