Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka, nienależycie wyjaśniając okoliczności zgonu mężczyzny podczas próby jego zatrzymania – uznał Europejski Trybunał Praw Człowieka.
Skargę do ETPC wniosła matka mężczyzny zmarłego podczas kontroli drogowej. Policjanci zatrzymali go podczas rutynowych działań, ale nabrali podejrzeń i przeszukali samochód, znajdując w nim niewielką ilość amfetaminy. Kierowca próbował uciekać, został więc obezwładniony przez policjantów, którzy mimo użycia pałki i gazu łzawiącego nie byli w stanie go skuć. Powalić go na ziemię udało się dopiero po przybyciu dodatkowych funkcjonariuszy. Wtedy policjanci zorientowali się, że zatrzymany nie oddycha. Mimo wezwania karetki i resuscytacji mężczyzna zmarł.
Matka i dwie jego siostry zawiadomiły prokuraturę o możliwości popełnienia przez funkcjonariuszy przestępstwa zabójstwa z połączeniu z przekroczeniem uprawnień. W toku postępowania przygotowawczego dokonano oględzin zwłok, które ujawniły ranę na szyi spowodowaną silnym uderzeniem tępego przedmiotu, która mogła mieć związek ze śmiercią mężczyzny. Jako bezpośrednią przyczynę zgonu wskazano jednak niewydolność krążeniowo-oddechową spowodowaną chroniczną niewydolnością krążenia.
W późniejszej opinii uzupełniającej biegły wskazał, że rany były raczej powierzchowne, a śmierć mogła nastąpić z powodu urojeń odurzeniowych, które często występują po zażyciu kokainy (raport toksykologiczny wskazał, że mężczyzna był pod jej wpływem) i przejawiają się silnym pobudzeniem, napadami agresji i szału (zdaniem policjantów mężczyzna miał wielokrotnie uderzać głową o chodnik). Przypadłości tej nie można jednak stwierdzić w pośmiertnym badaniu.
Prokuratura umorzyła śledztwo, uznając, że zachowanie policjantów było odpowiednie do sytuacji, gdyż mieli oni uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, a zatrzymany próbował uciec. Prokurator wskazał, że policja użyła jedynie technik obezwładniających. Nie dał wiary zeznaniom świadków mówiących, że funkcjonariusze kopali i bili zatrzymanego.
Matka i siostry zmarłego odwołały się do sądu. Podkreślały, że nawet jeśli przyjąć, że mężczyzna sam zadał sobie rany, to zadaniem policji jest zabezpieczenie zatrzymanego przed autoagresją. Sąd jednak podtrzymał decyzje prokuratury.
Matka mężczyzny wniosła skargę do ETPC. Ten uznał, że doszło do naruszenia art. 2 europejskiej konwencji praw człowieka (prawo do życia) w sensie proceduralnym, a nie materialnym. Nie można bowiem uznać, by środki zastosowane przez polską policję były nieproporcjonalne do sytuacji ani że zaniechano czynności w celu ratowania życia zatrzymanego. Państwo nie dochowało jednak należytych starań przy wyjaśnianiu okoliczności śmierci, nie uwzględniło np., jak użycie gazu łzawiącego wpłynęło na niewydolność oddechową zatrzymanego ani jaki wpływ na jego śmierć miała rana na szyi. ETPC przyznał matce zadośćuczynienie w wysokości 26 tys. euro.

orzecznictwo

Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 14 maja 2020 r., skarga nr 24913/15.