Zastąpienie dotychczasowego modelu wyboru sędziów do KRS przez Sejm modelem opartym na zasadzie wyborów bezpośrednich i powszechnych wśród sędziów, to założenie senackiego projektu noweli ustawy o KRS - mówiła wicemarszałek Senatu (Lewica) Gabriela Morawska-Stanecka.

Na piątkowej konferencji prasowej senatorowie Lewicy, Koalicji Obywatelskiej i PSL przedstawili założenia projektu nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw.

Projekt zakłada wygaszenie mandatów obecnie urzędujących sędziowskich członków KRS i zastąpienie ich nowym składem Rady.

Zgodnie z propozycją, nowi członkowie KRS mieliby być wybierani nie przez Sejm, a przez samych sędziów. W skład Rady weszliby: 1 sędzia Sądu Najwyższego wybierany przez sędziów tego sądu, 1 sędzia sądu powszechnego wybierany przez sędziów sądów apelacyjnych, 2 sędziów sądów powszechnych wybieranych przez sędziów sądów okręgowych, 8 sędziów sądów powszechnych wybieranych przez sędziów sądów rejonowych, 1 sędzia sądu wojskowego wybierany przez sędziów sądów wojskowych, 1 sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego wybierany przez sędziów tego sądu oraz 1 sędzia wojewódzkiego sądu administracyjnego wybierany przez sędziów tych sądów.

Kandydatów do KRS mogłyby zgłaszać grupy sędziów oraz Rzecznik Praw Obywatelskich, Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych, Krajowa Rada Prokuratorów, katedry prawa uczelni wyższych oraz grupy co najmniej 2 tys. obywateli. Członków KRS zobowiązani do tego sędziowie mieliby wybierać w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym, z możliwym użyciem zapewniających tajność urządzeń elektronicznych.

Projekt precyzuje, że kandydatem do KRS nie może być osoba delegowana do pełnienia czynności administracyjnych w Ministerstwie Sprawiedliwości, Kancelarii Prezydenta lub MSZ.

Ponadto, projekt noweli zakłada, że przy KRS będzie działać powołana na czteroletnią kadencję Rada Społeczna, która będzie przedstawiać opinie przy rozpatrywaniu i oceny kandydatów do pełnienia urzędu na stanowiskach sędziów SN oraz stanowiskach sędziowskich w sądach powszechnych, administracyjnych i wojskowych oraz na stanowiskach asesorów sądowych w sądach administracyjnych, a także, na wniosek Prezydium Rady, w innych sprawach należących do zadań KRS.

Projekt głosi, że w skład Rady Społecznej wchodzą po jednej osobie wskazanej przez Naczelną Radę Adwokacką, Krajową Radę Radców Prawnych, Krajową Radę Notarialną, Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Rzecznika Praw Obywatelskich, Krajową Rada Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym oraz trzech przedstawicieli organizacji pozarządowych wskazanych przez prezydenta.

Zgodnie z projektem nowelizacji zniesiona zostanie Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego i wygaszony zostanie stosunek służbowy jej sędziów. Wszczęte i niezakończone sprawy należące do właściwości Izby Dyscyplinarnej SN będą prowadzone przez Izbę Karną lub Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

Ponadto, projekt zakłada umorzenie postępowań na powołanie sędziego albo asesora sądowego toczących się przed obecną KRS.

Projekt proponuje wprowadzenie parytetu jeśli chodzi o członków KRS z poszczególnych rodzajów sądów. I tak z Sądu Najwyższego, sądów apelacyjnych, NSA, WSA i sądów wojskowych wybierany będzie do KRS po 1 sędzim z kolei z sądów okręgowych – 2 sędziów, a z sądów rejonowych – 8 sędziów. Wyłączeni z możliwości kandydowania mają być sędziowie, którzy w ciągu 5 lat przed wyborem byli na delegacji w resorcie sprawiedliwości lub innych instytucjach rządowych. „ Przewidziane ustawą zmiany w zakresie wyboru członków KRS reprezentujących środowisko sędziowskie pozwolą na odzyskanie przez Radę zdolności do realizacji jej podstawowego konstytucyjnego zadania jakim jest stanie na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów”- brzmi fragment uzasadnienia.

Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) mówiła na konferencji prasowej, że projekt przez dwa miesiące przygotowywał zespół "wybitnych prawników" przy wsparciu senatorów i posłów KO, Lewicy, PSL oraz senatorów niezależnych.

Wskazywała, że projekt ten ma na celu zapewnienie, by żaden europejski sąd nie mógł podważyć żadnego wyroku wydanego przez polskie sądy. "Chodzi o bezpieczeństwo Polek i Polaków" - przekonywała Morawska-Stanecka.

Senator KO Bogdan Klich poinformował, że projekt - poparty przez wszystkie kluby parlamentarne "należące do koalicji demokratycznej" - zostanie złożony w piątek. "Będziemy nad nią (ustawą - PAP) pracować według tych standardów, które przywróciliśmy w Senacie: otwartości, przejrzystości, współpracy z ekspertami oraz środowiskami zaangażowanymi w obronę praworządności" - zapewnił.

"Projekt ustawy o KRS jest to pozytywna propozycja opanowania chaosu i anarchii w Polsce" - mówił Klich.

Podkreślił też, że zanim projekt ustawy będzie procedowany, minie kilkanaście dni, które autorzy zamierzają "skutecznie wykorzystać". Jak mówił, projekt będzie omawiany ze wszystkimi zainteresowanymi środowiskami politycznymi, z organizacjami pozarządowymi, także w trakcie wysłuchania publicznego. Dodał, że projekt zostanie poddany bardzo szerokim konsultacjom społecznym.

Wyraził również nadzieję, że "obywatelski charakter", w jakim projekt został napisany i będzie konsultowany, jego zgodność z konstytucją i prawem europejskim przekonają "wielu", aby poprzeć projekt nie tylko w Senacie, ale także w Sejmie.

Posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz stwierdziła, że przedstawiony w piątek senacki projekt jest kluczem do rozwiązania najbardziej palących, pilnych problemów w sądownictwie. Jej zdaniem, projekt ten "przywraca kurs jazdy polskiego prawa na europejskie, na unijne tory".

Gasiuk-Pihowicz podkreśliła, że nowela ustaw dotyczących sądownictwa, nad którą w piątek toczą się prace w Senacie, jest "pochodnią wrzuconą do beczki prochu". "Wszyscy wiemy o tym, iż polskie sądownictwo wymaga usprawnień, ale obecny rząd zamiast przeprowadzić ten remont tak naprawdę wyburza fundamenty niezależnego wymiaru sprawiedliwości" - oświadczyła. "Efekt będzie taki, że zamiast solidnej konstrukcji prawnej będziemy mieli prawną prowizorkę, a mówiąc wprost: prawny chaos" - oceniła posłanka.

Przypominała, że politycy opozycji wielokrotnie apelowali do PiS, aby przygotował ustawę, która zażegna obecny kryzys. "Niestety obecny rząd postanowił pójść w zupełnie odwrotnym kierunku, niż ten który został wyznaczony w unijnym orzeczeniu, czy w orzeczeniu Sądu Najwyższego. Dlatego cieszę się, że tu w Senacie, ośrodku odpowiedzialności za państwo, powstała ustawa o naprawie sądownictwa" - powiedziała.