Fundacja Czarna Owca Pana Kota i Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt EKOSTRAŻ we wtorek przedstawili raport "Osadzeni za zwierzęta - monitoring wykonywania kar".
Według raportu w ostatnich latach wzrasta liczba postępowań karnych wszczynanych w sprawach o zabicie zwierzęcia lub znęcanie się nad nim. Z danych policji wynika, że w 2010 r. wszczęto niecałe 1,8 tys. takich postępowań, a w 2017 - prawie 2,8 tys., z tego stwierdzono niespełna 1,9 tys. przestępstw.
"Tendencji tej nie należy wiązać z tym, że stajemy się coraz bardziej okrutni wobec zwierząt. Wzrost ten ma raczej pozytywny wymiar: jako społeczeństwo stajemy się coraz bardziej wrażliwi na los zwierząt, coraz więcej dostrzegamy w swoim otoczeniu, coraz rzadziej pozostajemy obojętni na to, gdy sąsiad w swoim mieszkaniu katuje psa. Z drugiej strony także organy ścigania i prokuratorzy zdają się z coraz większą starannością prowadzić lub nadzorować dochodzenia dotyczące przestępstw z ustawy o ochronie zwierząt" - ocenia autor raportu Dawid Karaś. Jednocześnie zwraca uwagę, że liczba osób skazywanych przez sądy karne na przestępstwa przeciwko zwierzętom utrzymuje się od 2010 r. "na podobnym, niewielkim poziomie".
W latach 2012-2014 za przestępstwa przeciwko zwierzętom prawomocnie skazano 1665 osób. Sądy najczęściej orzekały karę więzienia (54,7 proc.), na ogół z warunkowym zawieszeniem jej wykonywania na okres próby (86 proc.). Najrzadziej wymierzaną karą było ograniczenie wolności (20,5 proc.).
W latach 2012-2016 do zakładów karnych trafiło 521 skazanych wyrokami, w których przestępstwa przeciwko zwierzętom stanowiły czyn główny. 96,5 proc. osadzonych za przestępstwa przeciwko zwierzętom stanowili mężczyźni.
Znaczna część z nich otrzymała krótkoterminowe kary więzienia (do 6 miesięcy) - od 52,1 proc. w 2012 r. do 43,2 proc. w 2016 r. Osoby osadzone na dłużej najczęściej otrzymały karę łączną za popełnienie także innych przestępstw, jak m.in. kradzież z włamaniem czy znęcanie się nad osobą bliską.
Wymierzana sprawcom przestępstw przeciwko zwierzętom kara więzienia ma na ogół charakter nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne.
Zdaniem autorów raportu w praktyce orzeczniczej należy zrezygnować z wymierzania sprawcom przestępstw przeciw zwierzętom kary pozbawienia wolności z jej warunkowym zawieszeniem na okres próby.
W raporcie postulowano także większe zaangażowanie się organizacji pozarządowych w działania readaptacyjne wobec skazanych za przestępstwa przeciwko zwierzętom. Zwrócono uwagę, że w 84,3 proc. monitorowanych zakładów karnych nie było zajęć ukierunkowanych na taką readaptację.
Najbardziej kompleksową ofertę zajęć readaptacyjnych w tym zakresie przygotował Zakład Karny w Wojkowicach. Realizowany tam program opiera się na różnych metodach pracy z osadzonymi, są to np. wykłady prowadzone przez sędziów, lekarzy weterynarii oraz warsztaty ze szkolenia psów. W dotychczasowych siedmiu edycjach programu udział wzięło 72 osadzonych, w tym 41 za przestępstwa z ustawy o ochronie zwierząt.
W kwietniu weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt oraz kodeksu karnego, która zwiększyła kary za zabijanie zwierząt i znęcanie się nad nimi z 2 do 3 lat więzienia. W przypadku dokonania tego ze szczególnym okrucieństwem kara wzrosła do 5 lat. W razie skazania za znęcanie się nad zwierzęciem sąd obligatoryjnie orzeka także nawiązkę w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł na wskazany cel związany z ochroną zwierząt. Na mocy wcześniejszych przepisów sąd nie musiał orzekać nawiązki - w praktyce orzekano ją w 39 proc. skazań, przy czym w 88 proc. jej kwota nie przekraczała 1 tys. zł).