Gowin, który spotkał się w poniedziałek z zespołem PiS ds. deregulacji, poinformował, że politycy tej partii chcą powołania nadzwyczajnej sejmowej komisji ds. deregulacji i zmian w konstytucji.
"Oba te postulaty przedstawię liderom naszej koalicji; oczywiście, zwłaszcza postulat przeprowadzenia zmian w konstytucji wymaga bardzo poważnej dyskusji" - zadeklarował minister sprawiedliwości. Dodał, że zgodził się z posłami PiS, że niezależnie od tego, czy dojdzie do zmiany konstytucji, można pracować nad rozszerzeniem dostępu do ok. 360 spośród 380 obecnie reglamentowanych zawodów.
"Propozycja klubu PiS-u, propozycja, by zmienić zapis konstytucji tak naprawdę dotyczy jednej kwestii ważnej, ale dosyć szczegółowej. Dotyczy tego, czy przynależność do korporacji zawodowych w odniesieniu do tzw. zawodów zaufania publicznego, przede wszystkim korporacji prawniczych i korporacji lekarskiej, czy to powinien być warunek prawa do wykonywania zawodu, czy nie" - powiedział Gowin. Dodał, że chodzi o art. 17 konstytucji.
Minister ocenił, że od zmian w konstytucji właściwsza byłaby jednak droga polegająca z jednej strony na deregulacji tych zawodów, "na straży których z całą pewnością nie stoi konstytucja". Po drugie - mówił Gowin - warto byłoby rozważyć złożenie skargi konstytucyjnej. "Tak, aby Trybunał Konstytucyjny orzekł, czy powszechna dzisiaj wykładnia, polegająca na uznaniu, że przynależność korporacji prawniczych i lekarskich jest warunkiem prawa do wykonywania zawodu, czy ta interpretacja jest zgodna z konstytucją" - powiedział minister sprawiedliwości.
Pytany, w jaki sposób skarga do TK miałaby zostać złożona, Gowin powiedział, że kilka lat temu ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich dr Janusz Kochanowski złożył do TK skargę, w której kwestionował konstytucyjność szeregu zapisów dotyczących funkcjonowania zawodów prawniczych. Trybunał nie zdążył rozpatrzyć tego wniosku, bo po śmierci Kochanowskiego jego następczyni prof. Irena Lipowicz wycofała część tej skargi. "Natomiast politycy PiS-u przedstawili projekt, który - jak rozumiem - sami skierują pod adresem Trybunału Konstytucyjnego. Projekt, który - jak mogłem się zorientować - właściwie powiela wątpliwości Janusza Kochanowskiego i jak sądzę Trybunał Konstytucyjny do tych wątpliwości się odniesie" - tłumaczył Gowin.
Dodał, że wobec projektu takiego wniosku do TK, postulat PiS, by zmieniać konstytucję, wydaje się przedwczesny. "Skoro z jednej strony politycy PiS-u chcą zwrócić się do Trybunału ze skargą na konkretne zapisy polskiego prawa, to z drugiej strony chyba nie powinni zbyt pochopnie postulować usunięcia art. 17 (konstytucji)" - ocenił Gowin.