Dwa lata temu moja przyjaciółka przeżyła wielką tragedię. W wyniku wypadku samochodowego zawinionego przez kierowcę, który nie przestrzegał ograniczenia prędkości, straciła męża i ośmioletniego synka. Nie podniosła się po tej stracie. Wprawdzie wróciła do pracy, ale boryka się z depresją, zerwała kontakty towarzyskie, widuje się tylko ze mną. Ponieważ miała myśli samobójcze, zmusiłam ją do poddania się terapii. Trochę pomogło, ale ona wciąż powtarza, że jej życie się skończyło. Nie kontynuuje psychoterapii, a bez pomocy specjalisty nie odzyska równowagi.
Słyszałam, że mogłaby się ubiegać o zadośćuczynienie za straty emocjonalne z powodu utraty bliskich. Wiem, że żadna finansowa rekompensata nie zwróci jej męża i synka, ale może pozwoli, dzięki terapii, przynajmniej odzyskać chęć do życia. Czy mogłaby się ubiegać o takie odszkodowanie, mimo że jej sytuacja finansowa nie uległa znaczącemu pogorszeniu? Czy dwa lata po wypadku nie jest za późno, żeby się o nie starać?
Przyjaciółka naszej czytelniczki może wystąpić o zadośćuczynienie za straty emocjonalne po tragicznej śmierci męża i synka. Roszczenia o odszkodowania, kiedy szkoda została wywołana przez popełnienie przestępstwa przez sprawcę, przedawniają się po 20 latach od momentu zdarzenia lub ujawnienia się szkody.
Jednak im szybciej podejmie się działania, tym lepiej. Warto przy tym pamiętać, że dochodzenie takiego roszczenia następuje jedynie na wniosek poszkodowanego, nigdy z urzędu. Wysokość odszkodowania to indywidualna sprawa.
Znaczenie ma nie tylko stopień krzywdy spowodowany śmiercią bliskiej osoby i wiek osoby starającej się o zadośćuczynienie, ale też stopień pokrewieństwa i wpływ śmierci na funkcjonowanie rodziny. Podanie trzeba złożyć w pierwszej kolejności u ubezpieczyciela sprawcy zdarzenia. We wniosku należy przedstawić, kto i jakim pojazdem spowodował wypadek i jakie są skutki zdarzenia.
Jeśli bliscy ponieśli śmierć, należy dosłać ubezpieczycielowi ich akty zgonu, akty małżeństwa, akty urodzenia – w celu potwierdzenia pokrewieństwa.
Jeżeli wydarzenie spowodowało chorobę i konieczność podjęcia leczenia, warto przedstawić dokumentację medyczną. Przysługuje nam w takim przypadku zadośćuczynienie za śmierć najbliższego członka rodziny – czyli za ból i cierpienie, odszkodowanie za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej – jeżeli w wyniku śmierci osoby bliskiej zmieniły się na niekorzyść warunki materialne.
Gdy w wyniku straty najbliższych pogorszył się nasz stan zdrowia, to odszkodowanie należy się nawet wtedy, gdy nie udowodnimy strat finansowych.
Dodatkowo – jeśli osoba zmarła dostarczała nam – lub była do tego zobowiązana – środki finansowe, możemy żądać renty alimentacyjnej (możemy żądać wszystkich świadczeń łącznie). Ubezpieczyciel powinien wypłacić świadczenia w ciągu 30 dni po zgłoszeniu roszczeń.
Gdy kwota nie będzie satysfakcjonująca lub ubezpieczyciel nie będzie chciał wypłacić świadczeń, możemy wystąpić do sadu rejonowego właściwego dla naszego miejsca zamieszkania lub właściwego dla siedziby pozwanego. Można też wytoczyć sprawę w sądzie właściwym według miejsca powstania szkody – tam, gdzie miał miejsce wypadek.
Warto pamiętać, iż jeżeli występujemy z żądaniem przekraczającym 75 000 zł, sprawę powinniśmy kierować do sądu okręgowego. Jeżeli mieszkamy w Gdańsku, wypadek miał miejsce w Krakowie a ubezpieczyciel ma siedzibę, w Warszawie – możemy wybierać pomiędzy sądami okręgowymi w Gdańsku, w Krakowie i w Warszawie.

Podstawa prawna
Par. 4 art. 446, art. 448 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.)

Teresa Osowska



ikona lupy />
Magdalena Sopyła-Rostek, dyrektor działu prawnego, Omega Kancelarie Prawne
Decydując się na pozew sądowy, powinniśmy dołączyć do niego akty stanu cywilnego, notatkę policyjną z miejsca zdarzenia lub wyrok sądu karnego skazującego sprawcę, dokumentację medyczną z przebiegu naszego leczenia, dokumenty potwierdzające pogorszenie się sytuacji materialnej (czyli PIT-y zmarłego, zaświadczenia o zarobkach, dokumenty potwierdzające kwalifikacje zawodowe zmarłego, nasze PIT-y i zaświadczenia o zarobkach, jeżeli w wyniku wypadku i związanego z nim naszego zachorowania nasze przychody zmalały).
Ponadto w pozwie należy wpisać, w jaki sposób zmarły pomagał nam na co dzień, jakie wykonywał obowiązki, w jaki sposób wspierał nas finansowo, jakie mieliśmy wspólne plany.
Do pozwu powinniśmy też załączyć korespondencję, jaką prowadziliśmy z ubezpieczycielem, w tym decyzje, jakie wydał w czasie prowadzenia sprawy na drodze pozasądowej.
Ważnym dowodem w sprawie są też zeznania świadków, których to my musimy sądowi wskazać i żądać ich przesłuchania.
Możemy w ten sposób udowodnić nasze relacje ze zmarłym – w czym pomagał na co dzień, jakie były nasze plany na przyszłość, ale również jak wygląda nasze życie po tragedii – rozpacz, załamanie, potrzeba uzyskania pomocy od osób drugich w życiu codziennym, np. przy pracach domowych, które wcześniej wykonywał zmarły.