Kancelaria Sejmu nie wykonuje prawomocnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który nakazał ujawnienie nazwisk osób, które poparły kandydatów do nowej, Krajowej Rady Sądownictwa. Teraz okazuje się, że do NSA nie dotarła z sejmowej administracji tak zwana "zwrotka", czyli potwierdzenie otrzymania odpisu wyroku z uzasadnieniem. Brak tego dokumentu sprawia, że sąd nie może wydać stronom akt sprawy.

O nowych argumentach kancelarii Sejmu w tej sprawie mówili wczoraj politycy.

– Wyrok wiąże z chwilą podpisania sentencji przez skład orzekający, a nie czy dostaną dokumenty, czy nie. To kolejny przykład mataczenia – powiedział Borys Budka z PO.

Senator PiS Jan Maria Jackowski wskazał, że sprawa jest skomplikowana prawnie, ale rutynowa.

– Nadano temu taką klauzulę, jakby to była jakaś sprawa niesłychanie istotna, a to jest rutynowa procedura. Jest wyrok. Jest postępowanie – powiedział Jackowski.