Krajowa Rada Sądownictwa grozi sędziom Sądu Najwyższego, którzy w związku z wydaniem przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej postanowienia zabezpieczającego wrócili do pracy. Tak uznał Dariusz Zawistowski, prezes SN kierujący Izbą Cywilną, i powiadomił o tym Komisję Europejską.
Chodzi o stanowisko wydane przez KRS w zeszłym tygodniu. Wynika z niego, że sędziowie przymusowo przeniesieni w stan spoczynku nie mogli powrócić do czynnej służby, opierając się jedynie na postanowieniu TSUE, a powinni poczekać na wprowadzenie przez rządzących odpowiednich rozwiązań prawnych. Zdaniem prezesa Zawistowskiego taka próba interpretacji orzeczenia jest sprzeczna z istotą środka zabezpieczającego zastosowanego przez trybunał.
W stanowisku KRS pada również stwierdzenie, że prezes SN kierujący Izbą Karną Stanisław Zabłocki, który należy do przeniesionych w stan spoczynku na mocy kontrowersyjnych przepisów, nie może orzekać i podejmować czynności administracyjnych. Tymczasem sędzia Zabłocki wcześniej wydał zarządzenie, na mocy którego przynajmniej czasowo orzekać nie może jeden z nowo powołanych sędziów SN. Prezes Zawistowski uznał więc, że stanowisko KRS zawiera „groźbę odpowiedzialności” wobec tych sędziów, którzy znaleźli się w takim położeniu jak Stanisław Zabłocki.
Z kolei do TSUE napisał ostatnio Marek Zirk-Sadowski, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego. Poinformował, że przywrócono do pracy sędziów NSA, do których zastosowanie miały przepisy obniżające wiek przechodzenia w stan spoczynku.