Zmiany dotyczące oświadczeń majątkowych i rejestru korzyści, proponowane przez senatorów, budzą wątpliwości. Miałby one dotyczyć ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 7, poz. 29 ze zm. – dalej: u.w.m.p.s.) oraz ustawy antykorupcyjnej, czyli o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (Dz.U. z 2006 r. nr 216, poz. 1584 ze zm.).
Chodzi o uporządkowanie i uproszczenie dzisiejszych przepisów dotyczących obowiązków parlamentarzystów. Ale racjonalność propozycji senatorów stoi pod znakiem zapytania głównie dlatego, że w resorcie sprawiedliwości przygotowano już projekt nowej kompleksowej regulacji dotyczącej deklaracji majątkowych wszystkich osób pełniących funkcje publiczne. Znajduje się on na etapie uzgodnień wewnątrzresortowych. „Dokonując porównania propozycji legislacyjnych, należy wskazać, iż resortowy projekt ustawy przewiduje rozwiązania stanowiące alternatywę dla nowelizowanych regulacji” – stwierdza w opinii do senackiego projektu Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości.
Ale i merytorycznie projekt senatorów zbiera różne recenzje. Wiele rozwiązań jest ocenianych jako trafne, ale część budzi kontrowersje. Prokurator generalny z aprobatą przyjmuje eliminację regulacji powielających tożsame obowiązki tych samych osób, np. obowiązek składania oświadczeń przez członków prezydium Sejmu i Senatu zarówno w trybie ustawy antykorupcyjnej, jak i u.w.m.p.s. Ale są też pewne zastrzeżenia. Andrzej Seremet zwraca uwagę na proponowane przez senatorów wyeliminowanie obowiązku wskazywania przychodów uzyskiwanych na podstawie u.w.m.p.s. Informacje te mieliby ogłaszać marszałkowie Sejmu i Senatu. „To rozwiązanie będzie mieć ten podstawowy skutek, że oświadczenie majątkowe nie będzie odzwierciedlać rzeczywistego stanu majątkowego osoby zobowiązanej (...), co w szczególności utrudniać będzie analizę oświadczeń (...) dokonywaną przez urzędy skarbowe oraz kontrolę rzetelności i prawdziwości tych oświadczeń przeprowadzaną przez CBA” – wskazuje PG.
Zwraca też uwagę, że jedną z podstawowych funkcji publikacji oświadczeń jest „zapewnienie społecznej kontroli w zakresie prawdziwości danych objętych oświadczeniem” i ma „w wyraźny sposób przeciwdziałać zjawiskom korupcyjnym”. Jakiekolwiek zawężenie informacji zdaniem PG utrudnia realizację tych celów.
Andrzej Seremet krytycznie ocenia też pomysł, aby w rejestrze korzyści nie zamieszczać tych uzyskiwanych na podstawie u.w.m.p.s. oraz tych, które zostały ujawnione w oświadczeniu. Zdaniem PG pomysł jest sprzeczny z celem rejestru, którym jest bieżące informowanie o uzyskanych bonusach.
Podobnie niejednoznaczna jest opinia prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Pozytywnie ocenia on to, by wreszcie w oświadczeniach było widać przepływy finansowe w trakcie roku, a nie tylko stan na 31 grudnia. Ale już krytykuje pomysł rezygnacji z obowiązku wskazywania w oświadczeniu wartości domu parlamentarzysty. Senatorowie uzasadniali to problemami z wyceną i brakiem katastru. „Biorąc pod uwagę, że nieruchomości stanowią najczęściej główny składnik majątku, wprowadzenie powyższej zmiany nie służy zasadom transparentności i jawności majątku parlamentarzystów” – wskazuje Krzysztof Kwiatkowski.
Tłumaczy, że „ogólna wiedza i doświadczenie życiowe” powinny umożliwić parlamentarzystom oszacowanie nieruchomości tak, aby wartość nie odbiegała rażąco od wartości rynkowej.
Etap legislacyjny
Inicjatywa senatorów