Mimo że kwalifikacje 46-letniego prawnika, doktora habilitowanego z Uniwersytetu Warszawskiego i cenionego cywilisty, na papierze nie budziły wątpliwości, nie otrzymał on rekomendacji zespołu roboczego, który przesłuchiwał kandydatów. W I turze głosowania na forum rady wymaganą większość zdobyło pięć osób (wakatów do obsadzenia w Izbie Cywilnej jest siedem). Wśród nich nie było Zaradkiewicza. Powodem, dla którego część członków KRS uznała jego kandydaturę za niewiarygodną, była ideowo-zawodowa wolta, jakiej dokonał, zanim odnalazł się na ministerialnej posadzie. – Pan Zaradkiewicz wszystko na użytek tego konkursu powie, napisze i przyrzeknie – nie kryła swojej niechęci poseł Krystyna Pawłowicz, która jako jedyna z członków rady otwarcie wystąpiła przeciwko protegowanemu Ziobry.
Zaradkiewicz przez ponad 15 lat był urzędnikiem w Trybunale Konstytucyjnym, w tym szefem zespołu orzecznictwa i
studiów w biurze TK za prezesury Andrzeja Rzeplińskiego. W ferworze sporu politycznego wokół trybunału nieoczekiwanie zaczął publicznie krytykować swojego przełożonego i legitymizować posunięcia partii rządzącej. A nawet odcinać się od wyznawanych wcześniej poglądów, które przynajmniej w sprawach konstytucyjnych nie odbiegały znacząco od przekonań prof. Marka Safjana, promotora jego pracy doktorskiej.
Poglądy można zmienić
Poseł Pawłowicz nie uwierzyła w przemianę Zaradkiewicza. Do dziś największe pretensje ma o jego opinię na temat związków homoseksualnych, wyrażoną kiedyś na konferencji naukowej na UW. Prawnik powiedział wtedy, że
konstytucja nie stoi na przeszkodzie uznaniu ich za małżeństwo.
Wczoraj minister
Ziobro starał się przeciąć sugestie, że Zaradkiewicz nadal ma takie przekonanie. – Czy człowiek może zmienić poglądy? Może. I prof. Zaradkiewicz tak zrobił – przekonywał szef resortu. – Profesor Zaradkiewicz zdobył się na coś, na co wielu nie było w stanie – kontestację byłego prezesa TK. Czynami dał wyraz tego, że jest gotów się narazić wpływowym środowiskom, zmienione poglądy konsekwentnie później broni – mówił Ziobro, podkreślając, że jego urzędnik „odgrywa fundamentalną rolę w sanacji polskiego państwa”.
Obrona w wykonaniu ministra poskutkowała i w kolejnym (utajnionym) głosowaniu nad obsadzeniem dwóch pozostałych wakatów w Izbie Cywilnej Zaradkiewicz otrzymał wymaganą większość (siedmiu członków rady opowiedziało się przeciwko, dwóch się wstrzymało). „Jestem zażenowany tym, co stało się na posiedzeniu KRS za sprawą prof. Pawłowicz. Nigdy nie pytałem swoich pracowników o »orientację seksualną« lub poglądy” – napisał na Twitterze wiceminister Patryk Jaki, z którym Zaradkiewicz blisko współpracował przy projekcie dużej ustawy reprywatyzacyjnej.
Adwokaci wybrani i odrzuceni
Członkowie rady uporali się też z 20-osobową listą kandydatów na sędziów w nowej Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Na biurku prezydenta znajdą się sylwetki m.in. prezesa Prokuratorii Generalnej RP Leszka Boska, byłego prezesa Ordo Iuris i wiceszefa MSZ Aleksandra Stępkowskiego, karnisty z UW i sędziego wyższego sądu dyscyplinarnego korporacji adwokackiej Antoniego Bojańczyka, konstytucjonalisty z KUL Marka Dobrowolskiego, specjalisty od procedury administracyjnej z KUL Janusza Niczyporuka, sędziego SA w Warszawie Marcina Łochowskiego i Adama Redzika, redaktora prowadzącego adwokackie pismo „Palestra” i specjalistę od historii adwokatury. Przepadli za to inni adwokaci, których start do SN sprowokował falę krytyki w palestrze – Andrzej Nogal i Sławomir Zdunek.
Prezydent poczeka
Przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur zapowiedział wczoraj w radiowej Jedynce, że kancelaria głowy państwa może otrzymać zestaw kandydatur najwcześniej w połowie września, ale w grę wchodzi raczej termin późniejszy. – Istnieją pewne techniczne wymogi związane z tym, że ta dokumentacja w formie uchwały musi zostać opracowana. To jest obszerny dokument, który będzie w przypadku każdej z tych rekomendacji liczył ok. 100 stron. Dokument o istotnym znaczeniu, więc wszystkie szczegóły muszą zostać w nim sprawdzone – podkreślił szef KRS.
Niewykluczone, że na kolejnym posiedzeniu w połowie września rada zajmie się wyłanianiem kolejnych kandydatów do SN. Prezydent opublikował wczoraj obwieszczenie o naborze na 11 wakatów. O ile zakończony wczoraj konkurs dotyczył nowych izb oraz miejsc po sędziach, którzy formalnie odeszli już na emeryturę, o tyle ten nowy obejmuje przede wszystkim stanowiska sędziów 65+, którzy pozostają w składzie SN i dalej chcą orzekać. Do nich należą m.in. I prezes SN Małgorzata Gersdorf i prezes Izby Karnej Stanisław Zabłocki. – Wciąż czekają oni na decyzję prezydenta, procedura wobec nich jeszcze się nie zakończyła – wyjaśnia rzecznik SN sędzia Michał Laskowski. Ogłoszenie kolejnego konkursu oznacza, że Andrzej Duda nie widzi ich już w Sądzie Najwyższym i oficjalnie zaczął szukać ich następców.
Jak pisaliśmy wcześniej, konieczny będzie też kolejny nabór do Izby Dyscyplinarnej, gdyż KRS udało się wybrać 12 kandydatów, a miejsc jest 16. Osoby, które nie uzyskały jej rekomendacji, mogą też odwołać się do sądu administracyjnego. Jeśli zrobią to skutecznie, wówczas z automatu wystartują w nowym konkursie. Do wskazania nowego I prezesa SN potrzebne jest co najmniej dwie trzecie sędziów każdej z izb, zatem
prezydent będzie mógł wybrać następcę prof. Małgorzaty Gersdorf po sfinalizowaniu pierwszego konkursu. Wypełnienie wszystkich luk kadrowych w SN zajmie natomiast jeszcze wiele miesięcy.
©℗
40 kandydatów na nowych sędziów Sądu Najwyższego wyłoniła KRS
11 miejsc jest do obsadzenia w nowym konkursie do SN ogłoszonym przez prezydenta
Kandydaci, którzy uzyskali rekomendację KRS
Małgorzata Bednarek, prokurator
Jan Majchrowski, pracownik naukowy
Tomasz Przesławski, radca
prawny
Adam Tomczyński, radca prawny
Małgorzata Ułaszonek-Kubacka, radca prawny
Ryszard Witkowski, prokurator
Konrad Wytrykowski, sędzia
Marcin Krajewski, radca prawny
Małgorzata Manowska, dyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury
Joanna Misztal-Konecka, sędzia
Kamil Michał Zaradkiewicz, dyrektor departamentu w MS
Do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych:
Antoni Bojańczyk, pracownik naukowy, adwokat
Leszek Bosek, prezes Prokuratorii Generalnej RP
Dariusz Czajkowski, sędzia
Tomasz Demendecki, pracownik naukowy
Marek Dobrowolski, pracownik naukowy
Paweł Księżak, radca prawny
Joanna Lemańska, radca prawny
Oktawian Nawrot, pracownik naukowy
Janusz Niczyporuk, pracownik naukowy
Aleksander Stępkowski, pracownik naukowy
Mirosław Sadowski, radca prawny
Maria Szczepaniec, pracownik naukowy
Krzysztof Wiak, pracownik naukowy
Grzegorz Żmij, radca prawny
Adam Redzik, pracownik naukowy