Etap legislacyjny
Projekt założeń
Nie każde naruszenie, stwierdzone przez organ nadzoru budowlanego na budowie, musi powodować wszczęcie postępowania wyjaśniającego, kończącego się decyzją administracyjną – proponuje Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w projekcie założeń do ustawy – Prawo budowlane.
Nie każde naruszenie, stwierdzone przez organ nadzoru budowlanego na budowie, musi powodować wszczęcie postępowania wyjaśniającego, kończącego się decyzją administracyjną – proponuje Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w projekcie założeń do ustawy – Prawo budowlane.
W przypadku innych naruszeń prawa w trakcie procesu budowlanego niż samowola budowlana, wprowadzona zostanie zasada żółtej kartki.
Zgodnie z nią organ nadzoru budowlanego, jeżeli nie stwierdzi zagrożenia bezpieczeństwa ludzi lub mienia, najpierw wezwie do usunięcia stanu niezgodnego z prawem. Dopiero niepodporządkowanie się temu wezwaniu będzie skutkowało wszczęciem postępowania administracyjnego.
Kończyć się ono będzie wydaniem decyzji administracyjnej, nakazującej doprowadzenie obiektu do stanu zgodnego z przepisami, a w skrajnych przypadkach – nawet rozbiórką obiektu lub jego części.
– To bardzo dobre rozwiązanie. W tej chwili, jeśli na budowie wystąpią nieprawidłowości,wszczynane jest postępowanie wyjaśniające, które może doprowadzić do wstrzymania robót, nałożenia kar czy nawet rozpoczęcia postępowania dotyczącego rozbiórki.
Nie ma zaś instrumentu, który umożliwiłby ostrzeżenie inwestora, że jeśli nie doprowadzi budowli do odpowiedniego stanu we właściwym terminie, to zostanie wszczęte postępowanie – wskazuje radca prawny Joanna Chruściel, prowadząca własną kancelarię.
Podobne rozwiązanie resort przewiduje w sprawach dotyczących przystępowania do użytkowania obiektu budowlanego bez wymaganej zgody. Nielegalne użytkowanie obiektu budowlanego nadal będzie zagrożone karą administracyjną, która może być nakładana wielokrotnie.
Jednak pierwsze stwierdzenie nielegalnego użytkowania obiektu kończyć się ma ostrzeżeniem i wezwaniem do zalegalizowania użytkowania.
Dopiero niezastosowanie się do tego wezwania skutkować ma nakładaniem kar, przy czym ich zapłacenie nie będzie powodowało legalizacji użytkowania.
– Już teraz niektóre inspektoraty stosują podobne, choć nieformalne działania, i często przed wszczęciem postępowania o nielegalne użytkowanie obiektów udzielają słownych ostrzeżeń.
To unormowanie byłoby usankcjonowaniem tych, i tak już dość często używanych, praktyk – zauważa mecenas Joanna Chruściel.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama