Komornicy nie chcą przyjmować wniosków o nadanie klauzuli wykonalności, w których nie wskazano numeru identyfikacyjnego wierzyciela. Powód? Nieprecyzyjnie skonstruowane przepisy.
Rafał Dębowski adwokat, sekretarz Naczelnej Rady Adwokackiej / DGP / Wojtek Gorski

Łatwiejsza identyfikacja

Wprowadzając tę zmianę, ustawodawca nałożył jednocześnie na sąd obowiązek ustalania tożsamych danych dotyczących drugiej strony sporu – pozwanego. Zastrzegł jednak w art. 2 opisywanej noweli, że do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie powyższych zmian stosować należy przepisy dotychczasowe.
Problem jednak w tym, że od 14 sierpnia 2013 r. zaczęło obowiązywać również nowe brzmienie par. 21 rozporządzenia w sprawie określenia brzmienia klauzuli wykonalności (Dz.U. 2013 r. poz. 859), które uwzględnia nowe obowiązki w zakresie identyfikacji stron procesowych. W nim jednak nie określono, jak należy postępować ze sprawami w toku. W efekcie tego powstał problem, który rozstrzygnąć ma już niedługo Sąd Najwyższy.
„W praktyce sądów powszechnych zaobserwować można wątpliwości dotyczące właściwej interpretacji przepisów dotyczących klauzuli wykonalności w związku z rosnącą liczbą wniosków o sprostowanie bądź uzupełnienie postanowień o nadanie klauzuli wykonalności. (...) Wątpliwości te wynikają z niejednorodnej praktyki komorników sądowych” – czytamy w zagadnieniu prawnym przesłanym do Sądu Najwyższego przez sąd rejonowy we Wrocławiu.
Sędziowie podkreślają w nim, że niektórzy z komorników od 14 sierpnia wymagają – i to w każdym wypadku – złożenia wraz z wnioskiem o wszczęcie egzekucji tytułu egzekucyjnego opatrzonego sądową klauzulą wykonalności. W niej oczekują wskazania PESEL lub NIP zarówno wierzyciela, jak i dłużnika. W opinii sędziów działanie takie jest nieprawidłowe – obowiązek podawania dodatkowych danych identyfikujących podmioty powinien bowiem dotyczyć dopiero spraw wszczętych po 6 lipca 2013 r.
„Postępowania klauzulowe stanowią co do zasady stadium pośrednie między postępowaniem rozpoznawczym a wykonawczym, a więc nie sposób uznać, że złożenie wniosku o nadanie klauzuli wykonalności prowadzi do wszczęcia nowego postępowania, w którym odpowiednie zastosowanie mogłyby znaleźć przepisy obowiązujące od 7 lipca” – argumentują wrocławscy sędziowie.
Dodają, że odmienna sytuacja zachodziłaby jedynie w wypadku pozasądowych tytułów egzekucyjnych, takich jak bankowe tytuły egzekucyjne czy akty notarialne, w wypadku których postępowanie klauzulowe nie jest poprzedzone postępowaniem rozpoznawczym.

Ustawa ważniejsza

Taką argumentację podzielają również pytani przez nas eksperci.
– Nadając klauzulę wykonalności orzeczeniu sądu bądź referendarza sądowego, wydanemu w sprawie wszczętej i niezakończonej przed 7 lipca 2013 r., nie ma obowiązku wskazywania w treści klauzuli wykonalności PESEL lub NIP wierzyciela i dłużnika będącego osobą fizyczną – wskazuje Ewelina Milan, prawnik i wykładowca Uczelni Łazarskiego.
Przypomina, że rozporządzenie jest aktem wydawanym na podstawie danej ustawy dla wykonania zawartych w niej postulatów. Nie może być więc z nią sprzeczny ani nie może wykraczać poza swoją prawną kompetencję.
– W świetle konstytucji elementami konstrukcji prawnej rozporządzenia są: jego merytoryczny i funkcjonalny związek z ustawą, na podstawie której rozporządzenie jest wydane; konkretyzacja jej norm i przestrzeganie jej celu – twierdzi Milan. Dlatego, jej zdaniem, należy stwierdzić, że skoro w art. 2 ustawy z 7 lipca 2013 r. zostało wskazane, że wprowadzane przez nią zmiany w omawianym zakresie nie dotyczą postępowań wszczętych i niezakończonych przed tym dniem, to postanowienia te są też wiążące w stosunku do nowelizacji rozporządzenia w sprawie określenia brzmienia klauzuli wykonalności.

Dmuchanie na zimne

Niektórzy z ekspertów zwracają jednak uwagę, że takie a nie inne podejście do sprawy komorników też ma uzasadnienie.
– Myślę, że ich intencją może być zapewnienie ochrony niedłużnikom, wobec których, bez precyzyjnej identyfikacji prawdziwego dłużnika, mogło grozić skierowanie egzekucji. Wszyscy pamiętamy przypadki, gdy postępowanie egzekucyjne było prowadzone z majątku osoby, której nazwisko było tylko zbieżne z nazwiskiem dłużnika, a w rzeczywistości nim nie była – mówi Zbigniew Krüger, adwokat z kancelarii Krüger & Partnerzy Adwokaci.
– Myślę, że komornicy wykazują się dużym poczuciem odpowiedzialności. Jeżeli ich działania wynikają z troski, by wskutek wszczęcia egzekucji nie została poszkodowana przypadkowa osoba trzecia, to należy działania takie pochwalić – dodaje.
Mecenas Krüger podkreśla jednak, że pewna nadgorliwość komorników może przyczynić się do opóźnienia postępowań, a co za tym idzie – ściągalności wierzytelności, a to ze szkodą dla pewności obrotu gospodarczego. Zadaniem zaś komornika jest przede wszystkim wyegzekwowanie długu.

Nie taki był cel ustawy

Wprowadzenie obowiązku posługiwania się we wszelkiego rodzaju postępowaniach cywilnych numerami identyfikacyjnymi od samego początku budziło poważne wątpliwości i skrajne emocje. Bo z jednej strony samo imię i nazwisko nie jest czynnikiem dostatecznie indywidualizującym dany podmiot, z drugiej zaś system nadawania numerów indywidualizujących nie jest szczelny, a nadto nie w każdym przypadku istnieje możliwość łatwego ustalenia takiego numeru. Wydaje się, że rozwój cywilizacyjny wymusza posługiwanie się numerami identyfikacyjnymi w różnego rodzaju postępowaniach. Ale na pewno przepisy nie mogą być tak interpretowane, żeby brak wskazania numeru, albo błąd w jego wskazaniu – bez względu na przyczynę – zamykał drogę do dochodzenia roszczeń. Jako świadek przebiegu części procesu legislacyjnego związanego z wprowadzeniem obowiązku posługiwania się PESEL, NIP czy KRS z całą pewnością wiem, że nie taki był cel ustawodawcy. Dlatego w mojej ocenie na uwzględnienie zasługuje zaproponowana Sądowi Najwyższemu liberalna wykładnia stosowania przepisów rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie określenia brzmienia klauzuli wykonalności. Uważam, że przepisu art. 21 tego rozporządzenia nie można interpretować w sposób, który nie pozwala stronie wykonywać tytułu egzekucyjnego tylko dlatego, że brak w nim numerów ewidencyjnych uczestników postępowania, gdy w dacie orzekania nie było obowiązku ich stosowania.