Formalnie stanowiła ona (podobnie jak komórki innych mieszkańców) element piwnicy, czyli części wspólnej budynku zarządzanego przez wspólnotę mieszkaniową. Jej użytkowniczka zawarła więc z deweloperem umowę jej sprzedaży, a następnie złożyła do sądu wieczystoksięgowego wniosek o wpis zmian w strukturze, powierzchni, wartości lokalu oraz wielkości udziału w nieruchomości wspólnej.
Sąd go oddalił z przyczyn formalnych, wskazując, że doszło do rozporządzenia fragmentem części wspólnej nieruchomości bez zgody wspólnoty. Apelację złożył deweloper, ale Sąd Okręgowy we Wrocławiu, rozpatrujący sprawę w II instancji, zauważył dwa poważne problemy prawne: czy w ogóle dopuszczalne jest zbycie takiego pomieszczenia na rzecz właściciela mieszkania, a jeżeli tak, to czy trzeba w takim wypadku uzyskać zgodę wspólnoty?
Sąd Najwyższy w wydanej uchwale na pierwsze pytanie odpowiedział twierdząco. Uznał, że taki obrót wydzieloną częścią lokalu wspólnego ma charakter wewnętrzny i jako taki jest dopuszczalny. Ale wówczas dochodzi do zmiany sytuacji prawnej lokalu wspólnego w budynku mieszkalnym – także, gdy dotyczy to lokalu przeznaczonego na cele niemieszkalne. Mówi o tym art. 2 ust. 2 ustawy o własności lokali (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1892 ze zm.).
– Wszelki tego typu obrót oznacza podział lokalu wspólnego, a następnie połączenie jego części z innym lokalem mieszkalnym w sensie prawnym. To powoduje, że zastosowanie ma art. 22 ust. 4 ustawy o własności lokali. A to oznacza, że wydzielenie komórki lokatorskiej jako odrębnego lokalu i nabycie jej przez właściciela mieszkania konieczna jest zgoda innych właścicieli mieszkań w formie uchwały, tak jak nakazuje to ustawa – powiedział sędzia Władysław Pawlak.

orzecznictwo

Uchwała Sądu Najwyższego z 15 listopada 2018 r., sygn. akt III CZP 52/18. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia