W środowym komunikacie rzecznika prasowego SN wskazano, że "nie ma obecnie wśród sędziów Sądu Najwyższego sędziów powołanych na miejsca sędziów, którzy są objęci postanowieniem wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 19 października 2018 r."
Laskowski podkreślił, że "wszyscy sędziowie Sądu Najwyższego, którzy trafili do służby sędziowskiej wskutek zakończonych do tej pory procedur konkursowych, objęli stanowiska wolne lub nowe".
W komunikacie zaznaczono też, że aktualnie w Sądzie Najwyższym jest 10 wolnych stanowisk sędziowskich: jedno w Izbie Cywilnej, dwa w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, jedno w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz sześć w Izbie Dyscyplinarnej.
Sędzia Laskowski zwrócił również uwagę, że status nowo powołanych sędziów Sądu Najwyższego jest kwestionowany z powodu wątpliwości dot. prawidłowości obsadzenia Krajowej Rady Sądownictwa, prawidłowości przeprowadzenia procedury konkursowej albo z powodu braku kontrasygnaty premiera na obwieszczeniu prezydenta o wolnych stanowiskach sędziowskich.
Rzecznik SN podkreślił, że używanie terminu "dublerzy" w odniesieniu do nowo powołanych sędziów jest nieuzasadnione.
W połowie października prezydent Andrzej Duda powołał 27 osób na sędziów Sądu Najwyższego; 19 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, 7 w Izbie Cywilnej i jednego sędziego w Izbie Karnej. Pod koniec września prezydent powołał 10 osób na sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. Sędziowie zostali powołani w wyniku naboru, który ogłoszony został w końcu czerwca i po postępowaniu przeprowadzonym w końcu sierpnia przez Krajową Radę Sądownictwa, która przedstawiła prezydentowi swoje rekomendacje.
Ponadto 28 sierpnia prezydent ogłosił nabór na 11 kolejnych wolnych stanowisk w SN: 4 w Izbie Cywilnej SN, 3 w Izbie Karnej i kolejne 4 w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. W tym naborze miałyby być już obsadzane miejsca sędziów, do których - na mocy przepisów nowej ustawy o SN, która weszła w życie 3 kwietnia - prezydent skierował pisma zawiadamiające ich o przejściu w stan spoczynku - w tej grupie jest m.in. sędzia Gersdorf.
W związku z przepisami tej nowej ustawy o SN skargę przeciwko Polsce złożyła do TSUE, Komisja Europejska. Skarga wpłynęła do Trybunału na początku października. Wraz ze skargą KE wniosła o zastosowanie środków tymczasowych - aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia przepisy ustawy o SN dot. przechodzenia w stan spoczynku sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia, pozostały zawieszone - oraz przyspieszonego trybu orzekania.
W połowie października TSUE zdecydował o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o SN dot. przechodzenia w stan spoczynku sędziów.
TSUE przychylił się w pełni do wniosku KE w tej sprawie. "Postanowienie wiceprezesa Trybunału znajduje zastosowanie z mocą wsteczną do sędziów Sądu Najwyższego, których te przepisy dotyczą" - podkreślono w decyzji. Wstrzymane ma również być mianowanie nowych sędziów na miejsca tych, którzy zostali wysłani na emeryturę. Polska ma też powstrzymać się od wszelkich środków mających na celu powołanie nowego pierwszego prezesa oraz mających na celu wskazanie osoby, której powierzone miałoby być kierowanie wspomnianą instytucją w miejsce pierwszego prezesa do czasu powołania nowego prezesa. KE domagała się też tego, by Polska co miesiąc raportowała, w jaki sposób wykonuje postanowienie, do czego również przychylił się TSUE.
Po tym, gdy TSUE wydał decyzję o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych, w końcu października sędzia Małgorzata Gersdorf wezwała sędziów objętych zakresem zastosowania środków tymczasowych orzeczonych przez TSUE do stawienia się w SN w celu podjęcia służby sędziowskiej. Do końca października wszyscy ci sędziowie stawili się w Sądzie Najwyższym, a części z nich już przydzielono sprawy do rozpoznania.