Chodzi m.in. o przeprowadzane przez komorników licytacje nieruchomości i ruchomości, eksmisje, wydanie nieruchomości i komornicze doręczenia pozwów. Pietrzyk zastrzegł przy tym, że nie oznacza to, iż należności nie będą egzekwowane.
"Szereg czynności egzekucyjnych wykonywanych jest przez komorników na bieżąco, to nasz obowiązek, zaś wyegzekwowane należności przekazywane są wierzycielom. Pamiętajmy, że wielu ludzi czeka na te pieniądze, wśród nich znaczna grupa to wierzyciele alimentacyjni" - zaznaczył rzecznik KRK w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Pietrzyk podkreślił, że w obliczu epidemii większość kancelarii komorniczych przeszła w tryb obsługi zdalnej. "Kancelarie nie przestają pracować; o ile to możliwe większość spraw można załatwić mailowo lub telefonicznie. Komornicy i pracownicy kancelarii, po zweryfikowaniu tożsamości osoby mogą udzielić także szeregu informacji" - wskazał.
Rzecznik dodał, że "wstrzymaniu lub znacznemu ograniczeniu uległy czynności przeprowadzane poza siedzibą kancelarii, związane z bezpośrednim udziałem komornika i stron postępowania". Jak zaznaczył, odwołano wiele licytacji nieruchomości i ruchomości, nie odbędzie się też szereg eksmisji. Jak dowiedziała się PAP, Krajowa Rada Komornicza zbiera obecnie dane w tej sprawie z całej Polski w celu przedstawienia informacji Ministerstwu Sprawiedliwości.
Pietrzyk przekazał też, że w trosce o zdrowie obywateli komornicy ograniczyli przyjmowanie interesantów w swoich kancelariach. Wiele kancelarii informuje o możliwość załatwienia szeregu spraw przez internet lub telefonicznie. Komornicy planują też zwiększyć zakres działalności infolinii Krajowej Rady Komorniczej.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę po południu, że w Polsce u 251 osób potwierdzono zarażenie koronawirusem, 5 osób zmarło.
Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Podejrzewa się, że do zarażenia koronawirusem, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, doszło w Chinach pod koniec 2019 r. na targu w Wuhan, stolicy prowincji Hubei.