Zapobieganie tzw. nadużyciu prawa procesowego, stworzenie systemu zażaleń poziomych, wprowadzenie zasady ponownego rozpoznania sprawy po uchyleniu orzeczenia w II instancji przez ten sam skład sądu – to tylko niektóre cele, jakie chce osiągnąć rząd, planując zmiany w procedurze cywilnej.
Właśnie ruszają prace nad projektem, o którym po raz pierwszy na łamach DGP opowiedział Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości.
„Projekt usunie trochę archaizmów i rozwiązań utrudniających sprawne prowadzenie postępowań cywilnych, ograniczy ilość pracy sędziów w ramach konkretnych postępowań, ale nie kosztem jakości tychże postępowań i finalnych rozstrzygnięć, i wprowadzi wiele innych, częstokroć nowatorskich rozwiązań procesowych (...)” – deklarował w sierpniu w rozmowie z DGP Piebiak. Zapowiedział również, że celem zmian ma być ograniczenie pieniactwa procesowego.
Dodatkowe sankcje
I rzeczywiście, z wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów wynika, że w projekcie znajdą się rozwiązania mające zapobiegać tzw. nadużyciu prawa procesowego przez strony postępowania. Chodzi o zachowania zmierzające do przeciągania spraw, a polegające np. na wnoszeniu oczywiście bezzasadnych pozwów, wielu zażaleń w tej samej kwestii czy też kolejnych nieuzasadnionych wniosków o wyłączenie sędziego opartych na tych samych okolicznościach. Działania takie będą skutkowały nie tylko brakiem czynności sądu, ale także dodatkowymi sankcjami dla strony nadużywającej przysługujących jej praw. Z opisu zamieszczonego na stronie Kancelarii Prezesa RM wynika, że tymi sankcjami mogłoby być obciążenie kosztami procesowymi czy też zasądzenie odsetek w wyższej wysokości niż ustawowe.
Resort zamierza również wprowadzić fazę postępowania przygotowawczego. W jej trakcie miałby być opracowywany tzw. plan rozprawy. W dokumencie tym znalazłoby się m.in. dokładnie określenie żądania stron, ich ustalenia w zakresie dowodów koniecznych do przeprowadzenia w sprawie oraz terminy kolejnych posiedzeń.
Odrębny tryb dla spraw gospodarczych
W resortowych planach jest również ustanowienie odrębnego postępowania w sprawach gospodarczych. Jak bowiem tłumaczą pomysłodawcy, dokonana jakiś czas temu likwidacja takiego odrębnego trybu nie osiągnęła zakładanego celu. Czas trwania takich postępowań nie skrócił się, a zaległości w sądach gospodarczych wręcz wzrosły. W postępowaniach gospodarczych rygoryzm procesowy ma być większy, występować mają również ograniczenia przedmiotowe i podmiotowe. Aby jednak zapewnić obronę praw osobom niebędącym przedsiębiorcami, a także mikroprzedsiębiorcom, projektodawcy zamierzają wprowadzić możliwość rozpoznania sprawy z ich udziałem w zwykłym trybie. Będzie to możliwe, jeżeli zainteresowany takim rozwiązaniem o to zawnioskuje.
Nowością będzie również to, że w postępowaniu odwoławczym to sąd drugiej instancji będzie badał dopuszczalność środka zaskarżenia, sprawdzał, czy nie ma on braków formalnych i fiskalnych. Z kolei po uchyleniu przez instancję odwoławczą orzeczenia zasadą ma być, że ponownie sprawę rozpozna ten sam skład sądu, który wydał zaskarżone orzeczenie.
Planowane jest również wprowadzenie systemu zażaleń poziomych, które będą rozpoznawane przez ten sam sąd, który wydał zaskarżone orzeczenie, ale w innym składzie. Ma to być możliwe przede wszystkim w kwestiach wypadkowych i niekończących postępowania.
Wsparciem dla sędziów ma być poszerzenie kompetencji referendarzy sądowych. Ci mają bowiem zyskać prawo do wykonywania czynności także w sądach apelacyjnych, wydawania nakazów zapłaty w postępowaniu nakazowym oraz podejmowania czynności w większości rejestrów prowadzonych przez sądy.
Koszty sądowe do urealnienia
Oprócz dokonania zmian w kodeksie postępowania cywilnego resort zamierza również znowelizować ustawę o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2016 r. poz. 623, ze zm.). Zdaniem pomysłodawców obecnie funkcjonujący system kosztów sądowych „nie spełnia zakładanych celów motywacyjnych i fiskalnych”. Dlatego też proponują dostosowanie opłat do obecnej siły nabywczej pieniądza, m.in. poprzez podwyższenie niektórych opłat sądowych, a także zmniejszenie liczby opłat stałych.
„Projekt zakłada również przywrócenie opłaty od wniosku o doręczenie uzasadnienia orzeczenia sądu, która byłaby zaliczana na poczet opłaty od wniesionego następnie środka zaskarżenia, co powinno zapobiec powszechnej obecnie praktyce składania wniosków o sporządzenie uzasadnienia orzeczenia nawet przez strony wygrywające sprawę i niemające interesu prawnego w jego zaskarżeniu” – podkreślają projektodawcy.