Sejmowa komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach kończy prace nad nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego. Choć rządowy projekt zmierza do przyspieszenia postępowań i ukrócenia obstrukcji procesowej, posłowie opozycji krytykują, że zaproponowane rozwiązania nie pozwolą na osiągnięcie tego celu.

Pobożne życzenia

Przykładem jest choćby znaczne ograniczenie możliwości zgłaszania zarzutu potrącenia w postępowaniach gospodarczych. Zdaniem Barbary Dolniak z Nowoczesnej doprowadzi to do tego, że zamiast rozstrzygnąć wzajemne roszczenia w jednym postępowaniu, strona będzie musiała zainicjować drugi proces. W efekcie liczba spraw kierowanych do sądów wzrośnie.
Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiek argumentował jednak wczoraj w Sejmie, że powrót do takich rozwiązań jest konieczny do walki z obstrukcją procesową. – Bardzo często strona pozwana podnosiła wyimaginowane zarzuty potrącenia, tylko po to, by przedłużyć postępowanie – zaznaczał Piebiak.
Wicemarszałek Dolniak przekonywała też, że założenie, iż sędzia będzie wyznaczał terminy rozpraw z dnia na dzień lub bez zbędnej zwłoki, jest pobożnym życzeniem, z tak prozaicznych powodów, jak brak wolnych sal rozpraw czy braki kadrowe, obejmujące nie tylko sędziów ale i pracowników obsługi.
Tymczasem projekt nie przewiduje np. zmiany przepisów, które nie tylko uniemożliwiają racjonalne wykorzystanie sędziów, to jeszcze pozwalają na ręczne sterowanie składem prezesom sądu.
Chodzi o art. 47 par. 4. k.p.c. Przepis ten stanowi, że prezes może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów zawodowych, jeżeli uzna to za wskazane ze względu na jej szczególną zawiłość lub precedensowy charakter. To może być wytrych służący np. do ominięcia losowego przydziału spraw. Jeśli sprawę o charakterze politycznym system przydzieli sędziemu, który już ma na koncie orzeczenie niekorzystne dla władzy, prezes sądu może zadbać o to, by przekazać ją do rozpoznania składowi trójkowemu – wskazując na jej zawiły lub precedensowy charakter.
– Uważam, że wyjątki od losowego przydziału spraw powinny być możliwie rzadkie i ujęte wąsko. Nowelizacja art. 47 par. 4 nie wprowadza korekty w tym zakresie, choć dostosowuje przepis do innych zmian. Mimo że nie słyszałem, aby ta możliwość była gdzieś wykorzystywana do ominięcia zasady losowego przydziału spraw, zgadzam się, że należy rozważyć doprecyzowanie tego przepisu, by maksymalnie ograniczyć choćby teoretyczną możliwość nadużycia – przyznaje poseł Bartłomiej Wróblewski z PiS, poseł sprawozdawca.

Sędzia wie najlepiej

O wiele lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby prezes sądu mógł zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów zawodowych na wniosek samego sędziego wylosowanego do danej sprawy.
– Zwłaszcza że prezes sądu nie ma żadnej wiedzy na temat zawiłości sprawy. To sędzia, któremu została ona przydzielona, potrafi to ocenić. Bardzo często zdarza się, że sprawa w postępowaniu uproszczonym, którą rozpoznaje się w składzie jednoosobowym, ze względu na stopień skomplikowania aż się prosi o rozpoznanie w składzie trzyosobowym – mówi sędzia Aneta Łazarska z Sądu Okręgowego w Warszawie. – Z drugiej, przewodniczący składu trójkowego powinien mieć możliwość wystąpienia do przewodniczącego o odstąpienie od składu trzyosobowego. Bo mamy wiele prostych, wręcz banalnych spraw zażaleniowych, które musimy rozpoznawać w składach trzech sędziów. Angażowanie dwóch dodatkowych osób oznacza tylko stratę czasu, którą mogliby poświęcić na rozstrzyganie innych spraw – dodaje sędzia Łazarska.

Ustne zgłoszenie

Z kolei środowiska pełnomocników postulują wprowadzenie do kodeksu postępowania cywilnego możliwości złożenia przez stronę wniosku o doręczenie wyroku z uzasadnieniem do protokołu bezpośrednio po ogłoszeniu wyroku.
Takie rozwiązanie nie tylko zmniejszyłoby i tak rozbudowaną biurokrację, ale też pozwoliło zaoszczędzić czas i pieniądze. – Zwłaszcza że takiego wniosku nie można na razie wysłać drogą elektroniczną. By go złożyć, trzeba albo udać się do sądu, gdzie nie każdy ma blisko, albo wysłać go pocztą. Jeśli taka poprawka zostałaby wprowadzona, wówczas po zgłoszeniu ustnym stronie czy reprezentującemu ją pełnomocnikowi pozostałoby jedynie wykonać przelew z opłatą w terminie siedmiu dni – mówi dr Karol Pachnik z Naczelnej Rady Adwokackiej.
Podobna regulacja już zresztą jest przewidziana w kodeksie, ale tylko w postępowaniu uproszczonym (art. 5058 k.p.c.).
Etap legislacyjny
Po II czytaniu w Sejmie