Sąd Najwyższy zdecydował się uporządkować rozbieżności w zakresie oceny praw artystów, których prace zostały wykorzystane w utworach audiowizualnych. I znacznie wzmocnił ich pozycję
PRAWO AUTORSKIE Komentarz do wyroku Sądu Najwyższego I CSK 621/13
Sąd Najwyższy 17 września 2014 r. ogłosił i ustnie uzasadnił wyrok porządkujący kierunki orzecznictwa w sprawach ochrony twórczości audiowizualnej, a w szczególności praw twórców utworów słownych, muzycznych, słowno-muzycznych i choreograficznych wykorzystywanych w utworach audiowizualnych oraz zarządzania tymi prawami przez organizacje zbiorowego zarządzania (sygn. akt I CSK 621/13). Zakres poruszonych w wyroku zagadnień, ich doniosłość i dotychczas sporny charakter oraz gruntowność ogłoszonych ustnych motywów wyroku uzasadniają uznanie go za najważniejszy dla środowisk twórczych i rynku medialnego w całym dwudziestoleciu obowiązywania ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 4 lutego 1994 r. (powoływanej dalej jako PrAut).
Sprawa dotyczyła żądania ZAiKS-u jako organizacji zbiorowo zarządzającej prawami autorskimi (OZZ) do utworów słownych, muzycznych, słowno-muzycznych, choreograficznych i pantomimicznych oraz utworów słownych, muzycznych, słowno-muzycznych, choreograficznych wykorzystywanych w utworach audiowizualnych, udzielenia informacji, na podstawie art. 105 ust. 2 PrAut, dotyczących w szczególności wykorzystania tych utworów (tak występujących samoistnie, jak i w ramach utworu audiowizualnego) przez wiodącego na polskim rynku nadawcę satelitarnego i reemitenta, rozpowszechniającego utwory na platformie cyfrowej.
Uzyskanie dochodzonych w sprawie informacji w wyniku takiego roszczenia pozwala OZZ między innymi na określenie wysokości roszczeń majątkowych na rzecz reprezentowanych przez nią twórców.
W pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził dochodzone roszczenie informacyjne, zobowiązując pozwanego do dostarczenia niezbędnych danych. Sąd Apelacyjny wyrok ten jednak uchylił w odniesieniu do utworów wykorzystanych w utworze audiowizualnym (tzw. utworów wkładowych) i oddalił w tym zakresie roszczenie informacyjne. Oznaczało to, że OZZ praktycznie została pozbawiona możliwości określenia faktu i skali eksploatacji reprezentowanych przez nią praw autorskich, w tym określenia wysokości należnych jej wynagrodzeń i w konsekwencji dochodzenia ich zapłaty na rzecz reprezentowanych przez siebie twórców. W tym zakresie ZAiKS wniósł skargę kasacyjną. Rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego wynikało z przyjętej przez ten sąd zasady, że OZZ reprezentująca twórców utworów wkładowych wykorzystanych w utworze audiowizualnym nie jest organizacją właściwą do poboru wynagrodzeń, chyba że spełni dodatkowe wymogi, o których będzie mowa niżej.
Ogłoszonym 17 września wyrokiem Sądu Najwyższego, wyrok częściowy sądu apelacyjnego w zakresie oddalenia roszczenia informacyjnego został uchylony i sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania. W ustnym uzasadnieniu SN obszernie odniósł się do fundamentalnych zasad ochrony twórców utworów w utworze audiowizualnym. Jest to szczególnie doniosłe wobec tego, że uchylony wyrok SA zawierał stanowisko znamienne dla tendencji występujących w ostatnim czasie w orzecznictwie sądów okręgowych i apelacyjnych.
Bezpośrednio wywód ustnego uzasadnienia wyroku dotyczył roszczenia informacyjnego, jednak ujęty został w kontekście prawa do utworu audiowizualnego oraz sytuacji prawnej twórców utworów wykorzystanych w utworach audiowizualnych, uprawnionych do wynagrodzenia za ich rozpowszechnianie w utworze audiowizualnym na podstawie art. 70 ust. 21 PrAut, zwanych w dalszej części niniejszego omówienia utworami wkładowymi w utworze audiowizualnym, przesłanek i zakresu domniemania służącego producentowi utworu audiowizualnego oraz pozycji organizacji zbiorowego zarządzania zarządzającej prawami producentów do utworów audiowizualnych, w relacji do pozycji organizacji zarządzającej utworami wkładowymi (w rozpatrywanej sprawie utworami słownymi, muzycznymi, słowno-muzycznymi oraz choreograficznymi) w utworze audiowizualnym.
Centralnym zagadnieniem w tym obszarze jest stanowisko co do charakteru relacji utworów wkładowych do utworu audiowizualnego. W myśl przeważającej, naszym zdaniem błędnej, interpretacji utwory wykorzystane w utworze audiowizualnym (czyli właśnie utwory wkładowe) w wyniku tego wykorzystania tracą swoją prawną pozycję w ramach eksploatacji audiowizualnej, jako że przedmiotem eksploatacji jest jedynie utwór audiowizualny jako całość, w związku z czym właściwa do zarządzania prawami do nich OZZ jest organizacja reprezentująca producentów. W świetle tej interpretacji ta organizacja jest w szczególności uprawniona do pobierania wynagrodzeń z tytułu eksploatacji audiowizualnej.
Ogłoszony wyrok ma zatem fundamentalne znaczenie dla prawa OZZ reprezentującej prawa twórców utworów wkładowych w utworze audiowizualnym, dochodzącej z umocowania ustawowego tantiem na rzecz twórców utworów wkładowych oraz licencjonowania i odpowiednio także odpowiedzialności za bezprawne rozpowszechnianie utworów w utworze audiowizualnych, zarówno nadawanych (art. 21 PrAut), jak i reemitowanych (art. 211 PrAut). Nie wymaga rozwijania myśl, że w przypadku tych rodzajów działalności chodzi o ogromną skalę rozpowszechniania, generującą wielkie wpływy, w których twórcy utworów wkładowych, w zależności od stanowiska, co do pozycji utworów wkładowych w utworze audiowizualnym, otrzymują lub nie otrzymują wynagrodzeń, a w przypadku uznania, że właściwa w tych sprawach jest jedynie OZZ reprezentująca producentów audiowizualnych, to ona decyduje o udziałach twórców utworów audiowizualnych w inkasowanych przez nią tantiemach. Zagadnieniem szczegółowym jest tu kwestia, czy tantiemy, w przypadku przyjęcia interpretacji, że są one należne twórcom utworów wkładowych, przysługiwać powinny wszystkim twórcom, których utwory zostały wykorzystane w utworze audiowizualnym, czy jedynie niektórym twórcom rodzajowo określonych wkładów twórczych oraz w jakich proporcjach i według jakich zasad. W uproszczeniu może to być sprowadzone do pytania, kto jest uprawniony do tantiem audiowizualnych w świetle użycia w ustawie niejasnego w tym kontekście określenia „współtwórca utworu audiowizualnego” i na ile przewidziane w art. 70 ust. 1 PrAut domniemanie nabycia praw przez producenta audiowizualnego (a więc stronę oczywiście silniejszą w sensie organizacyjnym i ekonomicznym w stosunku do twórców) prowadzi do pozbawienia twórców utworów wkładowych uprawnienia do dochodzenia wynagrodzenia za rozpowszechnienie tych utworów w utworze audiowizualnym.
Punktem wyjścia w wywodach Sądu Najwyższego jest traktowanie utworu audiowizualnego jako utworu jednolitego i odrębnego od utworów w nim wykorzystanych. Teza ta, co do swej istoty nienasuwająca wątpliwości, pojawiła się wcześniej w orzecznictwie SN. Była jednak ostatnio rozumiana w ten sposób, że w eksploatacji utworu audiowizualnego upatrywano jedynie eksploatacji tej całości, z pominięciem zasady, że eksploatacja utworu, w którym wykorzystano wcześniejsze utwory, nie może naruszać praw do tych utworów, a więc nie uchyla ani nie ogranicza obowiązku respektowania skutków ich pośredniej eksploatacji w całości, jaką jest utwór audiowizualny. Dostrzeżenie roli utworów wykorzystanych w utworze audiowizualnym prowadzi do wniosku, że wynagrodzenia z tytułu rozpowszechniania utworów wykorzystywanych w utworach audiowizualnych nie powinny być inkasowane przez OZZ reprezentującą producentów audiowizualnych. Sąd Najwyższy jednoznacznie wskazał przy tym, że w odniesieniu do utworów słownych, muzycznych, słowno-muzycznych oraz choreograficznych w utworze audiowizualnym ZAiKS jest jedyną organizacją właściwą do zbiorowego zarządzania tymi rodzajami utworów.
Sąd Najwyższy dokonał ponadto wykładni uprawnienia OZZ do dochodzenia i charakteru prawnego roszczenia informacyjnego służącego takiej organizacji na podstawie art. 105 ust. 2 PrAut. Należy wyjaśnić, że jest to uprawnienie o wielkiej doniosłości, zarówno z punktu widzenia efektywności działania OZZ, jak i dla twórców, na rzecz których OZZ działa. Rzecz w tym, że nawet wyspecjalizowanej OZZ trudno jest (ze względu na koszt, jak również trudności organizacyjne, techniczne i identyfikacyjne odnoszące się do poszczególnych utworów rozpowszechnianych przez poszczególnych użytkowników) śledzić i identyfikować setki tysięcy utworów rozpowszechnianych przez poszczególnych użytkowników na różnych polach eksploatacji. Przyznane OZZ roszczenie informacyjne pozwala na kierowanie żądania udzielenia informacji umożliwiających zgromadzenie danych mających znaczenie dla oceny skali rozpowszechniania utworów reprezentowanych przez nią, jak również zezwala na pozyskiwanie danych umożliwiających identyfikację uprawnionych i dokonywanie podziału zainkasowanych wynagrodzeń.
Sąd Najwyższy odniósł się również do uprawnienia organizacji właściwej do dochodzenia tantiem audiowizualnych, przyznanych na mocy art. 70 ust. 21 PrAut. Przysługiwanie tego uprawnienia było dotychczas błędnie i z ujmą dla interesów twórców interpretowane w orzecznictwie, jako uzależnione od obalenia domniemania z art. 70 ust. 1 PrAut nabycia przez producenta praw do utworów wkładowych w utworze audiowizualnym. W konsekwencji takiej interpretacji OZZ reprezentująca twórców utworów wkładowych musiała wykazywać, że poszczególni twórcy nie przenieśli na producenta audiowizualnego praw do eksploatacji audiowizualnej utworu wkładowego swojego autorstwa. Naszym zdaniem stwarzało to sytuację paradoksalną, w której twórca w relacji z producentem, a więc stroną pod każdym względem silniejszą, był stroną dyskryminowaną. Zawężało to ogromnie możliwości dochodzenia ich ochrony praw w praktyce i nadmiernie uprzywilejowywało producentów w stosunku do autorów utworów wykorzystywanych w utworach audiowizualnych. Więcej, takie interpretowanie roli domniemania z art. 70 ust. 1 PrAut nie tylko nadmiernie wzmacniało pozycję prawną producenta w stosunku do twórców utworów wkładowych w utworze audiowizualnym, ale działało także na rzecz producenta bezprawnie wykorzystującego utwory wykorzystane przezeń jako wkładowe.
Sąd Najwyższy, interpretując relację domniemania z art.70 ust. 1 PrAut do prawa do tantiem audiowizualnych stwierdził, że dochodzenie przez OZZ tantiem audiowizualnych na podstawie art. 70 ust. 21 PrAut nie wymaga uprzedniego obalenia domniemania nabycia praw przez producenta audiowizualnego przewidzianego w art. 70 ust. 1 PrAut, jak to przyjął błędnie sąd apelacyjny.
Sąd Najwyższy podzielił także stanowisko powoda, że art. 70 ust. 1 PrAut przewiduje na rzecz producenta audiowizualnego domniemanie, jednak dotyczące tylko tego, że umowa przezeń zawarta z twórcą utworu audiowizualnego przenosi prawa w zakresie eksploatacji audiowizualnej. Oznacza to, że aby powołać się na to domniemanie, należy wykazać zawarcie umowy przez producenta z twórcą utworu o stworzenie utworu lub umowy o wykorzystanie już istniejącego utworu w utworze audiowizualnym, czyli że domniemanie nabycia praw przez producenta audiowizualnego odnosi się do treści tej umowy, której zawarcie musi być wykazane na zasadach ogólnych. W szczególności, naszym zdaniem, podkreślić należy, iż interpretacja taka eliminuje możliwość odnoszenia omawianego domniemania do sytuacji, gdy producent audiowizualny bezprawnie wykorzystuje cudzy utwór w utworze audiowizualnym oraz istotnie zmienia relację twórcy utworu wkładowego w stosunku do producenta utworu audiowizualnego. W konsekwencji, jeżeli organizacja zbiorowego zarządzania dochodzi tantiem audiowizualnych, producent lub reprezentująca go OZZ, chcąc powołać się na domniemanie nabycia praw do utworu wkładowego, musi wykazać zawarcie z twórcą umowy o stworzenie lub wykorzystanie utworu wkładowego i dopiero wtedy domniemywa się, że umowa ta obejmuje przeniesienie praw do eksploatacji audiowizualnej utworów wkładowych.
Konsekwencją stanowiska zajętego przez Sąd Najwyższy jest, że prawo do tantiem audiowizualnych, o których mowa w art. 70 ust. 21 PrAut, ma charakter szczególny. Prawo do tantiem audiowizualnych jest w jego świetle niezależne od tego, czy producent nabył prawo do wykorzystania utworów wkładowych w utworze audiowizualnym. A zatem roszczenie o tantiemy audiowizualne, według art. 18 ust. 3 PrAut niezbywalne i niepodlegające zrzeczeniu się, służy także wówczas, gdy producent utworu audiowizualnego zawarł z twórcą umowę o wykorzystanie utworu w utworze audiowizualnym (nabył prawa).
Kolejnym doniosłym stwierdzeniem zawartym w ustnych wywodach uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego jest, że do dochodzenia tantiem audiowizualnych uprawniona jest wyłącznie właściwa organizacja zbiorowego zarządzania, a o jej właściwości rozstrzyga treść udzielonego jej zezwolenia na zbiorowe zarządzanie. Jest to stwierdzenie szczególnej wagi, bowiem podważa formułowaną tezę, że dla oceny właściwości z art. 70 ust. 3 PrAut nie wystarczy treść zezwolenia na zbiorowe zarządzanie, bowiem niezbędne jest ponadto wylegitymowanie się przez OZZ, że w danym zakresie utwory zostały jej powierzone przez twórców utworów wkładowych.
Sąd Najwyższy potwierdził obowiązywanie zasady, że o właściwości OZZ decyduje treść udzielonego jej zezwolenia na zbiorowe zarządzanie przez wskazanie w zezwoleniu rodzaju utworów, do których się ono odnosi, oraz pól eksploatacji. Rozwijając tę myśl, Sąd Najwyższy wskazał, że dopiero w przypadku występowania więcej niż jednej organizacji o pokrywających się ze sobą zakresach zezwoleń konieczne jest rozstrzyganie o organizacji właściwej w drodze orzeczenia Komisji Prawa Autorskiego, na podstawie art. 107 PrAut. Sąd Najwyższy jednoznacznie wskazał przy tym, iż w odniesieniu do utworów słownych, muzycznych, słowno-muzycznych oraz choreograficznych w utworze audiowizualnym ZAiKS jest jedyną organizacją właściwą.
Te doniosłe dla dochodzenia praw twórców utworów wykorzystanych w utworze audiowizualnym zasady mają także znaczenie w kontekście dotychczasowej praktyki uzurpowania sobie przez OZZ nieuprawnione do utworów wkładowych legitymacji do dochodzenia praw do utworów wkładowych w utworach audiowizualnych, w tym do tantiem audiowizualnych. Wyrok dotyczył utworów wykorzystanych w utworach audiowizualnych, a konkretnie utworów słownych, muzycznych, słowno-muzycznych i choreograficznych. W związku z tym Sąd Najwyższy odniósł się do kwestii, która OZZ jest właściwa do zbiorowego zarządzania prawami do tych rodzajów utworów wykorzystanych w utworach audiowizualnych. Uznał mianowicie, że to ZAiKS jest jedyną OZZ, która w myśl uzyskanego zezwolenia na zbiorowe zarządzanie, zarządza prawami w tym zakresie. Oznacza to, że do dochodzenia tantiem audiowizualnych, w odniesieniu do wymienionych rodzajów utworów wkładowych, nie ma innej OZZ, która mogłaby zbiorowo zarządzać prawami do tych utworów wkładowych. Należy do tego dodać wyjaśnienie: ZAiKS w tym zakresie działa jako właściwa OZZ z umocowania ustawowego, a więc niezależnie od powierzenia umownego przez uprawnionych zarządzania prawami.
Naszym zdaniem konsekwencje omawianej zasady wyrażonej przez Sąd Najwyższy mają doniosłe znaczenie nie tylko w odniesieniu do tantiem audiowizualnych z art. 70 ust. 21 PrAut, ale także w odniesieniu do reemisji, o której mowa w art. 6 ust. 1 pkt 5 oraz w art. 211 PrAut oraz do nadawania utworów, o którym mowa w art. 21 ust. 1 i 2 PrAut, jak również odpowiednio do publicznego udostępniania utworów w taki sposób, aby każdy mógł mieć do nich dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranym, o czym mowa w art. 21 ust. 21 PrAut. Powyższe wyliczenie obszarów, w odniesieniu do których znajdują zastosowanie stwierdzenia zawarte w uzasadnieniu stanowiska Sądu Najwyższego, dobitnie wskazuje na wielką rozległość i znaczenie sformułowanych przez Sąd Najwyższy tez dla ochrony praw autorskich twórców, do których twórczości się odnoszą, zarówno bezpośrednio, zważywszy że sprawa dotyczyła twórców utworów słownych, muzycznych, słowno-muzycznych i choreograficznych w utworach audiowizualnych, jak i zważywszy na ogólne znaczenie tych stwierdzeń dla wszystkich rodzajów utworów wkładowych, których twórcy w dotychczasowej praktyce na podobnych zasadach, co przedstawione wyżej, byli dyskryminowani, a ich prawa były często przedmiotem uzurpacji przez OZZ reprezentującą prawa producentów audiowizualnych. Oznaczało to, że sprawą kształtowanej przez taką organizację praktyki było, czy i w jakim zakresie prawa twórców utworów wkładowych były uwzględniane i czy wypłacane było stosowne (słuszne) wynagrodzenie, respektujące zasadę równego traktowania twórców.
Zgodnie z obowiązującymi regulacjami twórcy nie mogą dochodzić tantiem audiowizualnych na podstawie art. 70 ust. 21 PrAut bez pośrednictwa OZZ, a także zrzec się tych praw lub swoje prawa w tym zakresie przenieść, np. na producenta. Czynności takie byłyby z mocy prawa nieważne. Także w przypadku reemisji, w zakresie art. 211 PrAut, zrzeczenie się lub przeniesienie prawa jest wyłączone. Z kolei, w odniesieniu do nadawania, nabycie praw lub możliwości ograniczenia ustawowej reprezentacji OZZ są ściśle limitowane w ustawie. W konsekwencji, pomijając te wyjątki, kwestia, kto do nadawania konkretnego utworu jest uprawniony, ma znaczenie jedynie, jeżeli twórca, w świetle przytoczonych wyżej przepisów, może skutecznie zbyć lub zrzec się prawa lub pośrednictwa OZZ. Gdy jednak ktoś powołuje się na wyjątek z art. 21 ust. 1 i 2 PrAut, ciąży na nim obowiązek wykazania spełnienia przesłanek wymaganych w tym przepisie. Okoliczności te nie mają jednak wpływu na właściwość OZZ do dochodzenia tantiem audiowizualnych i zasady ich podziału.
Stanowisko zajęte przez Sąd Najwyższy ma znaczenie dla umów o reemisję, również w odniesieniu do utworów wykorzystanych w utworach audiowizualnych, o których mowa w zakresie art. 211 PrAut.
Ograniczenie w postaci wprowadzenia przymusowego pośrednictwa właściwej OZZ uzasadnione jest między innymi tym, iż samodzielnie twórca nie jest w stanie śledzić złożonego systemu rozpowszechniania twórczości na tych polach eksploatacji oraz indywidualnie dochodzić swoich praw. Ustawa, przewidując pośrednictwo OZZ z mocy ustawy, dodatkowo eliminuje lub istotnie ogranicza możliwość wyłączenia tego pośrednictwa lub zbywalność praw na rzecz producenta. Ratio takiego rozwiązania jest oczywiste. Chodzi o uniemożliwienie wymuszania zrzekania się lub przenoszenia praw przy okazji zawierania umowy o stworzenie lub określone wykorzystanie utworu. Praktyka pokazuje dobitnie, że z reguły twórca jest bezbronny wobec producenta lub zamawiającego utwór, gdyż obawia się, że jego utwór, w przypadku niepodporządkowania się oczekiwaniom zamawiającego, nie zostanie wykorzystany, co oznacza najczęściej nieobecność danego twórcy na rynku, podczas gdy pojawienie się utworu, nawet na krzywdzących twórcę warunkach, generuje szanse na zainteresowanie nim, zwłaszcza na innych polach eksploatacji. Twórca musi być chroniony w jego relacjach z użytkownikami twórczości, działającymi w warunkach drastycznej nierównowagi i oczywistej przewagi. Równowagę zapewnić można jedynie umiejętnie operując ustawowymi ograniczeniami w swobodnym rozporządzaniu prawami do utworów. Przepisy takie, ze względu na swoją istotę, są zwalczane przez organizacje użytkowników i reprezentujące je lobby. Wywierana jest ogromna presja zmierzająca do eliminacji lub marginalizacji obecnych w ustawie postanowień tego typu.
Powyższe omówienie sporządzone zostało na podstawie ustnie ogłoszonych, głównych motywów rozstrzygnięcia. Pisemne uzasadnienie pozwoli na pełniejszą, a przede wszystkim na bardziej szczegółową analizę znaczenia tego wyroku. Przygotowanie obecnego komentarza, oparte na odnotowaniu treści ogłoszonego przez sąd uzasadnienia, było w znacznym stopniu ułatwione dzięki niezwykle jasnemu i precyzyjnemu wywodowi ustnie przedstawionego uzasadnienia wydanego wyroku.
Nie jest przesadą stwierdzenie, iż z punktu widzenia środowisk twórczych i rynku medialnego mamy do czynienia z najważniejszym wyrokiem, jaki zapadł w całym dwudziestoleciu obowiązywania ustawy o prawie autorskim
W świetle stanowiska SN prawo do tantiem audiowizualnych, o których mowa w art. 70 ust. 21 PrAut, ma charakter szczególny i jest niezależne od tego, czy producent nabył prawo do utworów wkładowych