- Strona, która z powodu choroby nie mogła złożyć skargi, może ubiegać się o przywrócenie terminu do jej wniesienia. Taki wniosek będzie rozpoznawany indywidualnie - mówi Marek Zirk-Sadowski, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Jak wygląda teraz praca w sądach administracyjnych?
Postanowiliśmy podjąć kroki, które maksymalnie ograniczą kontakty międzyludzkie w sądach. Odwołane zostały rozprawy i przyjmowanie interesantów. Korespondencja jest przyjmowana tylko za pośrednictwem poczty oraz drogą e-mailową. Nieczynne są kasy, opłaty są przyjmowane tylko na rachunek bankowy sądu.
Czy sądy administracyjne w ogóle nie pracują?
Nie chodzi o to, żeby w ogóle nie pracować, tylko żeby nie było bezpośredniego kontaktu między ludźmi. W NSA są dyżury w poszczególnych wydziałach. Natomiast sędziowie przeszli na zdalny system pracy. Nie ma rozpraw, sędziowie pracują w domach, przygotowując sprawy. Podobnie pracują wojewódzkie sądy administracyjne.
Czy te postępowania odbywają się w domach w składach jednoosobowych?
Nie, w domach nie mogą się odbywać. To tylko przygotowywania do spraw, w których zostały złożone skargi kasacyjne, a strony wniosły o rozpatrzenie ich bez rozprawy. Skład sędziowski musi być trzyosobowy.
Jak wygląda to teraz w praktyce?
Sędziowie dostają z sądu przede wszystkim drogą elektroniczną wszystkie potrzebne im informacje, ale w przyszłości będą musieli odbyć narady. Trzeba jednak podkreślić, że sytuacja jest dla wszystkich nadzwyczajna i trudno przewidzieć, czy wszystkie nasze zabiegi organizacyjne będą udane i wykluczą wszelkie ryzyko. To, czy uda się te sprawy zakończyć drogą elektroniczną, bez bezpośredniego kontaktu, będzie zależało od rozwoju epidemii.
Czy dużo jest takich postępowań niejawnych?
Dużo, mamy spory zapas, na około dwa, trzy miesiące.
Ilu sędziów sądów administracyjnych pracuje teraz w domu?
Ponad 600, w tym 106 sędziów NSA oraz 530 sędziów sądów wojewódzkich.
A co się dzieje z postępowaniami jawnymi?
Nie są prowadzone, bo rozprawy musiałyby się odbywać w gmachu sądu, przy udziale stron, pełnomocników, publiczności. To jest w tej chwili niemożliwe.
Czyli te sprawy będą leżały w „zamrażarce”?
Niestety tak.
Jak długo będzie trwał taki stan zawieszenia?
Dopóty, dopóki stan epidemii nie zostanie odwołany, a sędziowie z powodów sanitarnych nie będą mogli uczestniczyć w rozprawach. Uruchomimy sądy tak szybko, jak tylko to będzie możliwe.
Jakie do tej pory były opóźnienia w rozpatrywaniu skarg, gdy nie było jeszcze koronawirusa?
W sądach wojewódzkich 80 proc. spraw kończyło się w I instancji, gdzie były rozpatrywane w ciągu trzech, czterech miesięcy. W 20 proc. spraw wnoszone są skargi kasacyjne do NSA, a tutaj terminy rozpatrywania spraw są oczywiście o wiele dłuższe i zależą od tego, czego skarga dotyczy, a więc do jakiej izby trafiła. Najdłuższe terminy w poszczególnych wydziałach wynoszą od roku i trzech miesięcy do dwóch lat, choć niektóre rodzaje spraw są rozpatrywane, na mocy ustawy, w terminie miesiąca.
Rozumiem, że teraz okres oczekiwania na wyrok jeszcze się wydłuży.
Oczywiście sprawy rozpatrywane na rozprawie będą musiały poczekać. Chciałbym podkreślić, że naszym celem nie jest obecnie efektywność działania sądów administracyjnych, ale niesienie pomocy stronom w sytuacjach, gdy jest to możliwe. Jeżeli z powodu rozwoju epidemii wydawanie orzeczeń nie będzie możliwe, to przynajmniej bardziej zaawansowane będzie zapoznawanie się sędziów ze sprawami, co w przyszłości powinno przyspieszyć rozpoznawanie tych spraw.
Czy rozprawę, która jest jawna, można obecnie przekształcić w postępowanie niejawne?
Nie, postępowanie niejawne odbywa się wtedy, gdy strona złożyła wniosek o taki tryb procedowania w chwili złożenia skargi, a druga strona wyraziła na to zgodę.
Czy wniosek można złożyć elektronicznie?
Tak, ale na etapie złożenia skarg kasacyjnej.
Czy ktoś, kto nie złożył takiego wniosku przy składaniu skargi kasacyjnej, może teraz wystąpić o przekształcenie postępowania jawnego w jego sprawie w postępowanie niejawne? Zapewne niejednemu zależałoby na tym, żeby wyrok w jego sprawie zapadł jak najszybciej.
Takie przekształcenie nie jest możliwe, jeżeli został już wyznaczony termin rozprawy. Poza tym złożenie takiego wniosku niewiele by teraz pomogło, nowe sprawy musiałyby być rozpatrywane i tak w dalszej kolejności, bo jak już powiedziałem, mamy bardzo dużo postępowań niejawnych, które czekają, żeby się nimi zająć.
Jak dużo?
Przykładowo w Izbie Ogólnoadministracyjnej NSA czeka na rozpoznanie ok. 500 takich spraw, w Izbie Gospodarczej ok. 400.
Czy będzie przedłużony 30-dniowy termin na składanie skarg do sądów wojewódzkich oraz skarg kasacyjnych do NSA?
To wymagałoby zmiany ustawy, a więc decyzji Sejmu. Na razie obowiązują terminy przewidziane w prawie o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Trzeba jednak przypomnieć, że strona, która z powodu choroby nie mogła złożyć skargi, może ubiegać się o przywrócenie terminu do jej wniesienia. Taki wniosek będzie rozpoznawany indywidualnie w każdej sprawie.
Co więc powiedziałby pan teraz stronom i pełnomocnikom, którzy na własnej skórze odczuwają problem zamkniętych sądów?
Przede wszystkim chcę podziękować wszystkim za zrozumienie i współpracę. Sądy działają, skargi i inne pisma są przyjmowane, z tym że można je składać tylko pocztą lub elektronicznie, a nie w biurze podawczym. Chcę również podziękować pracownikom sekretariatów i wydziałów sądowych oraz sędziom NSA i WSA. Wszyscy wykazują się w obecnej sytuacji poświęceniem i roztropnością,
Do kiedy sądy administracyjne będą zamknięte?
Sędziowie i urzędnicy pracują. Sądy będą zamknięte tylko dla interesantów, aż do odwołania.