Od 1990 r. KRS – jako niezależny organ konstytucyjny – skupia w swoich rękach monopol na decydowanie o tym, kto ma przed sobą przyszłość w zawodzie sędziego i jak będzie wyglądała jego ścieżka kariery. Ma rozstrzygający głos w sprawie nominacji, awansów, obsady kierowniczych stanowisk, wysyłania na emeryturę, a nawet usuwania z zawodu. A zatem to właśnie rada prześwietla i filtruje kandydatów na sędziów, przedstawia prezydentowi swoich faworytów na stanowiska na wszelkich szczeblach – od Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego po sądy rejonowe i wojskowe, a także wybiera rzeczników dyscyplinarnych. W oczach ministerstwa KRS na przestrzeni lat urosła do rangi potężnej korporacyjnej spółdzielni, która toruje dostęp do zawodu pupilom liderów lokalnych środowisk sędziowskich i opiera się jakiejkolwiek formie demokratycznej kontroli. Także z perspektywy wielu sędziów rada w dotychczasowej formule i skostniałym składzie zawiodła: stała się zamkniętą kliką, niepotrzebnie wdała się w politykę, nie reagowała, gdy politycy nadwerężali sędziowską autonomię ani nie walczyli zbyt zacięcie o poprawę warunków pracy w sądach. Mimo to większość sędziów podkreśla, że środowisko potrzebuje silnej i dobrze zorganizowanej rady, która ochroni jego członków przed szykanami w pracy i naciskami polityków, odsieje słabych kandydatów na sprawiedliwych sędziów i w końcu – głośno skrytykuje wszelkie próby zawłaszczenia sobie przed rząd części władzy przynależnej sądownictwu.
Wybór członków KRS
TAK JEST
Rada składa się z 25 członków powoływanych według zróżnicowanych zasad. Trzej z nich – minister sprawiedliwości, pierwszy prezes Sądu Najwyższego i prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego – wchodzą w jej skład z automatu i pozostają w niej do czasu odejścia ze stanowiska. Jedną osobę wybiera prezydent, czterech powołuje Sejm spośród posłów, a dwóch ze swojego grona Senat. 15 członków KRS wyłaniają zaś sami sędziowie: dwóch – zgromadzenie ogólne sędziów (czyli swojego rodzaju samorząd) SN, jednego – zgromadzenie ogólne sędziów sądów wojskowych, dwóch – zgromadzenia ogólne sędziów sądów administracyjnych, a ośmiu – przedstawiciele sądów apelacyjnych i okręgowych. Kadencja wszystkich wybieranych członków KRS trwa cztery lata i może być powtarzana. W przypadku tych wyłanianych przez samorządy sędziowskie może być odnowiona raz. Podobnego ograniczenia nie ma, jeśli chodzi o polityków (np. Jan Bury zasiadał w radzie w sumie 12 lat).
TAK BĘDZIE
15 członków KRS spośród sędziów SN, sądów powszechnych, administracyjnych i wojskowych wyłoni Sejm, a propozycje kandydatów zgłoszą posłowie (środowiska prawnicze będą mogły jedynie podsunąć im swoje sugestie personalne). Zgodnie z poprawką zgłoszoną przez prezydenta Sejm wybierze osoby, które wejdą w skład rady, większością trzech piątych głosów w obecności co najmniej połowy posłów.
Do nowej KRS wejdzie także minister sprawiedliwości, I prezes SN, prezes NSA, czterej posłowie wyłonieni przez Sejm oraz dwóch senatorów. Kadencje wszystkich aktualnych członków zostaną wygaszone po wejściu w życie nowej ustawy.
SKUTKI
DLACZEGO TO WAŻNE