Niespodziewana przerwa w obradach Sejmu powoduje, że ważne zmiany w prawie rodzinnym wejdą w życie z opóźnieniem. Chodzi przede wszystkim o nowelizację kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, która wprowadza nowe zasady obliczania terminu na wytoczenie powództwa o zaprzeczenie ojcostwa lub macierzyństwa.
Będzie on liczony od momentu, w którym dana osoba dowiedziała się o tym, że prawdziwym rodzicem jest ktoś inny. Obecnie dziecko może wytoczyć powództwo w ciągu trzech lat od osiągnięcia dorosłości.
W takiej sytuacji osoby, które dowiedziały się prawdy o swoim pochodzeniu w dorosłym życiu, często nie miały możliwości uregulowania swojej sytuacji prawnej. Co miało swoje implikacje np. w kwestiach dziedziczenia. Mimo iż takie uregulowanie zostało w ubiegłym roku uznane przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z ustawą zasadniczą, to nowelizacja wprowadzająca nowe zasady zgodnie z tym wyrokiem dopiero musi być uchwalona.
Drugą ważną zmianą odłożoną na czas po wyborach jest nowelizacja kodeksu karnego, która ma postawić tamę nielegalnym adopcjom. Chodzi o doprecyzowanie art. 211a k.k., który przewiduje co prawda karę pięciu lat więzienia za organizowanie nielegalnej adopcji, jednak z uwagi na nie najlepszą redakcję tego przepisu penalizuje on takie zachowanie tylko wtedy, gdy jest to zorganizowany proceder, a nie jednorazowy czyn.
Tymczasem z szacunków rzecznika praw dziecka wynika, że w ciągu roku może dochodzić nawet do 2 tys. indywidualnych nielegalnych adopcji, jednak bardzo często są to jednorazowe czyny. Projekt przewiduje dodanie do art. 211a k.k. paragrafu drugiego, zgodnie z którym oddanie lub przyjęcie dziecka do adopcji w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (i zatajenie tego faktu przed sądem orzekającym o przysposobieniu dziecka) ma podlegać karze od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Tej samej karze mają podlegać osoby dokonujące adopcji z pominięciem postępowania o przysposobienie.
Etap legislacyjny
Projekty ustaw przed II czytaniem w Sejmie