28 września troje sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego zbada pytanie prawne, czy można wystąpić o ubezwłasnowolnienie samego siebie. Ubezwłasnowolnienie to częściowe lub całkowite pozbawienie danej osoby przez sąd zdolności do czynności prawnych.

Pytanie prawne zadał Sąd Apelacyjny badający apelację Stanisława M., którego wniosek o ubezwłasnowolnienie oddalił w 2015 r. sąd I instancji. Sąd ten uzasadnił, że nie ma merytorycznych podstaw do orzeczenia ubezwłasnowolnienia wnioskodawcy - choć nie rozważał, czy w ogóle jest on uprawniony do złożenia takiego wniosku.

SA uznał, że to, czy M. był uprawiony do złożenia takiego wniosku, podlega jednak ocenie sądu. SA nabrał wątpliwości co do art. 545 par. 1 Kodeksu postępowania cywilnego. Wśród osób uprawnionych do wystąpienia o ubezwłasnowolnienie wymienia on: małżonka danej osoby, jej krewnych w linii prostej, rodzeństwo oraz jej przedstawiciela ustawowego. Osoba, której wniosek o ubezwłasnowolnienie dotyczy, w tym przepisie nie jest ujęta.

Wątpliwości SA dotyczą tego, czy właściwa jest przeważająca część najnowszego orzecznictwa sądowego, że katalog z art. 545 Kpc ma charakter zamknięty, a inne osoby nie mogą wszczynać postępowania. Z kolei w doktrynie prawa szeroko jest wyrażany, choć niejednolity, pogląd, że dana osoba, mająca pełną zdolność do czynności prawnych, może złożyć wniosek o własne ubezwłasnowolnienie.

SA przytoczył też postanowienie SN z 1965 r., gdy uznał on, że wniosek o o ubezwłasnowolnienie może zgłosić osoba, która ma być ubezwłasnowolniona. Wtedy wniosła o to kobieta od urodzenia głuchoniema, dotknięta niedorozwojem umysłowym, niezamężna, niemająca rodzeństwa ani krewnych w linii prostej. Dowodziła, że nie jest zdolna do kierowania swym postępowaniem, a ponadto, że w toczącej się sprawie spadkowej, której była uczestnikiem, postępowanie zostało zawieszone do czasu jej ubezwłasnowolnienia. Prokurator odmówił wtedy złożenia wniosku na jej rzecz. SN uznał, że nie do przyjęcia jest sytuacja, w której nie uzyskałaby pomocy w prowadzeniu swoich spraw osoba takiej pomocy się domagająca, a postępowanie o ubezwłasnowolnienie nie mogłoby być wszczęte - z rażącą szkodą dla osoby, która powinna być ubezwłasnowolniona.

SA przyznał, że argumentacja ta przez długi czas nie była szerzej podzielana w orzecznictwie, zwłaszcza w kontekście późniejszych orzeczeń SN odnoszących się do problemu, czy ubezwłasnowolniony może wnosić o uchylenie lub zmianę ubezwłasnowolnienia - z których wynikało, iż nie ma on takich uprawnień.

Tymczasem w 2007 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że Kpc - w zakresie, w jakim nie przyznaje osobie ubezwłasnowolnionej prawa złożenia wniosku o uchylenie lub zmianę ubezwłasnowolnienia - jest niezgodny z konstytucją. Straciła zatem aktualność wcześniej określona przez SN zasada prawna, że ubezwłasnowolnionemu nie przysługuje takie uprawnienie. Dlatego też nowelizacją z 2007 r. do Kpk dodano zapis, na którego mocy z wnioskiem o uchylenie albo zmianę ubezwłasnowolnienia może wystąpić także sam ubezwłasnowolniony.

Zdaniem SA stworzyło to nowy stan prawny, rzutujący także na wykładnię art. 545 Kpc, bo osoba, której dotyczy sprawa o ubezwłasnowolnienie, może wnosić o zmianę lub uchylenie ubezwłasnowolnienia - nie ma zaś prawa do złożenia wniosku o ubezwłasnowolnienie samej siebie.

Według SA obecny stan prawny może zatem powodować rozbieżności w orzecznictwie, dotyczące kwestii niezwykle ważkiej, związanej z zakresem praw cywilnoprawnych i obywatelskich osób, które chciałyby wystąpić o własne ubezwłasnowolnienie. Dodano, że przedmiotem sprawy o ubezwłasnowolnienie jest "fundamentalne prawo podmiotowe każdego człowieka do samostanowienia o swej sytuacji prawnej".

SA uważa, że przyznanie wyłącznie innym podmiotom - z wyłączeniem osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie - prawa do decydowania, czy postępowanie takie ma być wszczęte, narusza jej godność, co jest sprzeczne z konstytucyjną zasadą, że "przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela". Ponadto narusza to konstytucyjne prawo do sądu - ocenił SA.

Według niego coraz częściej pojawia się niewystępujący wcześniej motyw składania wniosku o własne ubezwłasnowolnienie polegający na dążeniu do uniknięcia odpowiedzialności prawnej lub finansowej, co ma związek ze zmianami społeczno-gospodarczymi w kraju. Wnioski takie dotyczą osób samotnych, mających świadomość swego niedorozwoju umysłowego, choroby psychicznej lub innego rodzaju zaburzeń psychicznych, które pragną polepszenia swej sytuacji życiowej w drodze zastosowania ubezwłasnowolnienia - dodano.

Uchwała trzech sędziów SN wiąże sąd, który zadał pytanie prawne; inne sądy mogą ją brać pod uwagę, choć nie muszą. Stanowisko SN niewyrażone w formie uchwały jest tylko jednym z poglądów prawnych. Dopiero wpisanie danej uchwały SN do tzw. księgi zasad prawnych wiąże wszystkie składy SN co do konkretnego zagadnienia.