W odróżnieniu od wzoru użytkowego, znak towarowy musi przede wszystkim odróżniać produkt jednego producenta od towarów innych – podkreślił Sąd Unii Europejskiej.



W 2017 r. pewna amerykańska firma chciała zarejestrować w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej wspólnotowy znak towarowy w postaci trójwymiarowego kształtu zapięcia do butów, złożonego z pętli i guzika. Urząd jednak odmówił wskazując, iż znak ten nie ma dostatecznej zdolności odróżniającej. Decyzję tę podtrzymała izba odwoławcza w 2018 r. Zgodnie z przepisami, firma zaskarżyła decyzję izby do Sądu Unii Europejskiej.
W skardze przedstawiciele przedsiębiorstwa podkreślali oryginalność zastosowanego rozwiązania. Wskazywali, że to skarżąca jako pierwsza wprowadziła je na rynek kilka lat wcześniej, a funkcjonujące w sieci strony sprzedające buty z tym samym typem zapięcia (na które powołała się izba odwoławcza odmawiając rejestracji znaku) oferują podrobione wersje tego rozwiązania. Firma powoływała się także na nagrody branżowe, które otrzymała za to rozwiązanie, mające świadczyć o jego nowatorstwie.
Sąd UE podtrzymał jednak decyzję izby odwoławczej. Wskazał na konieczność rozróżnienia znaku towarowego od wzoru użytkowego. W przypadku tego pierwszego najważniejszą funkcją jest odróżnienie produktów danej marki od wytworów konkurencji. Takiej zdolności odróżniającej nie ma natomiast trójwymiarowy kształt zapięć zgłoszony przez skarżącą spółkę.
Co innego w przypadku wzorów użytkowych – tam oryginalność stosowanego rozwiązania ma pierwszorzędne znaczenie. Ponadto, zdaniem sądu, gremia przyznające nagrody branżowe składają się z ekspertów, którzy dostrzegają nawet drobne szczegóły. Dla przeciętnego konsumenta inność znaku towarowego musi zaś być łatwa do zauważenia. Dlatego też, zdaniem sądu, zarówno urząd jak i izba odwoławcza słusznie odmówiły rejestracji znaku.

ORZECZNICTWO

Wyrok Sądu UE z 5 lutego 2020 r. w sprawie T 573/18.