RODO pozwala domagać się odszkodowania od przedsiębiorcy łamiącego prawo. Za nękanie spamem jego uzyskanie może być trudne, ale nie niemożliwe.
RODO, czyli stosowane od 25 maja 2018 r. unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych 2016/679, wprowadziło nie tylko surowe kary finansowe, ale także wyrażoną wprost możliwość domagania się odszkodowania za szkody materialne i niematerialne. Pierwsza zakończona sprawa sądowa o takie odszkodowanie dotyczyła pozwu obywatela Niemiec, który w pierwszym dniu stosowania RODO dostał e-maila z prośbą o wyrażenie zgody na otrzymywanie newslettera. W Niemczech już sam taki e-mail może być potraktowany jako spam. Adresat uznał, że naruszono ochronę jego danych osobowych i zażądał 500 euro odszkodowania.
W niedawno wydanym wyroku sąd oddalił to żądanie, uznając je za zbyt wygórowane. Odbiorca spamu otrzymał już bowiem wcześniej 50 euro od firmy, która wysłała e-maila. Zdaniem sądu wyższe odszkodowanie za jeden list byłoby nieadekwatne.