Postępowanie uproszczone – podobnie jak milczące załatwienie sprawy – aby działało, wymaga określenia, jakie przypadki mogą być rozpatrywane w tym trybie.
Postępowanie uproszczone – podobnie jak milczące załatwienie sprawy – aby działało, wymaga określenia, jakie przypadki mogą być rozpatrywane w tym trybie.
Nowelizacja kodeksu postępowania administracyjnego, która weszła w życie ponad rok temu (1 czerwca 2017 r.), była największą od lat reformą tej procedury. W nowych przepisach duży nacisk położono na przyspieszenie biegu postępowań, czemu miało służyć m.in. uregulowanie dotyczące milczącego załatwienia sprawy. Stanowi ono alternatywę dla tradycyjnego modelu zakończenia postępowania decyzją. Polega to na tym, że jeśli urząd nie wyda decyzji we wskazanym terminie (co do zasady w ciągu miesiąca), strona (obywatel) będzie mogła uznać, że organ odpowiedział na jej wniosek pozytywnie.
Tryb ten od lat funkcjonuje w kilku aktach prawnych, np. w prawie budowlanym, natomiast po wejściu w życie nowelizacji k.p.a. miał być szerzej wykorzystywany. Od początku było jednak wiadomo, że nie znajdzie zastosowania w każdym postępowaniu. Dopiero w przepisie szczególnym ustawodawca miał upoważnić organ do milczącego załatwienia konkretnych spraw.
/>
– Problem w tym, że cały rozdział, który reguluje ten tryb, jest typowym przykładem tzw. prawa martwego, czyli takiego, które co prawda obowiązuje, ale nie jest stosowane. Nie wiadomo bowiem, kiedy ustawodawca zdecyduje się przeprowadzić nowelizacje w różnych działach prawa administracyjnego, które umożliwiłyby korzystanie z niego – mówi dr hab. Aleksander Maziarz, administratywista z Akademii Leona Koźmińskiego. Zwraca przy tym uwagę, że od roku nie weszły w życie żadne nowe regulacje szczególne, które dawałyby taką możliwość. I zastanawia się, kiedy doczekamy szerszego stosowania tego przepisu.
Na ten problem zwraca również uwagę Mateusz Karciarz, prawnik z Kancelarii Radców Prawnych Zygmunt Jerzmanowski i Wspólnicy w Poznaniu. W jego ocenie po stronie rządowej brakuje kompleksowej i przemyślanej analizy nie tylko dotychczasowych regulacji prawnych w tym zakresie, ale również pod kątem możliwości wprowadzenia milczącego załatwienia sprawy do kolejnych, nowych postępowań.
Ale to niejedyne zastrzeżenia wobec nowej instytucji.
– Kodeks postępowania administracyjnego pozwala na zaskarżenie nawet rozstrzygnięć pozytywnych. Skoro jednak przy milczącym załatwieniu sprawy nie jest wydawana decyzja, pojawia się problem z wniesieniem odwołania – mówi Aleksander Maziarz. Wskazuje jednocześnie, że typowa decyzja administracyjna zawiera też pouczenie o przysługujących stronie środkach zaskarżenia. – W przypadku milczącego załatwienia sprawy takiego pouczenia strona jednak nie uzyska i może mieć problemy z wniesieniem odwołania – podkreśla ekspert.
– Nie wiadomo też, od którego dnia liczyć prawomocność rozstrzygnięcia organu w formie milczącej – dodaje.
Podkreśla, że może to rodzić duże problemy, tym bardziej że strony nie korzystają zwykle w postępowaniu administracyjnym z pomocy profesjonalnych pełnomocników.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku postępowania uproszczonego, mającego zastosowanie tam, gdzie występuje tylko jedna strona. Jego głównym celem miało być skrócenie czasu załatwienia spraw prostych pod względem faktycznym i prawnym. Decyzja miała zapadać szybciej, przy minimum formalizmu, m.in. ze względu na ograniczony zakres postępowania dowodowego.
Problem w tym, że postępowanie uproszczone – podobnie jak milczące załatwienie sprawy – wymaga przepisu kierującego określone przypadki do tego trybu.
– Również tutaj widać brak jakichkolwiek pomysłów rządzących na wdrożenie nowych regulacji prawnych do konkretnych postępowań administracyjnych. W konsekwencji w k.p.a. mamy niezwykle potrzebne instrumenty do szybszego i sprawniejszego prowadzenia wielu procedur, jednakże bezczynność ustawodawcy powoduje, że w praktyce są one martwe – mówi Mateusz Karciarz.
Adwokat Karol Pachnik twierdzi, że brak przepisów szczególnych, regulujących postępowanie uproszczone, i milczące załatwienie sprawy wynika z tego, że nowe procedury napotkały opór ze strony innych ministerstw. Sugeruje też, że sami urzędnicy również nie palą się do zmian.
– Milczące załatwienie sprawy nie jest dla nich korzystne, bo ich bezczynność będzie rodzić konsekwencje prawne – argumentuje mec. Pachnik.
Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii zapewnia, że prowadzi prace analityczne nad określeniem poszczególnych procedur administracyjnych, które mogą być rozpatrywane w ramach instytucji milczącego załatwienia sprawy, jak i ściśle związanego z nim postępowania uproszczonego.
– Zgodnie z przyjętym harmonogramem prace koncepcyjne powinny zostać zamknięte w I kwartale 2019 r. – informuje resort w odpowiedzi na pytanie DGP.
O jakie sprawy chodzi? Tego na razie się nie dowiemy. – Na obecnym etapie nie można przesądzić, wobec ilu procedur i których z nich MPiT zarekomenduje zmiany – odpowiada ministerstwo.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama