Właścicielom domu, który znalazł się na obszarze ograniczonego użytkowania w związku z hałasem z lotniska, przysługuje odszkodowanie nie tylko na poczynione już inwestycje związane z jego dostosowaniem, ale również na te, które dopiero mają być zrealizowane w przyszłości.
Sprawa dotyczyła rozszerzenia obszaru ograniczonego użytkowania w okolicach lotniska Poznań-Ławica. W Sądzie Okręgowym w Poznaniu złożono ok. 800 pozwów przeciwko spółce zarządzającej tym portem lotniczym. Właściciele okolicznych domów domagają się w nich zarówno odszkodowań za obniżenie wartości nieruchomości, jak i też równowartości nakładów, jakie muszą ponosić w związku z zapewnieniem prawidłowego klimatu akustycznego w swych budynkach.
Wysokość tych odszkodowań budzi spory i najczęściej wymaga powoływania biegłych. Bez pomocy eksperta nie obeszło się także w sprawie, w której zapadł wyrok. Zastrzeżenia zarządcy lotniska budziła nie tylko wysokość wyliczonych nakładów, ale też sama możliwość ich zasądzenia.
Chodziło o interpretację art. 136 ust. 3 ustawy – Prawo ochrony środowiska (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 799 ze zm.). Zgodnie z nim w razie określenia na obszarze ograniczonego użytkowania wymagań technicznych dotyczących budynków szkodą są także koszty poniesione w celu wypełnienia tych wymagań przez istniejące budynki, nawet w przypadku braku obowiązku podjęcia działań w tym zakresie. Przepis mówi o kosztach poniesionych, ale zdaniem sądu należy go odnieść także do tych, które dopiero zostaną poniesione.
„Odmienna interpretacja wprowadzałaby zróżnicowanie właścicieli na bardziej rzutkich i zamożnych, lub mających wiedzę z dziedziny akustyki, lub budownictwa, którzy załatwili i opłacili materiały, fachowców i dokonali stosownych nakładów, aby ochronić swe mieszkania przed hałasem, i właścicieli, którzy nie mają wiedzy, jakich konkretnie nakładów trzeba dokonać, i nie mają dostatecznych możliwości finansowych, aby te nakłady ponieść i ochronić przed hałasem pomieszczenia wymagające ochrony akustycznej” – podkreślił w uzasadnieniu wyroku SO w Poznaniu.
Z wyroku wynika, że modernizacja domu nie musi być dokonana przed rozstrzygnięciem sprawy przez sąd. Wystarczy udowodnić, że była niezbędna, i określenie, ile będzie kosztować. Sąd w pełni podzielił opinię biegłego, że okna powinny mieć certyfikaty podwyższonej izolacyjności akustycznej nie tylko na szyby, ale na całość, a ich wymiana oznacza też konieczność zamontowania nowych parapetów wewnętrznych i zewnętrznych.
Jednocześnie sąd uznał, że dla rozstrzygnięcia sprawy nie ma żadnego znaczenia, czy zarządca lotniska w tej chwili monitoruje hałas i stara się, by był jak najmniej uciążliwy.
„Dopóki obszar ograniczonego użytkowania istnieje, dopuszczalna jest w jego obrębie możliwość emisji hałasu w stopniu ponadnormatywnym, a natężenie ruchu lotniczego w przyszłości może emisję hałasu potęgować” – napisano w uzasadnieniu wyroku.
60 tys. zł wynosi średnia wartość odszkodowania żądanego w pozwie od Portu Lotniczego Poznań-Ławica

orzecznictwo

Wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z 12 listopada 2018 r., sygn. akt XII C 2426/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia