Umożliwi im to przygotowywana przez Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej nowelizacja ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego.
Projekt założeń do projektu tej ustawy trafił do konsultacji społecznych. Propozycje uzasadniono tym, że niski stopień zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych najuboższych wymaga przede wszystkim większej rotacji lokatorów mieszkań komunalnych.

Wdowa bez mieszkania

Do większej rotacji ma się przyczynić wprowadzenie zasady, że w razie śmierci najemcy umowa najmu wygasa. Małżonek, dzieci oraz inne osoby mieszkające z nim w chwili jego śmierci będą miały jedynie roszczenie o zawarcie umowy najmu, pod warunkiem że spełnią kryteria dochodowe ustalone przez gminę. W przeciwnym razie muszą wyprowadzić się w ciągu sześciu miesięcy.
– Jest to termin wystarczający, aby mogły uzyskać prawo do używania innego lokalu – ocenia
Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.
Projekt założeń nie przewiduje przyznania im w takim przypadku innego lokalu. W dodatku nawet w razie spełnienia kryteriów dochodowych osoby te nie będą miały wcale pewności, że pozostaną w mieszkaniu, ponieważ gmina będzie mogła zaproponować im inny lokal.
– Gdy lokal nie będzie spełniał wymogów mieszkania zastępczego, lokator będzie mógł odmówić przyjęcia go, bez ujemnych konsekwencji dla siebie – deklaruje Mikołaj Karpiński.
Gdy po śmierci najemcy dużego mieszkania pozostanie w nim tylko jedna osoba uprawniona do zawarcia umowy najmu, gmina będzie jej mogła zaproponować wynajem mniejszego lokum, spełniającego jednak kryteria co najmniej lokalu zamiennego.
Zaproponowane rozwiązania krytykują prawnicy. Obawiają się, że sądy zostaną zalane sprawami o zobowiązanie gminy do zawarcia umowy najmu z osobą bliską zmarłego. A procesy będą trwały długo, bo sąd musi zbadać, czy spełnia ona kryterium dochodowe.
– Skorzystają osoby nieosiągające żadnych dochodów, ale i one nie będą w stanie ponieść kosztów najmu. W konsekwencji zostaną wyeksmitowane, co spowoduje kolejne procesy – mówi Tymoteusz Barański, ekspert Fundacji Republikańskiej.
Projekt założeń przewiduje też, że mieszkania ze swoich zasobów gmina będzie wynajmowała tylko na czas oznaczony nie dłuższy niż pięć lat. Po upływie tego okresu zbada sytuację majątkową najemcy pod kątem spełniania kryteriów dochodowych ustalonych przez radę gminy.

Groźba procesów

– Mechaniczne oparcie się na kryterium dochodowym wyeliminuje wprawdzie oferowanie mieszkań komunalnych ludziom zamożnym, ale wygeneruje inną patologię, jaką będzie przyznawanie tych lokali osobom niesamodzielnym życiowo, nierzadko dotkniętym problemami alkoholizmu, niezdolnym do płacenia czynszu i dbania o mieszkanie – mówi Tymoteusz Barański.
Odmowy przedłużenia umów najmu będą zaskarżane do sądów administracyjnych, a w razie niekorzystnego rozstrzygnięcia najemcy będą bronili się w postępowaniu cywilnym o opróżnienie lokalu.
– Ciągnące się procesy zablokują obrót mieszkaniami – uważa Tymoteusz Barański.
Projekt przewiduje, że podstawowa stawka czynszu za mieszkania wynajmowane od gminy powinna pokrywać co najmniej koszty związane z utrzymaniem nieruchomości. Osoby o niskich dochodach będą mogły ubiegać się o obniżenie czynszu lub o przyznanie dodatków mieszkaniowych.