Zleceniodawcy reklam poniosą dodatkowy ciężar wynikający ze zwiększenia wysokości opłaty, która jest na nich przerzucana w kwocie za usługę reklamową - mówi Paweł Nocznicki, doradca podatkowy.
Paweł Nocznicki, doradca podatkowy, manager w Stone & Feather Tax Advisory
WSA w Warszawie 3 lutego 2012 r. (sygn. akt III SA/Wa 1653/11) wydał wyrok dotyczący sposobu obliczania opłaty obciążającej podmioty świadczące usługi reklamy napojów alkoholowych. Opłata ta wynosi 10 proc. wynagrodzenia za świadczone usługi. Jednak w rozpatrywanej sprawie spółka do wyliczenia tej opłaty nie brała pod uwagę wartości pomocniczych usług, dotyczących technicznej obsługi nośników reklamowych ani opłaty wartości pieniężnych uzyskanych w ramach sponsoringu. Jak takie podejście ocenił sąd?
Z ustnego uzasadnienia WSA wynika, że zamieszczenie logo producenta wraz ze zdjęciem produktu (w zamian za co spółka otrzymywała wynagrodzenie) wykracza poza pojęcie sponsoringu i powinno być traktowane jak reklama. W konsekwencji otrzymane kwoty z tego tytułu należało doliczyć do podstawy 10-proc. opłaty.
To słuszne podejście. Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wskazuje, że informacja o sponsoringu może się ograniczać do publikowania logo sponsora.
Działania wykraczające poza ten zakres, np. dodatkowa publikacja wizerunku produktów, de facto powinny zostać uznane za reklamę.
Według sądu dodatkowe usługi powinny zostać wliczone do opłaty. Są one bowiem ściśle związane z działalnością spółki i stanowią, wraz z usługą reklamową, świadczenie kompleksowe. Czy to też słuszna kwalifikacja?
Tutaj ocena wyroku WSA nie jest już tak jednoznaczna.
Sąd dla określania wysokości opłaty posłużył się zapożyczonym z VAT pojęciem świadczenia kompleksowego, włączając w zakres pobieranej opłaty czynności, które nie są stricte usługami reklamowymi, a mają jedynie charakter poboczny, dodatkowy.
Tymczasem ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi określa, że opłata ta jest pobierana od wartości usług reklamy. Wyłącza zatem z tego zakresu inne rodzaje usług.
Ocena, czy konkretne działania są częścią usługi reklamowej, czy elementem innego świadczenia (niezależną usługą), może zależeć od konkretnej sytuacji faktycznej.
Nie jest jednak właściwe automatyczne domniemanie, że wszelkie świadczone przez dany podmiot usługi wchodzą w zakres reklamy i powinny zostać objęte 10-proc. opłatą.
Jakie znaczenie praktyczne ma to orzeczenie?
Dla samych reklamodawców wyrok ten ma ograniczone znaczenie.
W praktyce podmioty te doliczają do swojego wynagrodzenia wartość 10-proc. opłaty.
Jednocześnie opłata ta stanowi dla nich koszt podatkowy. Jest więc ona dla reklamodawców podatkowo neutralna.

Natomiast wyrok ten będzie miał przełożenie na samych zleceniodawców reklam alkoholi.
Ostatecznie to oni poniosą dodatkowy ciężar wynikający ze zwiększenia wysokości opłaty, która jest na nich przerzucana w kwocie za usługę reklamową.