"W zgromadzeniu sędziów, które odbyło się we wtorek, uczestniczyło 10 spośród 11 sędziów Izby Dyscyplinarnej. Nieobecność jednego sędziego została usprawiedliwiona" - przekazał Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN.
Jak przypomniał, zgodnie z ustawą o SN prezesa kierującego pracą izby powołuje prezydent, na trzyletnią kadencję, spośród trzech kandydatów wybranych przez zgromadzenie sędziów izby Sądu Najwyższego. Sędzia SN powołany na stanowisko prezesa SN może pełnić tę funkcję przez trzy kadencje. Osoba powołana na stanowisko prezesa SN może zajmować to stanowisko tylko do czasu przejścia w stan spoczynku, przeniesienia w stan spoczynku albo wygaśnięcia stosunku służbowego sędziego Sądu Najwyższego.
W zeszłym tygodniu przez zgromadzenie sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jako kandydaci na prezesa tej Izby wyznaczeni zostali sędziowie Joanna Lemańska, Leszek Bosek i Oktawian Nawrot.
Na mocy ustawy o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia 2018 r. w SN powołane zostały dwie nowe Izby: Dyscyplinarna oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Od października ub.r. funkcję pełniącego obowiązki prezesa Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych sprawuje sędzia Dariusz Czajkowski. Z kolei obowiązki prezesa Izby Dyscyplinarnej pełni najstarszy sędzia tej izby Jan Majchrowski.
Głównym zadaniem tworzonej od podstaw Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest rozpatrywanie skarg nadzwyczajnych. Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona ustawą o SN, która weszła w życie 3 kwietnia ub.r. Przewiduje ona m.in. możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów z ostatnich 20 lat.
Natomiast Izba Dyscyplinarna bada sprawy dyscyplinarne sędziów SN oraz te "dyscyplinarki" sędziów i prokuratorów, w których zarzucono im przewinienie dyscyplinarne będące jednocześnie przestępstwem. Z uwagi na "społecznie ważne zadania" Izba Dyscyplinarna uzyskała autonomiczny status wśród izb SN. Ma odrębną kancelarię prezesa SN kierującego jej pracą. Izba ta może samodzielnie kształtować projekt swego budżetu. Jej sędziowie zarabiają o 40 proc. więcej niż sędziowie w innych izbach.