Przed czym chroni pokwitowanie, jak je uzyskać i jak się odwołać od niekorzystnej uchwały.
W większości spółek zakończył się już gorący okres rozliczeń i głosowań nad rozliczeniem ubiegłorocznej pracy zarządów. Instytucja absolutorium, czyli skwitowania dla osób pełniących funkcje w organach spółek kapitałowych, jest tak stara jak polskie prawo spółek. Istniała już w przedwojennym kodeksie handlowym, przeszła też do kodeksu spółek handlowych. Jest niezbędnym elementem zwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy lub walnego zgromadzenia wspólników. Prawnicy od lat sprzeczają się o jej wagę, wymogi prawne, sposób wykonywania. Choćby o to, jakie znaczenie ma uchwała o jego udzieleniu: czy chroni przed odpowiedzialnością, a jeśli tak – to w jakim zakresie. I wreszcie, jakie skutki powinna wywoływać uchwała odmawiająca udzielenia absolutorium, która nie jest rzadkim zjawiskiem. Wszak nieudzielenie absolutorium nie oznacza wcale automatycznego odwołania z funkcji członka zarządu lub rady nadzorczej.
Przyjrzyjmy się dokładniej tej ciekawej instytucji i zobaczmy, dokąd doprowadziła nas kręta droga polskiej praktyki spółek. Sprawdzimy, na ile chroni menedżera przed odpowiedzialnością. Opiszemy także, jak zaskarżyć uchwałę, jeżeli członek zarządu podmiotu uważa ją za krzywdzącą.