W obrocie gospodarczym coraz częściej stosuje się – jako jeden z warunków umowy sprzedaży udziałów w spółce – klauzule o zakazie konkurencji. Czy o ich wprowadzeniu do umowy sprzedaży i treści mogą dowolnie decydować strony dokonujące transakcji?
Przedmiotem transakcji nabycia udziałów są często udziały w spółce mającej bardzo silną pozycję na rynku. Nierzadko najbardziej wartościowym jej składnikiem jest potencjał techniczny i wiedza (know-how) oraz relacje z klientami. Często jednak kupujący ma obawy, że po zbyciu spółki jej dotychczasowy właściciel, wykorzystując nabytą w trakcie prowadzenia przedsiębiorstwa wiedzę, rozpocznie nową działalność, która będzie konkurencyjna wobec sprzedanej przez niego spółki.
Ochronę przed takim zagrożeniem może zapewnić zobowiązanie sprzedającego do powstrzymania się od prowadzenia działalności konkurencyjnej.
Umożliwia to zachowanie wartości nabywanych udziałów, bez czego transakcja przejęcia spółki nie zostałaby dokonana. Jednak ustalając klauzulę o zakazie konkurencji, trzeba zachować dużą ostrożność. Postanowienie o zakazie konkurencji może być bowiem uznane za zakazane przez prawo porozumienie ograniczające konkurencję.
Może być zatem w części lub w całości nieważne, a także pociągnąć za sobą nałożenie kary pieniężnej na strony. Aby uniknąć negatywnych konsekwencji, należy zadbać o to, żeby w wyniku podpisania zakazu konkurencji przejęta przez nowego nabywcę spółka nie uzyskała nadmiernie uprzywilejowanej pozycji.
Takie nieuzasadnione uprzywilejowanie może wynikać ze zbyt szeroko określonego zakresu zakazanej działalności, obszaru geograficznego objętego zakazem, ale także długiego okresu jego obowiązywania.
Co do zasady zakaz konkurencji przekraczający okres trzech, czterech lat może już zostać uznany za nieuzasadniony.
Dla skutecznej ochrony kupujący musi więc rozważyć, jakie działania sprzedającego mogą zagrozić zachowaniu dotychczasowego potencjału nabywanej spółki, i dążyć do tego, aby postanowienia zakazu konkurencji zmierzały do eliminacji takich właśnie działań.