Część komorników po wyroku TK zaczęła stosować niższą taksę w sytuacji, w której dłużnik bezpośrednio do ich rąk zwraca pieniądze. Reszta czeka na zmianę przepisów.
Część komorników po wyroku TK zaczęła stosować niższą taksę w sytuacji, w której dłużnik bezpośrednio do ich rąk zwraca pieniądze. Reszta czeka na zmianę przepisów.
Źródłem kłopotów jest rozstrzygnięcie, które zapadło 28 czerwca. Trybunał Konstytucyjny oceniał przepisy różnicujące wysokość opłat pobieranych w sprawach o egzekucję świadczeń pieniężnych w zależności od tego, czy po wszczęciu egzekucji dłużnik dobrowolnie wpłacił należną kwotę komornikowi, czy też bezpośrednio wierzycielowi. W tym pierwszym przypadku stawka wynosi 15 proc., w drugim – 5 proc. TK uznał, że narusza to zasadę poprawnej legislacji oraz zasadę równości.
Wyrok TK wywołał ogromne zamieszanie wśród komorników. Raz, że wpłaty na kwitariusz stanowią nawet 80 proc. przychodów nowych kancelarii, zwłaszcza tych powstających w mniejszych miejscowościach. Dwa, że dziś w zasadzie nie wiadomo, w jakiej wysokości opłaty można zgodnie z prawem pobierać.
Komornicy w kropce
Chodzi o to, że TK zakwestionował zgodność z konstytucją art. 49 ust. 1 zdanie pierwsze zakresowo. Z uzasadnienia co prawda można wnioskować, że skoro nie ma argumentów przemawiających za stosowaniem trzykrotnie większej stawki za spłatę u komornika niż u wierzyciela, to należałoby wobec tego stosować w obydwu przypadkach taką samą, pięcioprocentową opłatę. Jednocześnie podstawą działania komornika są konkretne przepisy, a nie istnieje żadna regulacja, oprócz zakwestionowanej, która dawałaby komornikowi możliwość naliczania innej taksy.
W efekcie część egzekutorów, próbując dostosować się do wytycznych TK, stosuje stawkę w wysokości 5 proc., a część nadal 15 proc. Z uwagi na to, że bardzo wielu dłużników reguluje wierzytelności bezpośrednio u komornika, istotne jest, by ten stan trwał jak najkrócej. Dopóki ustawodawca nie wykona wyroku trybunału i nie przesądzi w ustawie, jaka ma być nowa stawka od wpłat na kwitariusz, dopóty prawa dłużnika i to, jakie poniesie koszty w związku z egzekucją, będzie zależało od podejścia komornika.
Komornicy są w kropce także z innego powodu. Jeśli zastosują wyższą stawkę, narażają się na złożenie skargi przez dłużnika, który śmiało może powoływać się na czerwcowy wyrok TK. Z kolei jeśli pobiorą niższą opłatę, mogą mieć kłopoty w... urzędzie skarbowym.
– Od opłat komorniczych pobierany jest przecież podatek VAT. Zastosowanie 5-procentowej stawki bez wyraźnej podstawy prawnej naraża komornika na zarzut bezprawnego zaniżania podstawy opodatkowania. Komornik działa na podstawie wyraźnie określonych przepisów ustawy o komornikach sądowych czy kodeksu postępowania cywilnego. Nie może więc oprzeć swojego postępowania nawet nie o wyrok TK, lecz jego uzasadnienie, bo to, o ile mi wiadomo, ciągle nie stanowi jeszcze źródeł prawa – mówi dr Jarosław Świeczkowski, komornik z Pomorza.
Krajowa Rada Komornicza zamówiła opinie prawne na ten temat. W ubiegłym tygodniu otrzymała ekspertyzę, z której wynika, że zasadne jest pobieranie w obydwu przypadkach 5-procentowej stawki.
Niezbędna nowelizacja
– W tym tygodniu otrzymaliśmy kolejną opinię, z której wynika, że pomimo wyroku TK nadal obowiązuje opłata naliczana według stawki 15 proc. wartości wyegzekwowanego świadczenia. Autor opinii wskazuje, że trybunał uznał za niekonstytucyjną jedynie jedną z norm wyinterpretowanych z zakwestionowanego przepisu, a nie cały przepis. Skoro nie został on wyeliminowany z porządku prawnego, to może być stosowany ze względu na brak innej możliwości ustalenia wysokości opłaty – mówi Rafał Fronczek, prezes KRK. – Problem jest skomplikowany. W przyszłym tygodniu będziemy mieli kolejne dwie ekspertyzy, z których prawdopodobnie będzie wynikać jeszcze inna stawka. Dlatego apelujemy o jak najszybsze wprowadzenie punktowej nowelizacji ustawy o komornikach sądowych, która byłaby tylko wykonaniem orzeczenia TK – dodaje Rafał Fronczek.
Zdaniem komorników nowelizacja powinna co prawda wprowadzać jednakową stawkę, lecz wyższą niż 5 proc.
– Zwłaszcza że TK w swoim orzeczeniu nie wziął pod uwagę nakładu pracy komornika. A dłużnik może przecież wpłacić pieniądze w kancelarii już na skutek wysłania do niego pierwszego pisma, jak i na dzień przed przeprowadzeniem licytacji zajętych wcześniej składników majątku. W jednym i drugim przypadku opłata jest przecież taka sama – wskazuje dr Świeczkowski.
W Sejmie trwają prace nad nową ustawą o komornikach oraz o kosztach komorniczych, która – zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości – eliminuje niekonstytucyjność stwierdzoną przez TK. Projekt przewiduje bowiem, że jeżeli dłużnik spłaca wierzytelność bezpośrednio komornikowi, zostanie obciążony opłatą w wysokości 5 proc., a gdy zrobi to w terminie 14 dni, opłata zostanie obniżona do 3 proc.
Planowo wielka reforma komornicza ma wejść w życie z początkiem przyszłego roku.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama