Gdyby I prezes Sądu Najwyższego zrezygnowała w najbliższym czasie z tej funkcji, pierwsze posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa w nowym składzie wyznaczone na 27 kwietnia br. poprowadzi Wiesław Johann, przedstawiciel prezydenta w Krajowej Radzie Sądownictwa; nieopublikowane dotąd wyroki Trybunału Konstytucyjnego zostaną wydrukowane, a obecny skład SN nie podejmie już żadnej istotnej decyzji w zakresie obsady stanowisk funkcyjnych w tym sądzie.
To bilans zmian w ustawach dotyczących wymiaru sprawiedliwości, nad którymi debatowano wczoraj w Senacie. Przedstawiciele partii rządzącej mówili o chęci zaprowadzenia ładu i próbie zagwarantowania prawidłowego wdrożenia reform. Opozycja o wprowadzaniu jeszcze większego chaosu prawnego.
Wczorajsza dyskusja toczyła się w ramach wznowionego posiedzenia Senatu. W piątek izba nie zdążyła przepracować wszystkich trzech ustaw dotyczących wymiaru sprawiedliwości, jakie w ekspresowym tempie przyjął podczas zeszłotygodniowego posiedzenia Sejm. Ten pośpiech zresztą wywołał wątpliwości m.in. senackich legislatorów, czy proces legislacyjny został przeprowadzony prawidłowo.
Jako pierwszą zamknęli wczoraj senatorowie dyskusję nad projektem zakładającym opublikowanie trzech wyroków TK z 2016 r. (sygn. K 47/15, K 39/16 oraz K 44/16), które w ustawie nazywane są „rozstrzygnięciami”. Przedstawiciele opozycji domagali się odrzucenia ustawy. Senatorowie PiS podkreślali, że to próba rozwiązania sporu, jaki od przeszło dwóch lat toczy się wokół TK i który – ich zdaniem – powinien już zostać zakończony.
Kompromisu nie udało się osiągnąć również w kwestii kolejnej ustawy. Mowa o zmianach w przepisach o SN, które m.in. jeszcze zwiększają i tak już ogromną autonomię finansową nowej izby dyscyplinarnej SN. Opozycja stoi na stanowisku, że także ta ustawa naruszać będzie konstytucję, stąd ich zdaniem również ona powinna zostać odrzucona przez izbę wyższą.
Nie mniej emocji wywołała trzecia ustawa, która m.in. prowadzi do zrównania wieku przechodzenia w stan spoczynku sędziów kobiet i mężczyzn, wprowadza wielostopniowy mechanizm odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów oraz stanowi, co w sytuacji, gdy I prezes SN nie zwoła posiedzenia KRS w celu wyboru jej przewodniczącego.
Senatorowie opozycji pytali m.in., czy wskazany w ustawie termin 30 dni na wyrażenie przez KRS opinii co do zamiaru odwołania przez ministra sprawiedliwości prezesa sądu będzie wystarczający. Rada, jak podkreślali, jest ciałem kolegialnym, zbierającym się zgodnie z ustalonym wcześniej harmonogramem.
Na wątpliwości senatorów odpowiadał Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości, choć to nie ten resort, a posłowie PiS przygotowali zmiany. Na wczorajszym posiedzeniu Senatu żaden z posłów wnioskodawców nie był jednak obecny. Wiceminister Piebiak nie widział żadnego zagrożenia. Jego zdaniem termin trzydziestodniowy jest wystarczający.
W tym samym czasie co senatorowie nad zmianami debatowali też sędziowie apelacji krakowskiej. W jednej z podjętych uchwał ostro skrytykowali wszystkie trzy ustawy, wskazując, że jedynie zrównanie wieku przechodzenia w stan spoczynku sędziów kobiet i mężczyzn „należy przyjąć z aprobatą”.
Głosowania nad wszystkimi trzema ustawami zostały zaplanowane na wczorajszy wieczór. W momencie zamykania numeru nie były jeszcze znane ich wyniki.

AKTUALIZACJA: Senat przyjął bez poprawek nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów powszechnych, KRS oraz nowelizację w sprawie publikacji trzech wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 2016 roku.