Rośnie liczba postępowań karnych wszczynanych w sprawach o przestępstwa z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1840 ze zm.) mówiącego o zabiciu zwierzęcia i znęcaniu się nad nim.
W 2010 r. było ich 1754, w ubiegłym roku – 2767. „Częściej dostrzegamy w swoim otoczeniu przypadki maltretowania i rzadziej pozostajemy obojętni. Z drugiej strony także organy ścigania i prokuratorzy z większą starannością prowadzą dochodzenia w tych sprawach” – czytamy w raporcie z monitoringu wykonywania kar za przestępstwa na zwierzętach, przygotowanym przez Fundację Czarna Owca Pana Kota i Stowarzyszenie EKOSTRAŻ. Dokument dziś zostanie upubliczniony.
Niestety, jak wskazują aktywiści, liczba osób skazywanych każdego roku za maltretowanie zwierząt utrzymuje się na niewielkim poziomie. W latach 2012-2014 monitorowane prokuratury rejonowe tylko w 19 proc. spraw zdecydowały się skierować do sądów akty oskarżenia. Zdaniem autorów raportu umarzanie większości postępowań było pokłosiem błędnego określenia przez ustawodawcę w regulacjach o ochronie zwierząt znamion czynów zabronionych. W szczególności dotyczy to obowiązku zaistnienia zamiaru bezpośredniego u podmiotu popełniającego przestępstwo, co wielu sprawcom pozwoliło uniknąć odpowiedzialności karnej. A gdy już udało się ich skazać, sądy w większości orzekały karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby. Aż 66,7 proc. sprawców wymierzono krótkoterminową karę pozbawienia wolności w wymiarze nieprzekraczającym 6 miesięcy. Sądy – jak pokazuje analiza wyników monitoringu – nie wykorzystały za to potencjału kar nieizolacyjnych.
Warto pamiętać, że w kwietniu 2018 r. weszła w życie nowelizacja (Dz.U. z 2018 r. poz. 663), która zaostrzyła kary za znęcanie się nad zwierzętami (raport nie obejmuje spraw z tego roku). Obecnie sprawcom grozi do 3 lat więzienia, a tym działającym w sposób szczególnie okrutny – nawet 5 lat. Nowością jest obowiązek orzekania przez sąd nawiązki od sprawcy, który popełnił czyny zabronione związane ze znęcaniem się nad zwierzętami. Jej wysokość wynosić może od 1 tys. zł do nawet 100 tys. zł.