Obecnie powód dochodzący swoich roszczeń może domagać się zabezpieczenia, jeśli przekona sąd o ryzyku niewykonania mającego zapaść wyroku. Może to wystąpić zwłaszcza wtedy, gdy dłużnik wyzbywa się majątku albo grozi mu niewypłacalność. W takim wypadku sąd – jeszcze przed rozpoznaniem szczegółów sprawy – wydaje orzeczenie, które wpływa na sytuację dłużnika, zwiększając szansę na wykonanie przyszłego wyroku (np. przez ustanowienie hipoteki albo zajęcie środków z rachunku bankowego). Jedną z przesłanek zabezpieczenia jest więc – obok przedstawienia dowodów na poparcie powództwa – uprawdopodobnienie tzw. interesu prawnego.
Kwestia interesu prawnego stanowi obecnie wyzwanie dla powoda. Zwykle łatwo wywołać u sądu wrażenie, że powództwo zostanie uwzględnione (zwłaszcza w prostych sprawach o zapłatę), jednak o wiele trudniej wierzycielowi pozyskać i przedstawić informacje o majątku dłużnika. W rezultacie znaczna część wniosków o zabezpieczenie jest oddalana ze względu na brak interesu prawnego, którego sąd nie ma prawa z góry zakładać. O rzeczywistej szansie egzekucji powód dowiaduje się po skierowaniu sprawy do komornika, wówczas jednak często okazuje się, że dłużnik miał dostatecznie dużo czasu na jej udaremnienie.

Uproszczony tryb

Rewolucję w tym zakresie wprowadza ustawa z 19 lipca 2019 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych (Dz.U. z 2019 r. poz. 1649). Prawodawca zwalnia powoda z obowiązku przedstawienia interesu prawnego, gdy żądającym zabezpieczenia jest przedsiębiorca dochodzący zapłaty z tytułu transakcji handlowej, jeżeli wartość transakcji nie przekracza 75 tys. zł, dochodzona należność nie została uregulowana, a od dnia upływu terminu płatności upłynęły co najmniej trzy miesiące.
Taki wniosek będzie mógł rozpoznać również referendarz sądowy, co sprzyja uzyskaniu szybkiego rozstrzygnięcia. Uproszczony tryb ma zastosowanie do umów o odpłatną dostawę towaru lub odpłatne świadczenie usługi, jeżeli strony zawierają je w związku z wykonywaną działalnością.

Mniej obowiązków

Rezygnacja z obowiązku uprawdopodobnienia interesu prawnego oznacza mniej obowiązków dla powoda żądającego zabezpieczenia. Od 1 stycznia 2020 r. wystarczy, że uzasadni on charakter roszczenia – jako wynikającego z transakcji handlowej w rozumieniu stosownych przepisów, przedstawi wartość całej transakcji i wykaże opóźnienie w płatności.
W praktyce dla uzyskania zabezpieczenia przeterminowanych roszczeń w obrocie profesjonalnym w wielu wypadkach wystarczające będzie przedłożenie sądowi umowy oraz faktury lub rachunku.
W tym świetle wydaje się, że nowy instrument stanowić będzie efektywny sposób przeciwdziałania opóźnieniom w zapłacie, stwarzając ryzyko dotkliwych konsekwencji dla niesolidnych dłużników. Powierzenie spraw referendarzom sądowym – niezależnie od wątpliwości ustrojowych, jakie budzi to rozwiązanie – sprawia, że postępowanie w tym przedmiocie będzie szybsze. W odróżnieniu od innych orzeczeń referendarza sądowego, postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia utrzyma się w mocy także przez czas potrzebny na rozpoznanie środka zaskarżenia.

Możliwe zagrożenia

Nowa regulacja – ze względu na znaczne wzmocnienie pozycji wierzycieli – może też stać się pretekstem do nadużyć w przypadku konfliktu kontrahentów. Skoro nie będzie przeszkód, aby skierować wniosek przeciwko podmiotowi o dobrej kondycji finansowej, możliwe staną się próby zajęcia majątku rywala w celu zaburzenia jego płynności. Warunkiem nadużycia będzie jednak obustronne tolerowanie znacznych opóźnień w płatnościach w stosunku do umówionych terminów zapłaty.
Nowelizacja stanowi interesującą próbę eliminacji niekorzystnego zjawiska zatorów płatniczych przez przyznanie wierzycielowi szczególnych uprawnień procesowych. Niewątpliwie warto śledzić praktykę stosowania przepisów i podjąć dyskusję nad trafnością wprowadzonych rozwiązań.