Za przyjęciem ustawy, której projekt przygotował Senat, głosowało 385 posłów, przeciw było 32 a jeden wstrzymał się od głosu. Wcześniej Sejm odrzucił wniosek Nowoczesnej o odrzucenie projektu w całości. Za wnioskiem głosowało 33 posłów, przeciw było 387 a siedmiu wstrzymało się od głosu.
Przed głosowaniem Barbara Dolniak (Nowoczesna) mówiła, że senacki projekt to przykład projektu ustawy, który nie powinien być w ogóle procedowany. "To jest projekt na tydzień, dwa tygodnie, miesiąc. A to wprowadza chaos prawny" - mówiła. Przypomniała równocześnie, że w najbliższy wtorek odbędzie się posiedzenie komisji, która będzie zajmowała się dwoma rządowymi projektami ustaw o komornikach sądowych i oraz o opłatach komorniczych. "Które to odmiennie, ale to zupełnie inaczej, regulują kwestię świadczeń niepieniężnych; wprowadzają pewien system, który ma uregulować świadczenia pieniężne i niepieniężne, odnosząc się także do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego" - powiedziała. Projekt senacki stanowi realizację orzeczenie TK z 2015 r.
Ponadto, mówiła Dolniak, projekty rządowe nie przewidują działania prawa wstecz, co zakłada projekt senacki. Posłanka Nowoczesnej pytała, czy rząd zamierza w takim razie zmienić zapisy swoich projektów skoro popiera propozycję senacką, która jest z nimi sprzeczna.
Paweł Grabowski (Kukiz'15) ocenił, że rozwiązanie zaproponowane przez Senat jest niekontrowersyjne, jeżeli chodzi o stronę merytoryczną i dlatego jego klub go popiera. Zwrócił jednak uwagę, że prace nad tym projektem to przykład złych zwyczajów w kwestii stanowienia prawa. Zaapelował do szefów klubów parlamentarnych oraz do premier Beaty Szydło, by do zmian w prawie podchodzić kompleksowo. "A nie w ten sposób, że ustawę o komornikach nowelizujemy dzisiaj, ostatnia nowelizacja weszła w życie miesiąc temu a kolejna już jest procedowana i ma wejść w życie od 1 stycznia" - powiedział. Podkreślił, że takie działania sprzeniewierza się zasadzie stabilności i pewności prawa.
Zaznaczył, że głosowany w piątek senacki projekt ustawy realizuję orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego sprzed dwóch lat. Dopytywał, czemu więc nie zostało ono zrealizowana w poprzedniej nowelizacji, która weszła w życie w miesiąc temu. "Pani premier bardzo proszę, póki pani jest premierem polskiego rządu, niech pani zwróci uwagę swoim ministrom, że jeżeli już piszą ustawy, to niech to robią kompleksowo" - apelował poseł Kukiz'15.
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł mówił, że "dwie ważkie racje przemawiają za tym, by tę ustawę uchwalić". "Po pierwsze wyrok TK z 2015 r., który trzeba wcielić szybko i musi być wdrożony bez jakichkolwiek zmian co do spraw wszczętych" - mówił.
Zaznaczył, że "o te sprawy wszczęte zarówno przed wyrokiem TK, jak i po nim, w tym momencie chodzi". "Te sprawy będą rozpoznawane mimo naszego kompleksowego projektu na gruncie ustawy obecnej, która jest korzystna, która jest proobywatelska" - powiedział. Przekonywał, że Dolniak nie ma racji mówiąc, że projekt senacki i projekty rządowe są sprzeczne.
Senacki projekt nowelizacji ustawy o komornikach sądowych i egzekucji jest wykonaniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r. ws. stawki opłaty za opróżnienie lokalu mieszkalnego. W wyroku TK orzekł, że jeden z zapisów ustawy z 1997 r. jest niekonstytucyjny w zakresie, w jakim nie przewiduje odrębnej stawki opłaty stałej za opróżnienie lokalu mieszkalnego z rzeczy i osób w sytuacji, gdy dłużnik po wezwaniu przez komornika dobrowolnie wykonał obowiązek w wyznaczonym terminie.
Projekt Senatu wprowadza obniżenie opłaty stałej do wysokości 20 proc. przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego, przy czym za opróżnienie lokalu z rzeczy lub osób odrębną opłatę pobiera się od każdej izby.
Przewidziano też, że wszczęcie egzekucji może być uzależnione od uiszczenia przez wierzyciela zaliczki na poczet opłaty stałej. Nieuiszczenie zaliczki w terminie 7 dni od otrzymania przez wierzyciela wezwania do zapłaty, będzie powodować zwrot wniosku lub odmowę dokonania czynności. Wysokość zaliczki określona została na poziomie 10 proc. przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego.