Wokół daty wznowienia biegu terminów rzeczywiście powstało ogromne zamieszanie. Z tarczy 3.0 wynika bowiem, że bieg terminów następuje po upływie siedmiu dni od daty wejścia w życie ustawy. Z kolei ustawa weszła w życie po upływie jednego dnia od daty publikacji, która nastąpiła 15 maja. Odpowiadamy na najważniejsze pytania.

Przerwany bieg terminu na wniesienie apelacji najlepiej jest liczyć od 23 maja

▶26 marca otrzymałem niekorzystny dla mojej firmy wyrok sądu pracy, przywracający do pracy zatrudnionego, którego zwolniłem dyscyplinarnie za spożywanie alkoholu na terenie mojego lokalu usługowego. Od 31 marca zawieszony został bieg terminów, w tym także na wniesienie apelacji od wspomnianego wyroku. Od kiedy zaczynają biec terminy sądowe? Część źródeł podaje 23 maja, a inne 24 maja. Jaką datę należy przyjąć?
Wokół daty wznowienia biegu terminów rzeczywiście powstało ogromne zamieszanie. Z tarczy 3.0 wynika bowiem, że bieg terminów następuje po upływie siedmiu dni od daty wejścia w życie ustawy. Z kolei ustawa weszła w życie po upływie jednego dnia od daty publikacji, która nastąpiła 15 maja. W opinii części prawników i urzędów datą rozpoczęcia bądź kontynuowania biegu terminów jest zatem 24 maja br. (tak twierdzą m.in. Komisja Nadzoru Finansowego, Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa czy Sąd Okręgowy w Zamościu). Zwolennicy teorii mówiącej o wznowieniu biegu terminów od 23 maja twierdzą zaś, że ustawa obowiązuje od 16 maja, więc ten dzień trzeba też wliczać do siedmiodniowego okresu (tak twierdzą np. Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie, Sąd Rejonowy w Sokołowie Podlaskim).
Co istotne, Ministerstwo Sprawiedliwości w odpowiedzi na nasze pytania jako początek kontynuacji biegu terminów również podaje 23 maja 2020 r. Prawnicy uczulają zatem przedsiębiorców, że organy mogą chcieć kierować się interpretacją resortu. – Jeśli strona dokonałaby określonej czynności w ostatnim dniu prawidłowo obliczonego terminu, to może być zmuszona do następczego przekonania sądu czy organu odwoławczego, że terminy rozpoczęły czy wznowiły bieg właśnie 24 maja – podkreśla mec. Ewa Rutkowska, partner w kancelarii KRK Kieszkowska Rutkowska Kolasiński. Z ostrożności rekomenduje zatem swoim klientom dokonywanie terminowych czynności, kierując się zaleceniami resortu sprawiedliwości. Jeżeli więc przyjmiemy, że terminy biegną od 23 maja, to upływ 14-dniowego terminu na złożenie apelacji minie 1 czerwca 2020 r.
Podstawa prawna
•art. 46 pkt 20, art. 68 ustawy z 14 maja 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Dz.U. z 2020 r. poz. 875)
•art. 15zzs ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. z 2020 r. poz. 374; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 875)

Jeśli sąd wydał zarządzenie, to należy się do niego zastosować

▶Na początku maja sąd wysłał mi pismo z uzasadnieniem wyroku, jednak nie go odebrałem, więc 11 maja przesyłka wróciła do nadawcy. W konsekwencji 19 maja trafiło do mnie nowe awizo z tym samym pismem. Od kiedy powinienem liczyć czas na odpowiedź na to pismo?
Zdaniem dr. Karola Rusina, adwokata i wspólnika w kancelarii RWW.legal Rusin Wójcik, sąd powinien uznać, że termin 14 dni na wniesienie apelacji liczy się od ostatniego dnia, w którym strona nie odebrała pierwszego awizo. Jeśli jednak sąd z jakiegoś powodu uznał, że pismo nie zostało doręczone i postanowił powtórnie wysłać wyrok z uzasadnieniem, to sprawa wygląda nieco inaczej.
Co do zasady powinno się liczyć 14 dni na wniesienie apelacji od momentu odebrania drugiego awizo lub ostatniego dnia, w którym to awizo nie zostało odebrane przez stronę. Jednak zważywszy na to, że ponownie wysłana przesyłka nie została uznana przez sąd za doręczoną, a zaczął się bieg terminów w związku z przepisami specustawy o COVID-19, to liczenie terminu od terminu odbioru drugiej przesyłki może być ryzykowne. Według dr. Rusina czas na odpowiedź na pismo należy liczyć w tym wypadku od dnia odmrożenia biegu terminu. – Jeśli przesyłka została pierwotnie nadana na prawidłowy adres, to powinniśmy liczyć się z negatywnymi skutkami procesowymi jej nieodebrania – stwierdza dr Karol Rusin. ©℗
Podstawa prawna
•art. 46 pkt 20, art. 68 ustawy z 14 maja 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Dz.U. z 2020 r. poz. 875)
•art. 15zzs ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. z 2020 r. poz. 374; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 875)
•art. 139 par. 1 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1460; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 875)

ORGANIZACJA PRACY SĄDÓW

Rozprawa może odbyć się online

▶Mam 27 maja zeznawać w procesie cywilnym w charakterze świadka. Czy istnieje możliwość składania zeznań przez internet?
W pierwszej kolejności należy sprawdzić, czy rozprawa jest faktycznie zaplanowana. Wiele sądów odwołało bowiem wszystkie rozprawy do końca maja br. Formalnie rzecz biorąc, na podstawie tymczasowych zmian wprowadzonych od 16 maja 2020 r. w związku z pandemią COVID-19 sądy mogą prowadzić rozprawy online. Zależy to jednak od decyzji przewodniczącego składu sędziowskiego. – Podejmuje on ją na podstawie dokonanej przez siebie oceny ryzyka przeprowadzenia tradycyjnego posiedzenia dla zdrowia osób w nim uczestniczących ‒ mówi mec. Ewa Rutkowska z kancelarii KRK Kieszkowska Rutkowska Kolasiński. Problem w tym, że ustawa nie określa, jak należy rozumieć nadmierne zagrożenie. – Czy za takie należy uznać konieczność podróży transportem publicznym, np. pociągiem, z którego strony muszą skorzystać, aby dostać się do budynku sądu? Czy może będzie to duża liczba świadków do przesłuchania? Czy może styczność jednej ze stron bądź sądu z osobą zakażoną lub podejrzaną o zakażenie? Na to pytanie nie ma odpowiedzi – wylicza adwokat Klaudia Błach-Morysińska, rzecznik patentowy w kancelarii Zaborski, Morysiński adwokacka sp. p. Zdaniem ekspertów w praktyce przesłuchanie świadka przez internet może zależeć przede wszystkim od możliwości technicznych w konkretnym sądzie. Obecnie wiele z nich nie dysponuje odpowiednim sprzętem i oprogramowaniem, które umożliwiłoby prowadzenie rozpraw na odległość na powszechną skalę.
Na marginesie warto dodać, że w kontekście przesłuchania świadków w dobie pandemii koronawirusa zastosowanie może znaleźć również art. 2711 kodeksu postępowania cywilnego, który został wprowadzony w ramach tzw. dużej nowelizacji k.p.c. Pozwala on, aby świadek złożył zeznania na piśmie. Zastosowanie tego trybu uzależnione jest od postanowienia sądu. ©℗
Podstawa prawna
•art. 15zzs1 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. poz. 374; ost.zm. Dz.U. poz. 875)
•art. 2711 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1460; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 875)