Może zmiany kodeksu handlowego, którymi zajmuje się rząd, są znakomitą okazją, by pojawiły się w Polsce radcowskie i adwokackie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością?

Projektem założeń zmian w kodeksie spółek handlowych ma we wtorek zająć się rząd - przeczytałem w portalu Onet.pl. Ale nas - radców prawnych i adwokatów - to nie interesuje. Interesuje naszych klientów. Nas osobiście nie, bo spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie są formą, w której możemy w Polsce wykonywać zawód radcy czy adwokata.

Ale czy rzeczywiście to nas nie interesuje? Ostatni zjazd adwokatury ,,zobowiązał NRA do rozważenia możliwości wykonywania zawodu adwokata w formie kapitałowych spółek prawa handlowego, w których wyłącznymi wspólnikami byliby adwokaci lub radcowie prawni”. Jest też pozytywna uchwała Krajowej Rady Radców Prawnych.
Niektórzy zapytają ,,A dlaczego?”. Ja zapytam ,,A dlaczego nie?”.

Nie wszyscy będą zainteresowani tą formą. Rozumiem. Ale będą tacy, których to zainteresuje. Ktoś niedawno powiedział mi: ,,Wiesz, moi klienci lepiej bronią swojego majątku, niż ja, ja tylko mogę zrobić rozdzielność majątkową”. Dziś, kiedy w Polsce powstały potężne kancelarie (i wcale nie zagraniczne i nie ,,sieciowe”) powinniśmy, korzystając z okazji, rozważyć możliwość zmian. A czy jeśli większości się to wyda niepotrzebne, to czy nie powinniśmy pomyśleć o mniejszości? Jednoosobowych kancelarii jest przecież najwięcej, więc forma spółki z o.o. ich może nie interesować. A co jeśli wykonuję ten zawód w formie umowy o pracę i mnie ,,to nie obchodzi?

Może jednak ,obchodzi to innych…

Wiedza o tym, że w Europie istnieją ,,adwokackie spółki handlowe” nie jest powszechna. Są m.in. w Niemczech i we Francji. Adwokaci kontrolują zarzadzanie taką spółką. Mają też kontrolę kapitałową - w końcu jest to ,,,adwokacka spółka handlowa”. Uprzedzę ewentualne zarzuty o niemożliwości pojawienia się takiego rozwiązania, bowiem odpowiedzialność za nieprzestrzeganie zasad etyki jest osobista - jakoś ten problem niemieccy adwokaci rozwiązali.

Zgadzam się z kolejnym możliwym zastrzeżeniem - nie jest ich w Niemczech wiele. Ale są. Kto wie, jak zachowają się polscy radcy i adwokaci? Działalność gospodarcza, którą prowadzimy, niesie coraz więcej ryzyk. Nie wierzę, że ci z nas, którzy prowadzą poważne transakcje, nie zainteresowaliby się taką możliwością.

Co nas powstrzymuje? Stare nawyki i przyzwyczajenia. Ale świat się zmienia i albo my będziemy w stanie na niego wpłynąć, albo on zmieni nas. Już nie tylko banki tworzą nowe wehikuły, które wchodzą na rynki prawników. W Polsce prekursorem był Alior Bank. Znana w Polsce firma LexisNexis poprzez swoją spółkę zależną otrzymała w Wielkiej Brytanii licencję, która umożliwia jej świadczenie usług prawnych.

PricewaterhouseCoopers kojarzący się z doradztwem biznesowym, podatkowym i rachunkowością na początku roku otrzymał (również w Wielkiej Brytanii) licencję ABS (alternatywnej struktury biznesowej).

Spółki usług prawnych mają też firmy komunikacyjne i ubezpieczeniowe.

Rynek usług prawnych robi się coraz bardziej konkurencyjny. Pakiety usług prawnych zaczęły oferować banki - proszę sprawdzić jest ich całkiem niemało. Młodzi prawnicy, którzy podjęli decyzję o budowaniu swojej karieru poza samorządami tworzą spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Nasi młodzi radcy prawni i adwokaci zrobić tego nie mogą .

Może zmiany kodeksu handlowego, którymi zajmuje się rząd są znakomitą okazją, by pojawiły się w Polsce radcowskie i adwokackie spółki z o.o.?

Maciej Bobrowicz, radca prawny, mediator gospodarczy i sądowy, prezes KRRP w latach 2007-2013