Kierunkowe rozwiązanie dot. praw autorskich tzw. dzieł osieroconych w UE (bez ustalonego autora) byłoby dla nas źródłem dużego sukcesu - powiedział minister kultury Bogdan Zdrojewski. Zapowiedział też "uderzenie artystyczne" w czasie polskiej prezydencji.

"Są współczesne dzieła, których autor nie żyje i jest np. Brytyjczykiem, wydawnictwo zbankrutowało, ilustratorzy pochodzą z Włoch, a książka była drukowana w Niemczech. Gdy mamy tak skomplikowaną sytuację dzieła, gdzie mamy potencjalnie wielu beneficjentów praw autorskich, Europa nie ma żadnych rozwiązań" - powiedział w piątek w Brukseli Zdrojewski.

Zaznaczył, że rozwiązania poszczególnych krajów były do pewnego momentu skuteczne, ponieważ nawet gdy nie można było zlokalizować osób posiadających prawa autorskie, to dzieła posiadały prawa instytucjonalne. Jednak pogłębienie integracji w UE skomplikowało sprawę - uważa Zdrojewski.

"Chodzi o to, by stworzyć jedną bazę danych w UE (o dziełach osieroconych) oraz zaproponować rozwiązania dotyczące zbierania środków finansowych na ewentualne roszczenia (z tytułu praw autorskich)" - powiedział minister. Wyjaśnił, że proponowane rozwiązania idą w takim kierunku, żeby zdjąć z instytucji krajów UE obowiązek dochodzenia, kto posiada prawa autorskie. Zamiast tego ci, którzy uważają, że mają prawa autorskie, mieliby tego dowieść.

"Chodzi o to, żeby było domniemanie praw. Jeżeli jest ono niespełnione, a dzieło jest wydawane, to zbierane są tantiemy i gromadzone na określonym koncie oraz dystrybuowane dopiero wtedy, kiedy są potwierdzone prawa autorskie osoby lub instytucji" - tłumaczył Zdrojewski.

Ministerstwo kultury chce wykorzystać rozpoczynającą się w lipcu prezydencję do promocji Polski za granicą

"Kierunkowe rozwiązanie w tej sprawie byłoby dla nas źródłem dużego sukcesu" - zaznaczył minister. Zauważył jednocześnie, że Polska nie ma szans na dokończenie prac legislacyjnych w czasie prezydencji, bo prace takie trwają ok. trzech lat.

Zdrojewski podczas spotkania z polskimi dziennikarzami w Brukseli podkreślał też, że ministerstwo kultury chce wykorzystać rozpoczynającą się w lipcu prezydencję do promocji Polski za granicą: w ośmiu stolicach europejskich (m.in. w Brukseli, Londynie, Madrycie) oraz w Pekinie, Tokio i Moskwie. W krajach tych będą propagowani kulturalni patroni polskiej prezydencji: Karol Szymanowski, Stanisław Lem i Czesław Niemen. W samej Brukseli odbędzie się 50 koncertów, wystaw, kameralnych występów i konferencji.

"Tych rzeczy (wydarzeń kulturalnych), które zostały przygotowane poza granicami Polski, jest bardzo dużo i pod tym względem polska prezydencja będzie się wyróżniała. Do tej pory takiego uderzenia artystycznego żadne państwo nie miało" - zaznaczył Zdrojewski.

Poinformował, że tylko 40 proc. środków finansowych na te przedsięwzięcia będzie pochodzić ze środków publicznych.