Przepis, który odwołanemu komornikowi nie przyznaje ustalonych przez niego opłat egzekucyjnych, jest zgodny z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Przyznał, że może to być krzywdzące dla odwołanego komornika, ale nie każda egzekucja musi przynosić zysk.

Trybunał Konstytucyjny rozpoznał we wtorek skargę Zygmunta W., byłego komornika przy jednym z sądów rejonowych. W związku z jego przejściem na emeryturę, funkcję po nim objęła komornik Małgorzata B. Przed odejściem z urzędu Zygmunt W. wydał postanowienie w przedmiocie ustalenia kosztów postępowania. Postanowienie to uprawomocniło się po objęciu kancelarii przez Małgorzatę B. Gdy komornik odmówiła zapłaty na rzecz Zygmunta W. ustalonych opłat, ten wystąpił z pozwem o zapłatę.

Sąd rejonowy oddalił powództwo byłego komornika. Wskazał, że art. 63 ust. 5 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji wyraźnie stanowi, że odwołanemu komornikowi należą się opłaty ustalone prawomocnie przed jego odwołaniem. Ponieważ w tej sprawie postanowienie stało się prawomocne dopiero po odwołaniu Zygmunta W., to jego roszczenie o żądanie zapłaty jest bezpodstawne - stwierdził sąd.

Były komornik złożył apelację, ale sąd okręgowy ją oddalił. Zygmunt W. złożył więc skargę do TK, kwestionując zgodność art. 63 ust. 5 ustawy z konstytucją. Argumentował, że w świetle tego przepisu komornik obejmujący kancelarię otrzyma opłaty za czynności, których nie wykonał, natomiast jego poprzednik nie tylko nie otrzyma opłat za wykonaną pracę, ale nie dostanie nawet zwrotu kosztów, jakie poniósł w związku z wykonanymi czynnościami.

We wtorkowym wyroku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że art. 63 ust. 5 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji jest zgodny z konstytucją w zakresie, w jakim nie przyznaje odwołanemu komornikowi ustalonych przez niego opłat.

Trybunał uznał, że choć przyjęte rozwiązanie może być w pewnych okolicznościach krzywdzące dla odwołanego komornika, to jednak powinno być oceniane w szerszym kontekście funkcjonowania i finansowania egzekucji sądowej. "Dochodem komornika jest nadwyżka opłat nad kosztami działalności egzekucyjnej w danym miesiącu, a nie nadwyżka opłaty egzekucyjnej nad kosztami postępowania egzekucyjnego w konkretnej sprawie" - zauważył Trybunał. "Ustawa nie zakłada, że każde jednostkowe postępowanie egzekucyjne musi przynosić komornikowi zysk" - dodał.

Trybunał orzekł ponadto, że chybiony jest zarzut bezpodstawnego zróżnicowania sytuacji prawnej odwołanego i nowo powołanego komornika, bo prawo każdego komornika do opłaty egzekucyjnej jest ukształtowane identycznie.